przez pulkownik » 18 mar 2012, o 23:13
Ciężko jest cokolwiek napisać jednak Michał, był, jest i będzie z nami. Pamięć o nim pozostanie, a ja wierzę, że będzie nas wspierał nawet tam, z Błękitnego Szwadronu. To co pozostawił po sobie jest aktualne i takie też pozostanie. Jego sugestie, uwagi, praca, były i będą dla mnie, jak też dla Sztabu Komarowskiej Potrzeby kierunkiem, któremu będę wierny. Naszym obowiązkiem jest dalej intensywnie pracować ku chwale polskiej kawalerii. I mimo, że łzy cisną się same do moich oczu, serce boli, a okrutne drżenie rąk nie daje zasnąć po stracie przyjaciela, zastępcy i wspaniałego człowieka, to moje myśli uspokajają się ....bo wiem, że Michał jest z nami.