Uściślę to co pisałem
Najpierw czyszczenie o ile szabla tego wymaga, a potem konserwacja.
Ja czyszczę szmatką , a jeśli jest szabla zapuszczona lub po prostu wymaga polerowania to robię to najdrobniejszym papierem ściernym
(choć przyznam że Dursol to chyba dobra metoda, choć nigdy jej nie stosowałem)
Co do Olejów wazelin.. itp moim zdaniem to środki zastępcze o średnim działaniu... dodatkowo zabrudzają pochwę rękojeść itd.
Olej przeznaczony do silników ( jest stworzony by używać go w silniku ) ale to moje zdanie
Po co robić to tamtymi środkami skoro za 15 zł można kupić w każdym sklepie myśliwskim/jeździeckim Ballistol który jest stworzony do konserwacji broni i jego właściwości temu sprzyjają
taka buteleczka starcza na parę lat (do konserwacji paru szabel)
Wystarczy użyć go bardzo niewiele na szmatkę o wymiarach 1cm kwadratowego i przejechać po głowni. Zaciera on ślady dotykania paluchami, i pozostawia na powierzchni mgiełkę która utrzymuje się bardzo długo. Eksponaty konserwuję z tatą raz na parę lat i nie ma na nich śladu po złej konserwacji.
Ballistol ma dodatkowo zastosowanie w konserwowaniu, drewna, oraz skóry - czyli np cały karabin można nim zakonserwować, choć ja do drewna i skóry używam innych tańszych i może nawet lepszych preparatów.
Pozdrawiam