Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies. Wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z polityką prywatności.

Tradycje pułków kawalerii II RP

Moderatorzy: Staszek, Moderatorzy

Postprzez Lucas » 28 lut 2007, o 17:27

No tak - powyższą naszą korespondencję z Panią Beatą tłumaczy tylko stara sentencja:

Bo serce ułana, gdy położysz je na dłoń....
na pierwszym miejscu Panna,przed Panną tylko koń......


A teraz............. - teraz Ułan z Pacanowa bierze się do wpisu dotyczącego 15 PU.
Avatar użytkownika
Lucas
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 812
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 13:22
Lokalizacja: ułan Kawalerii KOP (8 PU) z Nowego Sącza

15 Pułk Ułanów Poznańskich

Postprzez Ułan świętokrzyski » 28 lut 2007, o 19:29

Na podstawie książki Stanisława Radomyskiego

15 PUŁK UŁANÓW POZNAŃSKICH (mp. POZNAŃ)

Każdy kolejny Prezydent Poznania otrzymywał odznakę pułkową, ponieważ honorowym Szefem pułku było miasto Poznań. Po raz pierwszy odznaka pułkowa wręczona została 15 lipca 1925 roku, przy wejściu do ratusza Prezydentowi Cyrylowi Ratajskiemu.
Corocznie, w przeddzień święta pułkowego, tj. 22 kwietnia, w Poznaniu, przed odsłoniętym 22 października 1927 roku pomnikiem ku czci poległych ułanów pułku, usytuowanym obok kościoła oo. Franciszkanów, odbywał się apel poległych. Pomnik ten przedstawiał ułana na spiętym koniu, przebijającego lancą smoka.
Innym zwyczajem było starszeństwo szwadronów. Było to wbrew praktyce i regulaminowi. Czwarty szwadron, który sformowany został wcześniej niż trzeci, w czasie zbiórek pułku ustawiał się przed trzecim. Szwadrony ustawiały się więc w kolejności: l, 2, 4, 3 i szwadron CKM. W pułku ustanowiony został Pierścień Pamiątkowy za wojnę 1919-1920 l Pułku Ułanów Wielkopolskich (później — 15 Pułk Ułanów Poznańskich). Nadany został w 1935 roku 38 oficerom i podchorążym na stanowiskach oficerskich, którzy w tym okresie walczyli w barwach pułku.
W organizowanych w Poznaniu zawodach polo, zawsze brała udział drużyna, wystawiana przez pułk.
Na uroczystości święta pułkowego (23 kwietnia) corocznie zapraszana była delegacja z fińskiego Pułku Huzarów, z którym pułk związał się braterstwem broni.


Tyle, niezbyt wiele zebrał Autor książki. Bardzo proszę Kolegów z Poznania o uzupełnienie tego wpisu, bo kto jak kto, ale 15 PU musi być godnie przedstawiony.
Avatar użytkownika
Ułan świętokrzyski
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 2647
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 15:30

Postprzez Lucas » 14 mar 2007, o 21:13

Skąd piętnasty jest czerwony,
bolszewików krwią zbroczony.
Avatar użytkownika
Lucas
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 812
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 13:22
Lokalizacja: ułan Kawalerii KOP (8 PU) z Nowego Sącza

Postprzez Ułan świętokrzyski » 14 mar 2007, o 23:47

Na podstawie książki Stanisława Radomyskiego

16 PUŁK UŁANÓW WIELKOPOLSKICH IM. GEN. GUSTAWA ORLICZ-DRESZERA (mp. BYDGOSZCZ)

Pułk nawiązywał do tradycji Pułku 16 Jazdy Księstwa Warszawskiego, który w 1809 roku, w czasie Wielkich Nadziei, początkowo sformowany został jako Pułk 7 Jazdy Galicyjsko-Francuskiej i w grudniu tego roku przemianowany na Pułk 16 Jazdy Księstwa Warszawskiego.
Przyjął się zwyczaj wprowadzony przez płk Rajmunda Brzozowskiego, że powitanie pułku przez jego dowódcę odbywało się specjalnie skomponowaną melodią, do której dorobione zostały słowa:
Biali ułani — baczność! Dowódca wita was!
Najstarszy wiekiem podporucznik nazywany był starostą i towarzysko, w gronie oficerów, uważany był za starszego od najmłodszego wiekiem porucznika. Jednak, zanim ten podporucznik został starostą, musiał wypić (i Broń Boże nie upić się!) z najmłodszym porucznikiem całą szklankę czystej wódki. Nie działał więc tu automat przy obejmowaniu tytułu starosty.
W kasynie znajdowała się srebrna sygnałówka, ufundowana przez oficerów pułku — kawalerów Orderu Virtuti Militari. Z niej, tradycyjnym zwyczajem, pili na cześć pułku nowo przydzieleni do pułku oficerowie. Corocznie w dniu święta pułkowego (26 lipca) organizowane były pokazy kadryla podoficerskiego, zwane cyrkiem Morego (od nazwiska chór. Teodora Morego), w wykonywaniu których (w szyku konnym) brało udział 24 lub 32 podoficerów, wytrawnych jeźdźców. Odbywały się również różne popisy ułańskie urządzane w mieście, w ogrodzie Patzerajak „porywanie panny", „golenie się w pełnym galopie" i inne.
Na terenie koszar znajdował się mały zwierzyniec. Były w nim m.in.: para danieli, kilka saren, zajęcy i kuropatw, ofiarowanych pułkowi przez oficerów rezerwy. Żołnierze pułku uwielbiali sarenkę Lusię, która oswoiła się i jak koń... przepadała za cukrem. Lusia została nawet wypożyczona do miejscowego Teatru Ziemi Pomorskiej, do przedstawienia „Krysi Leśniczanki".
W pułku szczególną uwagę zwracano na dobór oficerów oraz na wychowanie ułanów w duchu patriotyzmu i godnego reprezentowania barw pułku, na sztandarze, którego umieszczona była dewiza: Biały Sztandar — Wzniosie Czyny.
Selekcja kadry oficerskiej nie była przeprowadzana poprzez typowy balotaż, ale przez eliminację niepasujących do pułku. A oto przykład. Do pułku, po ukończeniu Szkoły Podchorążych Kawalerii w Grudziądzu, zgłosił się młody podporucznik, który zaraz po przybyciu, przydzielony został do szwadronu na dowódcę plutonu. Po dwóch czy trzech miesiącach, dowódca szwadronu zauważył, że ów podporucznik nie bardzo nadaje się do pułku. Wezwał go więc na rozmowę i wprost zapytał:
— Panie poruczniku, proszę mi podać imiona wszystkich koni w pana plutonie.
— Nie znam — odpowiedział podporucznik.
— Jeśli pan nie zna koni w swoim plutonie, nie pasuje pan do naszego pułku. Proponuję zatem panu przeniesienie do miejscowego pułku piechoty.
Po tej rozmowie podporucznik przeszedł do 61 Pułku Piechoty Wikp. w Bydgoszczy i tam okazał się wspaniałym oficerem!
Szczególny nacisk kładziono na wychowywanie ułanów w duchu tzw. patriotyzmu pułkowego. Przytoczę tu fragment wspomnień ppor. Antoniego Linettey'a o zachowaniu się jednego z ułanów 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich w czasie walk z Niemcami na Pomorzu, we wrześniu 1939 roku.
4 września, po bitwie pod Grupą, nie znany z nazwiska ulan 16 PU przebił się konno na tyły wojsk niemieckich. Tam natknął się na pododdział niemieckiej piechoty, pod dowództwem lejtnanta, który obsadzał rów znajdujący się na drodze jazdy ułana. W rowie tym znajdowali się wzięci do niewoli żołnierze polscy, a wśród nich por. Jerzy Handke, który fakt ten później opowiedział.
Ułan ten w jednej sekundzie zdarł konia w lewo, spiął go ostrogami, wyciągnął szablę z pochwy i z krzykiem: ,,Wy cholery, psiakrew!" sam zaszarżowal Niemców. Lejtnant widząc, że najbliższy żołnierz składa się do strzału z karabinu do szarżującego, krzyknął: „Nicht schiessen!" i równocześnie podbił lufę karabinu tak, że na szczęście pocisk poszedł w powietrze. W następnej chwili koń ułana wpadł w zasieki, zrolował, a jeździec wyleciał z siodła i łukiem wylądował w rowie strzeleckim, gdzie został obezwładniony i dostał się do niewoli.
Pułk związał się braterstwem broni z l Pułkiem Huzarów Estońskich. Po wymienieniu się odznakami, na wszystkie święta pułkowe przyjeżdżały do Bydgoszczy delegacje huzarów. Pułk dla przeprowadzenia ćwiczeń, wystawiał szwadrony do dyspozycji Szkoły Podchorążych dla Podoficerów. W czasie ćwiczeń, dowódcami sekcji, plutonów i szwadronów byli podchorążowie I, II i III rocznika szkoły.
W pułku panowała koleżeńskość pomiędzy przełożonymi a podwładnymi, która niekiedy wzbudzała zastrzeżenia w wyższym dowództwie.
Opowiadał mi jeden z oficerów pułku, że na początku lat trzydziestych, po manewrach, w których poza jednostkami kawalerii brały również udział inne rodzaje broni, odbyło się spotkanie z dowódcami. Generał, wywodzący się z piechoty, podsumowując wyniki ćwiczeń, zwrócił uwagę dowódcy pułku na zbyt delikatne, jego zdaniem, wydawanie rozkazów swoim podwładnym. Pułkownik zbyt często używał słowa proszę. Po prostu za grzecznie wydawał polecenia.
Generał nie pochwalił natomiast pułkownika za to, że jego rozkazy były błyskawicznie i bezbłędnie przez podwładnych wykonywane.
W pułku przyjął się zwyczaj, że w czasie oficjalnych spotkań w kasynie oficerskim (w dniu święta pułkowego i przy innych okazjach) pierwszy toast pity był winem za pułk. Przy wznoszeniu tego toastu wszyscy uczestnicy spotkania trzymali swoje kieliszki (napełnione) na wysokości lewego oka.
Avatar użytkownika
Ułan świętokrzyski
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 2647
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 15:30

Postprzez Lucas » 23 mar 2007, o 18:58

Piją z beczki - nie pijani,
to bydgoscy są ułani.
Avatar użytkownika
Lucas
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 812
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 13:22
Lokalizacja: ułan Kawalerii KOP (8 PU) z Nowego Sącza

Postprzez Ułan świętokrzyski » 23 mar 2007, o 20:28

Na podstawie książki Stanisława Radomyskiego
17 PUŁK UŁANÓW WIELKOPOLSKICH IM. KRÓLA BOLESŁAWA CHROBREGO (mp. LESZNO WLKP.)


Tradycyjnie, zarówno oficerowie służby stałej jak i podoficerowie zawodowi, którzy zamierzali wstąpić w związki małżeńskie, wcześniej musieli swoje narzeczone oficjalnie przedstawić dowódcy.
Śluby wojskowe odbywały się z asystą honorową. Młoda para, po wyjściu z kościoła, przechodziła pod sklepieniem utworzonym z szabel oficerów, gdy żenił się oficer, lub podoficerów — gdy żenił się podoficer. Po ślubie młoda para, w asyście honorowej, odjeżdżała na przyjęcie weselne.
Gdy były żołnierz pułku zmarł, trumnę sprowadzano do Leszna i wystawiano ją w krytej ujeżdżalni, a wartę przy niej pełnili ułani ze szwadronu, w którym służył zmarły. W dniu pogrzebu, trumna przewożona była na cmentarz na taczance, zaprzężonej w karę konie. Na trumnie znajdowała się szabla zmarłego, skrzyżowana z pochwą, a na niej rogatywka. Za trumną ułan prowadził osiodłanego konia. W zależności od stopnia zmarłego, konduktowi pogrzebowemu towarzyszył pluton lub szwadron honorowy konny. Miał na lancach zwinięte proporczyki.
Nad otwartym jeszcze grobem trębacze grali w zwolnionym tempie pieśń: Jak to na wojence ładnie...
Zwyczajem, który przyjął się również w innych pułkach, było nadawanie odznak miastom i różnym osobom, nie tylko zasłużonym, ale i z pułkiem związanym. Między innymi w 1926 roku, odznaka pułkowa nadana została miastu Gniezno i wręczona u stóp katedry burmistrzowi tego miasta. Przy jej wręczaniu brał udział szwadron honorowy (po jednym plutonie z każdego szwadronu z dowódcami szwadronów na plutonach). Gniezno było miastem w którym w styczniu 1919 roku organizował się pułk.
Poza biegami myśliwskimi w dniu św. Huberta (3 listopada), w pułku organizowano biegi myśliwskie ze sforą psów za śladem lisa. Pułk posiadał własną sforę psów gończych. Miał również zorganizowaną drużynę polo i do zwyczaju należały, przy różnych okazjach, pokazy tej gry.
Jeśli chodzi o umundurowanie, to oficerowie pułku nosili czapki odbiegające od regulaminowych z nieco ściętymi, krótszymi daszkami oraz z usztywnionymi górnymi częściami.
W dniu święta pułkowego (7 maja — dzień wkroczenia w 1920 roku pułku do Kijowa) sztandar wystawiany był przed wartownię. Przy sztandarze wartę pełnił posterunek honorowy.
Najstarszy nominacją podporucznik był zwyczajowo prezesem podporuczników.
Nowo przybyły oficer meldował przy szabli swój przydział do pułku, wszystkim starszym od siebie oficerom.
Kasyno oficerskie traktowane było jak klub męski. Panie i rodziny oficerów nie miały do niego wstępu, z wyjątkiem święta pułkowego, rautu po biegu w dniu św. Huberta oraz w czasie sylwestra. Tego dnia, po złożeniu życzeń, udawano się do Hotelu Polskiego na bal urządzany przez PCK.
W przeddzień święta pułkowego, po apelu poległych, goście i oficerowie spotykali się w kasynie na wspólnej kolacji.
W kasynie każdy oficer miał swoje stałe miejsce. Na stole, w kółku aluminiowym z wygrawerowanym nazwiskiem, imieniem i stopniem, znajdowała się jego serwetka.
Obecność na obiedzie wszystkich oficerów była obowiązkowa. Zapalić papierosa można było po posiłku, gdy zrobił to najstarszy stopniem. Spóźniony musiał usprawiedliwić się. Od stołu można było wstać dopiero wtedy, gdy podniósł się najstarszy. W przeciwnym wypadku należało prosić o pozwolenie wcześniejszego wyjścia.
Picie alkoholu przy codziennym obiedzie było zabronione.
Nie było zakazu picia alkoholu w czasie kolacji. Spożywanie jej w kasynie nie było obowiązkowe. Natomiast śniadań w zasadzie nie wydawano.
W pułku przetrwał do 1939 roku zwyczaj spotykania się wszystkich oficerów w kasynie oficerskim raz w tygodniu, we środy o godzinie 1930. Stół był wtedy odświętnie przybrany. Obowiązywały szasery.
Po każdym awansie lub po otrzymaniu odznaki pułkowej, oficer musiał meldować ten fakt, przy szabli, starszym stopniem i posiadającym tę odznakę.
Do 1932 roku dowódcą 2 szwadronu był rtm Karol arcyksiążę Habsburg z Żywca. Zwolnił się do rezerwy, po otrzymaniu w zarząd dóbr rodzinnych. Jednak o pułku nie zapominał. Corocznie na święta Bożego Narodzenia, na święta Wielkanocne oraz na święto pułkowe, przysyłał dla oficerów 120 butelek najlepszego wina. Sam też przyjeżdżał do Leszna na święta pułkowe.
Avatar użytkownika
Ułan świętokrzyski
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 2647
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 15:30

11 Pułk Ułanów Legionowych

Postprzez Amazonka » 24 mar 2007, o 23:13

Pozwalam sobie o uzupełnienie do tematu.Z góry przepraszam jeśli powtórzyłabym jakieś informacje.

W dniu 19 kwietnia 1919 roku szwadrony 11. Pułku Ułanów Legionowych zajmują Wilno.Za ten czyn mieszkańcy miasta fundują pułkowi sztandar z wizerunkiem Matki Boskiej Ostrobramskiej,Białym orłem i Litewską Pogonią oraz napisem "Obrońcom swoim wdzięczne Wilno".Dzień ten staje się także Świętem Pułku.
Choć Bóg wie,skąd przyszli i spod jakich znaków
Dziś im pozazdrościć może nawet Kraków...
Ba,sama Warszawa,bo na ich sztandarze
Matka Ostrobramska z Białym Orłem w parze...


-fragment wiersza Czesława Słońskiego pt."Nasi ułani"

Po zakończeniu działań wojennych lat 1918-20 na miejsce postoju ułanów legionowych wyznaczony zostaje Ciechanów.Stacjonuja oni tam do ostatnich dni sierpnia 1939r.,by wyruszyć potem w bój na "wrześniowe pola chwały".Tam też obchodzono corocznie Święto Pułku.Zaczynało się ono poranną mszą żałobną za poległych oficerów i ułanów.Następnie,w zależności od programu:wręczano wyróżniającym się żołnierzom sznury strzeleckie,odznaki pułkowe(także dla zasłużonych osób cywilnych) i inne nagrody.Potem odbywała się defilada w szyku konnym oraz wspólny żołnierski obiad.Popołudniu organizowano na placu koszarowym zawody hipiczne.Dzień ten kończono zazwyczaj rautem w salonach Kasyna Oficerskiego i Podoficerskiego.Z tej okazji często bywali na uroczystościach przedstawiciele miasta Wilna,delegacje z innych pułków,ówcześni generałowie,m.in.Rydz-Śmigły i Wieniawa-Długoszowski,a nawet sam marszałek Józef Pilsudski.Były to czasy,że "łza się w oku kręci...".
Lecz tradycje 11. Pułku Ułanów Legionowych,który przyjął później imię Edwarda Rydza-Śmigłego,trwają nadal.Po zarejestrowaniu w 1990 roku Stowarzyszenia Żołnierzy 11.P.U.L. i ich rodzin,znów oficjalnie święto to jest obchodzone.Choć siłą rzeczy nie ma ono takiej oprawy jak przed wojną,duch ułański zwołuje znów swoje"malowane dzieci" by spotkały się razem i zaśpiewały jak dawniej "Pół cywilny,pół wojskowy,jedenasty legionowy...".
W skład Stowarzyszenia i Miłośników Barwy i Tradycji 11.P.U.L. wchodzi Studencki Klub Jeźdźiecki Politechniki Radomskiej SKJ(powstały w 1977r) od dłuższego czasu na swoim terenie kultywujący pamięć o pułku,ze szczególnym uwzględnieniem 4. Szwadronu Radomskiego.

Na tą chwile to chyba tyle co miałam do dodania.Pozdrawiam:)
Amazonka
Ułan III
Ułan III
 
Posty: 26
Dołączył(a): 20 maja 2006, o 16:17
Lokalizacja: Kraków

Powstanie 25 Pułku Ułanów Wielkopolskich. (115 p.uł.)

Postprzez iskra » 29 mar 2007, o 11:27

Na początku roku 1920 bolszewicy rozgromili gówne siły białych i rozpoczeli przerzucanie zwolnionych wojsk na front przeciw Polsce. Sytuacja stawała się grożna. Na północnym skrzydle działało duże dwudywizyjne zgrupowanie kawaleryjskie - Korpus Konny Gaj Chana. Zgrupowanie stwarzało ciągle zagrożenie tyłów, zmuszając wojska polskie do odwrotu. Na froncie południowym Armia Konna Budionnego, unikając walki, ciągle parła na zachód . Polacy rozpoczeli odwrót
W tej sytuacji w pośpiechu organizowano nowe jednostki jazdy. Jedną z nich byl 115 p.uł. ( póżniejszy 25 P.Uł.Wlkp). 1 i 2 szwadron 115 p.uł.. sformowano w Ośrodku Zapasowym 15 P.Uł.P. , 3 szwadron wystawił OZ 16 p.uł. w Bydgoszczy, 4 szwadron powstał w Pińczowie w OZ w 2 psk.. Szwadron ciężkich karabinów maszynowych zorganizowano z plutonów wystawionych przez 15 p.uł, 16 p.uł i 2 psk. Poziom wyszkolenia był na ogół niski - najniższy w 2 szwadronie, zlożony z ochotników, najwyższy zaś 4 szwadronie, składającym się głównie z rezerwistów, którzy walczyli w kawalerii rosyjskiej. 2 i 3 szwadron szkolony był w pośpiechu wymuszonym sytuacją. Konie pochodziły z poboru i były na ogół dobre, ale słabo ujeżdżone i nie zaprawione do ciężkiej służby pod siodłem. 4 szwadron miał siodła i broń austriacką, zaś 1,2 i 3 szwadron broń niemiecką, a siodła meksykańskie. Pierwszy rozkaz pułku ukazał się 26 lipca 1920r.
Pod koniec lipca szwadrony zmierzały transportami kolejowymi na koncentrację do Ostrołęki i tu, nieomal na linii frontu, wyładowały się. 115 p.uł. wszedł w skład 5 Armii.
14 sierpnia stoczono na polach Milewa i Morzowa szereg potyczek. 15 sierpnia pułk w składzie grupy gen. Karnickiego dokonał wypadu na Ciechanów, rozbił i rzproszył dowództwo 4 Armii bolszewickiej i zniszczył radjostację. Pułk chlubnie kończył wojnę. Zapisał na swym końcie wielkie osiągnięcia bojowe. Swym udziałem w zagonie na Korosteń przyczynił się do osiągnięcia Korpusu Jazdy.
Dowódca Korpusu gen. Rómmel, wielokrotnie podkreślał w swych pamiętnikach znaczenie udziału w walkach 115 p.uł. 24 pażdziernika na polach Mołotkowa pod Zwiahlem dowódca 6 Armii gen. Haller dokonał przeglądu korpusu i w imieniu Naczelnego Wodza udekorował kilkunastu oficerów, podoficerów i ułanów 115 p. Krzyżami Orderu Wojennego - Virtuti Militari-.
W grudniu 1920r. pułk przeniesiony został do Kalisza, do jego nazwy dodano określenie ,, Wielkopolski". W lipcu 1921r. pułk przerzucono transportami kolejowymi na Nowogródczyznę i obarczono zadaniem zapewnienia bezpieczeństwa naruszanego przez bandy bolszewickie.
Jeszcze w maju pułku wizytował marszałek Józef Piłsudski i osobiście udekorował kilkunastu oficerów, podoficerów i ułanów Krzyżami Orderu Wojennego - Virtuti Militari -.
1939r pułk wchodził w skład Nowogródzkiej Brygady Kawalerii pod dowództwem gen. Andersa.
1945r 5 stycznia w Maglie w południowych Włoszech pułk został odtworzony jako pancerno-motorowy w składzie 5 Kresowej Dywizji Piechoty w 2 Korpusie


Fragment z książki - Z Dziejów Kawalerii - Jan Błasiński
Avatar użytkownika
iskra
Ułan IV
Ułan IV
 
Posty: 33
Dołączył(a): 31 sty 2007, o 12:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Lucas » 30 mar 2007, o 10:26

Czy to świta, czy to dnieje,
siedemnastka zawsze wieje.
Avatar użytkownika
Lucas
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 812
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 13:22
Lokalizacja: ułan Kawalerii KOP (8 PU) z Nowego Sącza

Postprzez iskra » 30 mar 2007, o 21:25

Pozwoli ułan z Sącza , że wejde w słowo
Wielkopolski się mianóje
a w Prużanie pokutuje.
Avatar użytkownika
iskra
Ułan IV
Ułan IV
 
Posty: 33
Dołączył(a): 31 sty 2007, o 12:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ułan świętokrzyski » 1 kwi 2007, o 21:14

Na podstawie książki Stanisława Radomyskiego

18 PUŁK UŁANÓW POMORSKICH (mp. GRUDZIĄDZ)

Pułk, jako stacjonujący w stolicy polskiej kawalerii, zwyczajowo obsługiwał wszelkie uroczystości w Centrum Wyszkolenia Kawalerii, wystawiając szwadrony honorowe wraz ze sztandarem i orkiestrą. Brał również udział w ćwiczeniach terenowych, przeprowadzanych przez Szkołę Podchorążych Kawalerii oraz przez Szkołę Podchorążych Rezerwy Kawalerii. We wszystkich imprezach sportowych i zawodach konnych, organizowanych w Centrum Wyszkolenia Kawalerii, brali udział oficerowie 18 Pułku Ułanów Pomorskich.
Ten stały, codzienny niemal kontakt z Centrum Wyszkolenia Kawalerii, stał się bodźcem do postawienia sprawy sportu konnego na wysokim poziomie. Podobnie jak w CWK, w pułku powołana została Grupa Sportu Konnego. Na rozwój tego sportu oficerowie dobrowolnie opodatkowywali się po 27 zł miesięcznie. Jednak pomimo stworzenia warunków dla rozwoju sportu konnego, pułk nie odniósł sukcesów. Nie uzyskał żadnego znaczącego miejsca w rozgrywkach konnych o Mistrzostwo Armii. Złośliwi twierdzili, że oficerowie mieli za ciężki dosiad.
Pułk wystawiał do dyspozycji Szkoły Podchorążych Kawalerii szwadrony ćwiczebne.

No cóż, nie wiele we wspomnieniach autora nie ma zbyt wiele na temat tradycji tego pułku. Dlatego proszę wszystkich zwiazanych tradycjami z 18 PU o uzupełnienie tego postu!
Avatar użytkownika
Ułan świętokrzyski
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 2647
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 15:30

Postprzez Lucas » 5 kwi 2007, o 20:54

Wiać przez morze na Pomorze
osiemnasty zawsze może.
Avatar użytkownika
Lucas
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 812
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 13:22
Lokalizacja: ułan Kawalerii KOP (8 PU) z Nowego Sącza

Postprzez Ułan świętokrzyski » 6 kwi 2007, o 18:53

Na podstawie książki Stanisława Radomyskiego

19 PUŁK UŁANÓW WOŁYŃSKICH IM. GEN. EDMUNDA RÓŻYCKIEGO (mp. OSTRÓG n. HORYNIEM)

Pułk szczególnym kultem otaczał pierwszego dowódcę mjr Feliksa Jaworskiego, jednego z największych zagończyków i partyzantów w okresie od 1917 do 1920 roku. Wspaniałego żołnierza, który w ogniu rewolucji bolszewickiej i ruchów ukraińskich rezunów, brał w obronę ludność polską, zamieszkałą na Ukrainie. Tak zwana Jazda Jaworskiego, stała się w tym okresie postrachem grasujących na Ukrainie rozbestwionych band, które mordowały i rabowały ludność polską.
W pułku na łaskawym chlebie dożywał koń bojowy mjr Jaworskiego Mars - Medzio, którym opiekował się jeden z żołnierzy majora, wachm Migdał. Był to piękny zwyczaj kultywowany w pułku. W Muzeum w Ostrogu zgromadzone były pamiątki z tego okresu historii pułku.
W roku 1927 odbyła się podniosła uroczystość zbratania pułku z 22 Pułkiem Ułanów Podkarpackich z Brodów. Obydwa pułki miały wspólne źródło tradycji w Jeździe Ochotniczej mjr Jaworskiego. Aby podkreślić wspólną historię, delegacje oficerskie i podoficerskie wraz z pocztami sztandarowymi odwiedzały się przy okazji różnych uroczystości pułkowych. W składzie plutonu trębaczy nie było kotlisty.
Do obyczaju należał ceremoniał oficjalnego przyjmowania do grona oficerskiego, przydzielonego do pułku, po ukończeniu Szkoły Podchorążych Kawalerii, młodego podporucznika. Polegał on na tym, że oficer ten musiał wykazać się, zanim został przyjęty do towarzyskiego grona, tęgą głową wypijając w kasynie, w obecności grona oficerskiego, 19 małych kieliszków czystej wódki, ustawionych w szeregu na klindze trzymanej szabli. Odtąd dopiero ów kandydat na żołnierza pułku, traktowany był jako godny członek braci oficerskiej.
Avatar użytkownika
Ułan świętokrzyski
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 2647
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 15:30

Postprzez Amazonka » 18 kwi 2007, o 05:28

Dziewiętnasty to hołota,
Ma otoki jak piechota.
***
Obmacują Sońki, Nastki,
To ułani z dziewiętnastki.
***
Kto obronił chłopów, panów,
Dziewiętnasty pułk ułanów
***
Dziewiętnasty to hołota,
Bo na konie siada z płota.
***
Lampas z gaci, płaszcz z gałganów,
Dziewiętnasty pułk ułanów.
***
itd
Amazonka
Ułan III
Ułan III
 
Posty: 26
Dołączył(a): 20 maja 2006, o 16:17
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Ułan świętokrzyski » 18 kwi 2007, o 07:56

Na podstawie książki Stanisława Radomyskiego

20 PUŁK UŁANÓW IM. KRÓLA JANA III SOBIESKIEGO (mp. RZESZÓW)

Pułk ten, szczycąc się posiadaniem wspaniałego Szefa Honorowego, swoje święto pułkowe obchodził w dniu św. Jana, to jest 24 czerwca.
W tym dniu, zgodnie z przyjętym zwyczajem, poza defiladą całego pułku w szyku konnym, odbywał się przejazd przez miasto plutonu w historycznych strojach husarskich, z trębaczami i uzbrojeniem z okresu Odsieczy Wiedeńskiej. Wywoływało to niemałą sensację.


Niestety, bardzo tego niewiele. Jeżeli ktoś dysponuje wiadomościami na temat tradycji tego pułku to bardzo proszę o uzupełnienie!
Avatar użytkownika
Ułan świętokrzyski
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 2647
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 15:30

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pułki ułańskie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

Tablice Ramki Reklamowe Aluminiowe Plastikowe, Agencja Fine, Staropolska, Projekty Domów Drewnianych, Projekty Domów Drewnianych, Noclegi Gorce, Ramki Aluminiowe, Stojaki na foldery, Ramki Plastikowe, Stojaki z plexi, Ramki Reklamowe, Stojaki Plakatowe, Potykacze, stojaki, tablice, ramki, akcesoria reklamowe, Stojaki i tablice przymykowe, Tablice przymykowe OWZ, Stojaki Typu A Potykacze, ¦ciana prezentacyjna, Stojaki plakatowe, Stojaki plakatowe niskie, Stojaczki plakatowe, Stojaki plakatowe Wysokie, Stojaki na plakat i foldery Niskie, Stojaki na plakat i foldery Wysokie, Ramki reklamowe, Ramki sprężynkowe, Ramki aluminiowe, Ramki plastikowe, Stojaki i wieszaki na foldery, Wieszaki na foldery, Stojaki na foldery Niskie, Stojaki na foldery Wysokie, Wyroby z PCV i plexi, Stojaki i tabliczki z plexi, Kieszenie plakatowe z PCV bezbarwnego, Akcesoria reklamowe, Informacja przydrzwiowa,
cron