Staszku, pytałem dlaczego pod proporcem koła 8 P.U. a nie własnym sztandarem, bo zdziwiła mnie jego nieobecność, kiedy przy wszystkich okazjach poczet pojawiał się na czele. W pyanieu zatem nie było zdziwienia, że z powodu obecności proporca, a z powodu braku sztandaru Szwadronu. Pytań można zadawać wiele... można spytać po co (chociaż podobne pytanie nie przyszło mi do głowy, bo z podobnych pobudek zakładam mundur i uczestniczę w świętach państwowych), można też spytać za ile, ale o tym już zdaje się była mowa.
Mam wrażenie, że ten przetarg zrobił więcej złego niż dobrego. Wychodzi na to, że Szwadron próbując zmonopolizować wystąpienia kawaleryjskie w Krakowie (nazywając to walką z bylejakością), strzelił sobie w kolano i zepchnął się do roli podwykonawcy czy też zapychacza dziur. Wiem, że to nieładnie brzmi, ale w kontekście tego, co pisał Jarek (że koledzy z Toporzyska nie byli w stanie uzbierać wystarczająco dużo koni i trzeba ich było wesprzeć) wydaje się być boleśnie prawdziwe. I gdzie jest ta walka z beznadziejnością, skoro żeby uzbierać ustaloną ilość koni nawet tych "beznadziejnych" się zaprasza? Teraz wyszło na to, że Szwadron Niepołomice w barwach 8 Pułku Ułanów stacjonującego niegdyś w Krakowie, stanowi główną atrakcję obchodów świąt państwowych w Katowicach, podczas gdy po Królewskim Mieście defilują strzelcy konni z Wołkowyska. Na tejże zasadzie, u nas po Poznaniu zamiast Ułanów Poznańskich z 15 Pułku mogliby jeździć Szwoleżerowie. Coś chyba nie tak z tym przetargiem poszło...