Co do Swidnika. Przeżyłem szok i niedowierzanie, gdy zobaczyłem w Swidniku ułanów z białymi otokami. Jak to? Poczułem jak by mi ktoś w pysk przywalił.
To Kraśnik mając takie tradycje ułańskie oddał Swidnikowi ułanów? Oczywiście piszę to z przymrużeniem oka
Taki lokalny patriotyzm. Ale co się dziwic? Jakoś w naszym mieście brak chyba zapaleńców...poza małymi wyjątkami.
Co do święta pułku. Napisałem, że tak sobie wypada, gdyż w głowie mam inną wizję takiego święta. To powinna byc impreza bardziej masowa. Ostatnio nawet plakatów z informacjami nie znalazłem. Czy nie dałoby rady zrobic, w ramach imprez towarzyszących zlotu pojazdów militarnych, rekonstrukcji militarnych itp. Tak ja to widzę. Myślę, że tego typu imprezy na pewno przyczyniłyby się do większej świadomości historycznej społeczności lokalnej. Jescze jedno. Nie mam pojęcia co chłopcy ze Swiętoszowa robią po oficjalnych uroczystościach. Jeżeli tylko wsiadają w autobus i z powrotem nad Odrę, to im współczuję. Może w ramach masowej imprezy jakieś koncerty na rynku, potańcówa czy dyskoteka jak kto woli?(oczywiście z udziałem żołnierzy) Wszak dziewczyny w Kraśniku od dawna słyną z urody
Doskonale rozumiem, że członkowie stowarzyszenia wraz zaproszonymi goścmi muszą się spotkac na kameralnym przyjęciu. To w końcu ich święto.Ale warto też pomyślec o mieszkańcach Kraśnika.
Z tego co wiem, przed wojną ułani też się dobrze bawili
Jeżeli chodzi o pomysły. Miałem na myśli stworzenie szwadronu jazdy. Ale z tego nici. Swidnik nas ubiegł.
Co do mnie. Jestem tylko pasjonatem pułku
Pozdrawiam serdecznie