ROTFL:)
Przebrnałem przez cały ten temat...
Młodemu koledze gratuluję entuzjazmu. Nie on pierwszy i nie ostatni, bo do kawalerii kleją się romantycy i marzyciele:) Wiem co mówię, w końcu też się do niej przykleiłem...
Zadana "rewia" juz sie nie zdarzy...być może okazjonalnie, na jakies kolejne "lecie" zjedzie sie kilkanascie stowarzyszeń (f) KO i innych PKK(O) i będą błyszczeć operetkowymi mundurami w markowanych szarżach....nic ponad to...ku chwale OCHOTNICZEJ Kawalerii:)
Co do tego, co piszesz Krzychu... FKO zapewne bardzo by chciała nauczać...(za odpowiednią gratyfikacją), ale obawiam się, że brak jej kadry, która umiejętnościami i autorytetem zdolna będzie zamienic słowo w ciało:) Jak na razie, nie służy Ci ona nawet wsparciem w przygotowaniu "popisów" co oznacza, ze każda grupa robi to " na swój strój" a FKO-ska wierchuszka wedle własnego uznania i bardzo ogólnych kryteriów ów popis przyjmuje i ocenia:)
Mówię o tym z lekkim przekąsem i dośc żartobliwie, bo nie chcę prowokowac kolejnego sporu. Wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, ze w mizernym poważaniu mam obie "wiodące" organizacje kawaleryjskie w Polsce.
Ale wspominam o tym szkoleniu nie bez przyczyny! Wspominam o tym, poniewaz na takiej rewii nie wystarczy byc i przejechac przed trybuną. Trzeba pokazac coś więcej a niewielu jest takich, którzy cos takiego mogą uczynić. Znamienne, ze na imprezach kawaleryjskich bardzo czesto wystepuja grupy kaskaderów, zastepując Ochotniczych Kawalerzystów:) I nie mam tu na myśli woltyzerki a niemal "zwykłe" władanie szablą czy zbieranie pierścieni na lancę:) Uprzedzając pytanie - ja tego nie potrafię, ale też znając własne ograniczenia nie pcham się do uczestnictwa w takich imprezach:)
Zatem....moje zdanie jest jasne: żadnej rewii nie będzie....conajwyżej przejazd w tzw. szyku przed nieobeznana publiką, która przełknie wszystko, poniewaz nie ma pojęcia jak owa "rewia" powina wyglądać:) Byc może na szczęscie dla wszystkich....