Strona 4 z 6

PostNapisane: 22 gru 2006, o 10:36
przez Lookas
na wielokrotnie wspominanej na tym forum stronie ŻURAWIEJKI
mozna znaleźć całkiem sporo arykułów z przedwojennego "Przegladu Kawaleryjskiego"

Tamże natrafiłem na dyskusje o modernizacji rzedu wz.25. Jednym z argumentów było zbyteczne skomplikowanie i zbyt duzy cięzar. Rzeczywiście wz. 36 został znacznie odchudzony i uproszczony. Nie wiem jak to wyglada w praktyce, nie miałem jeszcze okazji siedzieć w kawaleryjskim siodle...:(

Jak na razie pozostaje mi tylko pozazdrościc włascicelom i nadal ( wzorem Pana Jarosława) poszukiwac kulbaki do renowacji:)

serdecznie pozdrawiam

Specjalnie dla Natki!

PostNapisane: 15 sty 2007, o 23:58
przez Ułan świętokrzyski
Natka! Wybacz proszę! Ramzes nadal jest ogierem i będzie miał bardzo pracowite "wakacje"!!! Kiedy Rafał się dowiedział, że zrobiłem z jego ukochanego wierzchowca wałacha to chciał mnie szablą przebić! Telefon do Rafała mogę przesłać mailem!
Rochu! Oszczędź!

Re: Specjalnie dla Natki!

PostNapisane: 16 sty 2007, o 21:56
przez ref-ren
Ułan z Pacanowa napisał(a):Natka! Wybacz proszę! Ramzes nadal jest ogierem i będzie miał bardzo pracowite "wakacje"!!! Kiedy Rafał się dowiedział, że zrobiłem z jego ukochanego wierzchowca wałacha to chciał mnie szablą przebić! Telefon do Rafała mogę przesłać mailem!
Rochu! Oszczędź!




Już Rochu się cieszył bo miała być kiesa
z "pracowitych wakacji" ogiera Ramzesa.
Nie dziw się Rochowi, wypadło fatalnie
z ogiera wałacha zrobić... wirtualnie?

/ref-ren/

PostNapisane: 23 sty 2007, o 17:43
przez SalSa

PostNapisane: 24 sty 2007, o 00:16
przez Lucas
masz rację..... ale wiesz - ostatnio obejrzałem sobie na video ponownie (po raz en-ty chyba) "Honor kawalerzysty" . Amerykańska kawaleria miała ducha tego co i nasza ale miała swój styl (bardzo westernowy) - nasza miała ducha Wieniawy - i niech tak zostanie. Pozdrawiam!

PostNapisane: 26 sty 2007, o 21:56
przez SalSa
I jeszcze jak odbywa sie 11 listopada...

Pozdr :lol:

PostNapisane: 26 sty 2007, o 22:46
przez Ułan świętokrzyski
MAsz świętą rację! Ich kawaleria nie defiluje nawet 4 lipca! A tylko ten kto jechał 11 listopada po ulicach Krakowa w kawaleryjskim trójkowym szyku, w pełnym unundurowaniu garnizonowym, przy dźwiękach 'I Brygady" - ten dopiero wie, co to znaczy być kontynuatorem tradycji polskim kawalerii!

PostNapisane: 27 sty 2007, o 00:02
przez ref-ren
[quote="Ułan z Pacanowa"]MAsz świętą rację! Ich kawaleria nie defiluje nawet 4 lipca! A tylko ten kto jechał 11 listopada po ulicach Krakowa w kawaleryjskim trójkowym szyku, w pełnym unundurowaniu garnizonowym, przy dźwiękach 'I Brygady" - ten dopiero wie, co to znaczy być kontynuatorem tradycji polskim kawalerii![/quot



Zaiste... słusznie prawisz...

/ref-ren/

PostNapisane: 27 sty 2007, o 02:52
przez PETRYHOR
Panowie a jak pięknie jest gdy na rynku zaczyna z wieży grać Hejnał Mariacki. Aż chce się żyć :wink:
Jedynie czego zazdroszcze amerykanom to pogrzeby, trumna na jaszczu armatnim ciągnięta przez 6 koni. Szkoda, że u nas w Polsce się nie da wrócić do tego zwyczaju, pewnie z Bierutem się to kojarzy niektórym

PostNapisane: 27 sty 2007, o 08:53
przez Lookas
:D
no można zazdrościc pogrzebu:) Każdy ma jakies hobby:D

A tak poważnie......przygladam się naszej "elicie" i niestety, chocbym nie wiem jak próbował, nie znajduję nikogo, kto zasługiwałbyn a honor, jakim niewatpliwie jest ostatnia droga na armatniej lawecie:(

Inna sprawa, ze w naszych realiach nie ma juz ani jednej "prawoslawnej", która nadawałyby się do tego celu. No i nikt nie kultywuje tradycji DAK-ów:(

Pozdrawiam

PostNapisane: 27 sty 2007, o 09:37
przez Ułan świętokrzyski
No tak! A swoją drogą to Ułan z Nowego Sącza mógłby przegrać ten film "Honor kawalerzysty" dla potzreb Szwadronu! Ja już zamawiam kopię! Bo naprawdę jest to chyba jedyny film amerykański który tak dobrze trafia do polskiej ułańskiej duszy!

PostNapisane: 27 sty 2007, o 11:46
przez ref-ren
Ułan z Pacanowa napisał(a):No tak! A swoją drogą to Ułan z Nowego Sącza mógłby przegrać ten film "Honor kawalerzysty" dla potzreb Szwadronu! Ja już zamawiam kopię! Bo naprawdę jest to chyba jedyny film amerykański który tak dobrze trafia do polskiej ułańskiej duszy!



( taak... pogrzeby to piękna rzecz...)

"Dziś forsa się tylko liczy...
a będzie huk dział i lawety...
Lecz problem jest zasadniczy...
bo chętnych nie ma ... niestety..."

/ref-ren/

PostNapisane: 27 sty 2007, o 11:57
przez Lookas
"chetni by pewnie i byli
(myśl to nie jest krzepiąca)
lecz żal mi troche armaty....
na byle szarego zająca"

pozdrowienia

PostNapisane: 27 sty 2007, o 12:16
przez ref-ren
Lookas napisał(a):"chetni by pewnie i byli
(myśl to nie jest krzepiąca)
lecz żal mi troche armaty....
na byle szarego zająca"

pozdrowienia




"Laweta i miejsce... gdzieś w niebie?
Niespieszno dziś ludziom do piachu...
A marząc o pięknym pogrzebie...
ściskają pośladki ze strachu... "

/ref-ren/

PostNapisane: 27 sty 2007, o 21:14
przez Ułan świętokrzyski
Czy na melexie, czy na lawecie,
Trzeba zakończyć rajd po tym świecie!
Ja się nie będę martwił bom cynik!
Niech spadkobierców martwi ten wynik!