Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies. Wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z polityką prywatności.
Orkiestra 7PSK również posiadała brodacza..... , gdy zgolił sobie brodę na przyjazd Marsz. Śmigłego, a ten chciał ja koniecznie zobaczyć to wypożyczyli sztuczną z teatru
Manewry ruszyły! Dzisiaj w godzinach dopołudniowych ułąni uczestniczyli w mszy św i procesji Bożego Ciała (jak co roku w Krakowie przed wojną) a o gdzo. 17.00 rozpoczęłą się inscenizacja bitwy z kampanii wrezśniowej. Uczestniczyli ułani w sile 20 konnych, 15 pieszych, GRD w barwach Wermachtu, samolot w barwach Luftwaffe i wspaniali statyśći z Krainy Koni w Bałtowie odtwarzajacy ludność napadniętej wioski. Kto nie był niech żąłuje.
Ostatnio edytowano 5 lip 2011, o 00:03 przez Ułan świętokrzyski, łącznie edytowano 1 raz
No i chyba już po Wielkich Manewrach Bałtowskich. Może ktoś zna jakieś szczegóły? Inscenizacja bitwy wrześniowej przeniesiona na wrzesień. A manewry? Nie wrócą te lata ...
I już po wielkich manewrach. Najsprawniej i w najlepszą pogodę odbyła się ułańska asysta procesji Bożego Ciała. W piątek w miarę dobra pogoda byłą więc wojsko pohasało sobie po bałtowskich kniejach. Ale dzisiaj były przymusowe zajęcia z budowy rzędu i broni. bo lało się z nieba jak na chrzcie ułana. Do siego Roku.
Po raz kolejny musze napisać o końcu Wielkich Manewró Bałtowskich. Nie ma sznas na ich wskrzeszenie z przyczyn bardzo prozaicznych. Proponuję wyciąć ten dział ze strony głównej.
15 marca 2016 roku ułan Krzysiu Dyk kończy pracę w Krainie Koni w Bałtowie. Zapisał tam jakże piękny 15-letni rozdział, w którym zawsze starał się łączyć tradycje kawaleryjskie i rycerskie w wychowaniem młodego pokolenia. Dziękujemy Ci Krzysiu ze wszystkie wspaniełe chwile spędzone razem w Bałtowie i okolicach.
Niestety Wielkie Manewry Bałtowskie to już dawna przeszłość. Zabrakło konsekwencji dowództwa. Może i intencje były szczere ale wszyło jak zwykle. Oprócz patosu i dawania w gaz powinna być jeszcze dyscyplina i jakaś wizja kawaleryjskich poczynań. Przynajmniej nie takich, po których nikt już z miejscowych nie chciał więcej widzieć Szwadronu w Bałtowie. Ułan Krzysiu Dyk od dwóch lat już nie pracuje w stajni w Bałtowie, bo i ze stajni szczątki pozostały. Stajnia w Bałtowie - to po był ułan Krzysiu. Jeździło się do niego a nie do Parku Jurajskiego. Czasu już nikt nie wróci. Szkoda. To było miejsce i jest miejsce o wielkich potencjalnych możliwościach dla jazdy konnej i Kawalerii Ochotniczej. Pozostały wspomnienia i fotki na stronie www.ulani.pl