Forum Kawalerii RP

Życzę powodzenia, oby kowal sprawił się nalezycie o konisko dozdrowia wrócilo!

Kowal spisał się należycie, ale na niewiele się to zdało "Stefan" jak kulał tak kuleje nadal. Był weterynarz zrobił przeswietlenie, jutro będzie opis zdjęć i wtedy się wyjaśni(!) co jest przyczyną kulawizny (wstępnie lekarz określił, że może to być uraz kciuka czy coś w tym rodzaju) oby tylko nie zmiany zwyrodnieniowe, bo wtedy będzie kulał do końca swoich dni. Jestem jednak dobrej myśli. Pozdrawiam Major.

Oby diagnoza pomyślna była i konisko szybko do zdrowia wróciło.
powodzenia.

Dziękuję w imieniu konia!
W zasadzie już jest wszystko jasne! Diagnoza! pęknięcie trzeszczki oraz odprysk kości! Zalecenia! kucie korekcyjne (specjalne z wkładką silikonową) na przód i ma pomóc! Właśnie wczoraj kowal okuł Chorała i teraz będziemy tylko czekać na poprawę! Pozdrawiam Major.

Spotkałem się już z czymś takim, do lekkiej jazdy nie powinno być kłopotów, ale z skoków i długich rajdów niestety nici, ale podobno można takie coś zooperować, wiem że jest w Olsztynie jakiś prowesor LEKWET który potrafi to robić.

Właśnie lekarz z kliniki z Olsztyna opiekuje się Chorałem, operacja to ostateczność! są jeszcze półśrodki ale z nich nie chcemy korzystać. Jestem jednak dobrej myśli. Pozdrawiam.

Przeczytałem uważnie komentarze kolegów W żadnym nie doczytałem się przestróg dla koni Mam na myśli takie przestrogi które chroniły by konie przed pseudo miłośnikami Hoduję 20 lat i z przykrością stwierdzam że spotkałem wile osób które pomimo ostentacyjnej deklaracji miłości do tychże powinny być od nich trzymane jak najdalej
Pseudo miłośnicy na przykład:
1. nie przestrzegają pór karmienia Biorą konie do pracy zaraz po karmieniu lub to karmienie swobodnie przesuwają Koń nie może zaprotestować
2. nie przestrzegają pór odpoczynku konia Konia wyciągają ze stajni i jeżdżą o 11-12 w nocy bo akurat mają czas tylko w nocy O głośnym zachowaniu się w stajni nie wspomnę
3 dbanie o końskie zdrowie polega na założeniu derki na pastwisko przy + 10s i zlaniu go wodą z węża po kłodzie przy 0 sC
Miałbym takich spostrzeżeń jeszcze więcej Może ktoś ma podobne i podzieli się nimi Zacznijmy więcej o tym mówić !

Temat rzeczywiście ciekawy. Pewnie będzie wiele spostrzeżeń. Pamiętajmy jednak że odkąd człowiek dosiadł konia a było to już 2500 lat temu, koń był zwierzęciem użytkowym a pory karmienia i wypoczynku z różnych przyczyn nie mogły być aż tak regularne. Np. długich i szybkich przemarszów wojska. Konie które żyły i żyją jeszcze na wolności same sobie regulują tryb życia. Osobiście jestem zwolennikiem bardziej naturalnego utrzymania konia. Obecnie często właściciele koni nie odpoczywają wtedy kiedy są zmęczeni i nie jedzą kiedy są głodni - tylko wtedy kiedy mają na to czas.

myta2 napisał(a):[ Dodano: Czw Gru 06, 2007 6:59 pm ]
... i nasza ciężka wielomiesięczna jest do dużej naprawy (anglezowanie nie na ta noge co trzeba, szarpanie po pysku itd to chyba najdelikatniejsze z przewinień "młodych rajtrów", ...

Przy okazji dykteryjka. Znajoma (z innego forum) rajterka,instruktor(sic!), co to wie wszystko. Będąc na spotkaniu forumowiczów w pewnej stajni pod Wawą wsiadła na konika. Podczas jazdy ktoś jej zwrócił uwagę, że anglezuję na złą nogę. Bardzo się dziewczyna uniosła i odpowiedziała z wyższością, - u nas w stajni wszystkie konie SAME anglezują na dobrą nogę...

elmijakke napisał(a):... Bardzo się dziewczyna uniosła i odpowiedziała z wyższością, - u nas w stajni wszystkie konie SAME anglezują na dobrą nogę...

Bo to pewnie Krzychu są takie konie:
http://www.youtube.com/watch?v=_ZFprZQnU04&feature=player_embedded#

No piękny ten koń! Ciekawe jaką paszę dostaje, że mu się tak sierść lśni.

pieczarka napisał(a):

elmijakke napisał(a):... Bardzo się dziewczyna uniosła i odpowiedziała z wyższością, - u nas w stajni wszystkie konie SAME anglezują na dobrą nogę...

Bo to pewnie Krzychu są takie konie:
http://www.youtube.com/watch?v=_ZFprZQnU04&feature=player_embedded#

aaaaaaaahhahahha dobre!

Dobre Koń jest chyba z tych co kopię i gryzą, bo widziałem czerwone wstążki w ogonie i grzywie

Niby śmieszne, ale jak by na to nie patrzeć, zaoszczędza się trochę obijania grzbietu zwierzakom na dzień dobry.

Nie ma co ironizować. Przecież do nauki władania bronią białą ułani przed wojną dosiadali drewnianych koni. Ja też takowego w Bolęcinie dosiadałem. i było super.

....... gooood girl....