przez Piotrek » 6 paź 2009, o 16:30
Ja tam nie czuję się skazany na oficerki od Fiślaka. Przeciwnie, bardzo zadowolony jestem. A w temacie czapek... Badam go, jako że chciałbym zamówić dla siebie rogatywkę. Podstawowy problem wszystkich producentów czapek w Polsce, to daszek. W powszechnym użyciu są bowiem daszki oklejane ceratą, okute płaską blachą, o kształcie nijak nie zbliżonym do tych przedwojennych. Jak na razie jedynym znalezionym przeze mnie wytwórcą, który używa fibrowych daszków jest Artur Gniado Tutakiewicz. Jego czapki są bardzo ładnie wykonane, mają dwa mankamenty - termin i cena - kilkukrotnie wyższa niż u wszystkich innych. Ale podobno za jakość się płaci...