to Skórzane to korzuszek:) Michał na Komarowie miał przytroczony na owsiaku:) I nie powiem, wygladało to bardzo realistycznie i na miejscu:) Taka własnie życiowa rekonstrukcja jest najfajniesza. W koncu wszyscy wiedzą, ze regulaminy były regulaminami, ale zołnierze często je delikatnie mówiac omijali, dla własnej wygody lub zwyczajnego szyku.
Co do Twojego podejscia do reko.....niby Cie rozumiem, choć z drugiej strony takie wybiórcze podejsce to zmora polskiego reenactingu w ogóle. Niestety, w tym wypadku kompromisy nie działają;/ Poza tym, oficerki w polu nosili tylko wyźsi oficerowie. Wojsko nosiło juchtówki, które własciwie sa nie do zabicia:) Juz się nie moge doczekać swoich:)