przez elmijakke » 19 lut 2009, o 23:41
Otóż myli się Dziadek! Skoro Dziadek dodaje jakieś linki, to jeszcze powinien sobie zadać trud i je przeczytać, Otóż ja jednak sobie ten trud zadałem i wychodzi na to, że ten koń ciężko trenował przez dwa lata żeby w ogóle dojść do takiej wysokości, a przed pobiciem rekordu świata pobił rekord Chile, a później rekord Ameryki. Zatem takie deprecjonowanie tego osiągnięcia (a później odkręcanie kota ogonem, że jednak nie deprecjonowanie) jest trochę nie na miejscu. Ale rozumiem, że Dziadek tak lubi sobie podgrzewać atmosferę, i takie malutkie internetowe prowokacje wszędzie wtykać (skąd te metody? hmmm, może z innego systemu?). Mnie to osobiście denerwuję i moja reakcja będzie zawsze adekwatna i nic Dziadkowi do tego.