przez LSW » 8 mar 2010, o 07:44
jeżdżę juz kilka lat na tym...(no dobra, w tym temacie tylko) siodle z jednego powodu. Otóż, kolega który sprzedał mi konia, miał siodło wz 36. I obcierało kłąb konia. Podkładał pieluche, smarował wazeliną, nie pomagało. To siodło ma b.wysokie łęgi i nie ma prawa obetrzec kłębu. Na jeden rajd pozyczyłem siodło rajdowe (dośc przyzwoite, wydawałoby się). Skutek niestety był opłakany, kłąb znowu otarty. Przestałem eksperymentowac, 4 litery musiały mi stwardniec. Bo siodło jest b.niewygodne, twarde, siedzisko mam stare, rozciągniete i siedzę na ławkach. Po 3-4 dniach rajdu zaczynam zazdrościc kolegom ich wyściełanych siedzisk. Kupiłem uzywane siodło rekreacyjne i wymieniłem w nim przedni łęg, zrobiłem wysoki, z 2 warst stali jakiejśtam, zachartowanej, działa jak resor. Ale też ociera kłąb po kilku godzinach jazdy.
O nastepnej zalecie tego siodła przekonałem sie niedawno. Siadłem na innego konia, na zwykłe siodło. I latałem w nim na wszystkie strony. Otóż to siodło sowieckie trzyma tyłek jak przyklejony. Nie pamiętam kiedy ostatnio z niego wyleciałem. A dawniej spadałem jak ulęgałka.
trzecią zaleta jest cena, chociaz to sprawa dyskusyjna. Może sie okaza, że były to pieniadze wyrzucone.
4-ta zaleta jest to, że używam do niego sakw, owsiaka i czapraka wz 36 (własciwie to jakas namiastka, ale ponoc wz 36, czaprak wz 36 juz zadatkowałem i mam miec na koniec maja). Wszystko troczę i niezorientowani w temacie nie widzą na czym siedzę.
Ogólnie to nie namawiam na to siodło. Mnie okolicznosci (kłąb) zmusiły do korzystania z niego. Jest b.niewygodne, prymitywne i b.brzydkie. Każdy detal wygląda jak w sowieckim bokserze. Niechlujnie.