Strona 5 z 6

Re: Konsultacja 1920

PostNapisane: 28 wrz 2011, o 00:19
przez elmijakke
pieczarka napisał(a):
Lookas napisał(a):No i po premierze:)

Ktos sie nawet załapał na fotkę z celebrytami:)
http://film.onet.pl/fotoreportaze/urocz ... -duzy.html


Oj tam, oj tam. To Oni załapali się na fotkę ze mną. :D

Nie patrząc na szczegóły oczami rekonstruktora to film mi się podobał.


Pomponiarz na pomponiku!!!! :))))
http://pomponik.pl/galerie/podpatrzono/ ... ,1528507,2

Re: Konsultacja 1920

PostNapisane: 28 wrz 2011, o 10:30
przez Piotrek
Mam mieszane uczucia... Sceny batalistyczne bardzo dobrze zrobione. Gdyby chcieć czepiać się detali, typu rzędy wz. 36 troczone wg. przepisów z 1938 r. to pewnie dużo by się ich znalazło, ale nie ma co przesadzać. Zdecydowanie bardziej raziły mnie niedociągnięcia mundurowe typu kapitan żandarmerii ze srebrnym sznurem po lewej stronie, czy też wszechobecne rozpięte kołnierze. Jeśli wierzyć twórcom obecnym na premierze, podobno aktorzy upierali się, że nie będą ich zapinać, bo im niewygodnie. Wygląda to jednak strasznie niechlujnie i nijak się ma do obrazu polskich oficerów. Można zrozumieć rozpięty kołnierz u Marszałka, kiedy nocą, zmęczony analizuje sytuację na mapie. Ale nie u Marszałka podczas spotkań z oficerami, czy u Wieniawy w knajpie !

Nie jestem przekonany do słuszności zastosowania technologii 3D. Na początku filmu była bardzo wyraźna, pierwszoplanowa postać aż nienaturalnie "wychodziła" poza ekran, później efekt jakby osłab. Gdyby zrobić to tradycyjną techniką, nic film by nie stracił.

Te dialogi po rosyjskiej stronie jakieś bardzo naiwne. Lenin mówiący - no to musimy robić rewolucję tylko w jednym kraju jakoś komedyjnie wygląda. No i zleciało bardzo szybko. Nie wiem ile ten film trwał, ale miałem wrażenie, że bardzo krótko.

W końcu zobaczyłem jednak porządne scen kawaleryjskie ! Ostatnia szarża w filmie robi wrażenie !

Generalnie, pomimo pewnych uchybień, nie jest źle. Chociaż do klasy "Potopu" czy "Pana Wołodyjowskiego" ciągle jeszcze brakuje.

Re: Konsultacja 1920

PostNapisane: 28 wrz 2011, o 10:41
przez Lookas
Bardzo jesteś łaskawy:) ja mam ciut ostrzejsze zdanie, ale tymczasem nie ma sensu nastawiać kolegów, którzy jeszcze filmu nie widzieli.

Może tylko tyle, ze niezaprzeczalnym atutem filmu jest Sławomir Idziak. Nie spodziewałem się co prawda poziomu 'Helikoptera w Ogniu" ale juz co najmniej "Króla Artura". No i momentami jest bardzo miodnie:) Co do samego 3D...no robi:) Choć bije w obie strony, bo bez litości odkrywa niedoróbki, poobijane aluminiowe lufy odlewów czy nylonowy sznur rodem z LWP:) Dla zwykłego widza to mało istotne, ale...irytuje.

Re: Konsultacja 1920

PostNapisane: 28 wrz 2011, o 14:15
przez elmijakke
Piotrze, mnie krew zalewa z ilością kawalerii w filmie! Wycięli co się dało, a np. w materiałach promocyjnych filmu "making off" pokazują GŁÓWNIE kawalerię i tam dopiero robi ona wrażenie! Dziwne, ze promują film za pomocą czegoś co w dużych ilościach z filmu powycinali! No może w mini serialu będzie lepiej. Abstrahując od fabuły (bardzo prostej i schematycznej) i niedociągnięć mundurowych (mnie głownie wkurza niedopięty Wieniawa) to zdecydowanie najlepsze sceny batalistyczne, które jak dotąd nakręcono w Polsce. Czy to Potop naszych czasów? Dla mnie jak najbardziej. Film posiada zdecydowany walor edukacyjny - opisuje historię tej wojny w prosty, szybki i przystępny dla przeciętnego czwartoklasisty szkoły powszechnej sposób. Na pewno duże więcej zrobi dobrego dla wiedzy historycznej przeciętnego Polaka niż wszystkie książki i podręczniki historii razem wzięte. Role obsadzone jak najbardziej ok - dla mnie nawet Natasza dała radę, jedyny, który niestety nie dorósł do swojej roli to Szyc, który kim by nie był i tak zawsze gra wiejskiego głupka.
Co do 3D vs. 2D - dla mnie to obojętne - uważam że w obu wersjach film się broni.
Oczywiście możemy jak zwykle po polsku ponarzekać (taka polska mentalność), ale z biegiem czasu minusy przyblakną. Pamiętam, jak byłem mały, gorące dyskusje moich rodziców i ich znajomych na temat doboru ról w Potopie..... ;)
Dlaczego cały czas nawiązuję do Trylogii - oczywiście skojarzenia nasuwają się same, a opowieść tego filmu zdecydowanie wpisuję się w słowa "ku pokrzepieniu serc".
Chętnie obejrzę raz jeszcze!
Oczywiście możemy tutaj wypisać listę niedociągnięć mundurowych, sprzętowych i sytuacyjnych (właściwie dlaczego nie, możemy się o takową pokusić), to może być nawet ciekawe. Ale nie możemy patrzeć na ten film z tej perspektywy, bo sami automatycznie zakręcamy się jak słoiki ogórków w naszym koszernym piekiełku.. :lol:

Re: Konsultacja 1920

PostNapisane: 28 wrz 2011, o 14:56
przez Lookas
Piszemy na branzowym forum, możemy conieco pozagłębiać się w detale:)

Osobiście uważam, ze bez podkładu historycznego wiekszośc widzów przyjmie go jak komiks. Pociete, ledwie klejące się ze soba sceny, czasem kompletny brak wprowadzenia w sytuację...dla kogoś, kto nie ma wielkiego pojęcia o wojnie z bolszewią to bedzie spore utrudnienie. Oczywiście o ile zechce się nad historią zastanowić. Jeśli bedzie chciał ów widz tylko podziwiac efekty i obrazy....są na prawdę fajne fragmenty. Ale może tez byc i tak, ze film pod opieką niezłego historyka obejrzy jakaś grupka gimnazjalistów i to bedzie całkiem fajny bodziec do zagłebienia sie w historię.

Kilknascie dni przed premierą, siedzac w restauracji podsłyszałem rozmowe kilku studentek siedzących przy stoliku obok. O filmie nie było wtedy jeszcze zbyt wiele wiadomo szerokiej publice, i owe dziewoje komentowały zażarcie czy i komu pasuje rola amanta, heroiny itd itp. Rozczłonkowały film w kontekscie romansu z wojną w tle i ...nie były przekonane ani do obsady ani do historyjki. I obawiam się, ze po seansie zdania nie zmienią.
A juz co do obsady.....po pierwszym zdaniu Bogusława Lindy nieodmiennie słyszałem intonację rodem z "Kroll-a" I jakoś nie mogłem sie tego pozbyc:( Za to bardzo podobał mi się Domagarow, w roli atamana kubańców, mimo, ze wzorem Monty Pythona...Nikt sie nie spodziewał kubańskich kozaków:) Ale w tym epizodzie Domagarow był idealnie na miejscu:)

I tyle.....jestem ciekaw co myslą inni:) Tym bardziej, ze ręka świerzbi, zeby to i owo jeszcze opisać, ale.....za dużo zdradziłbym z fabuły:)

Re: Konsultacja 1920

PostNapisane: 28 wrz 2011, o 15:24
przez elmijakke
Lookas napisał(a):Piszemy na branzowym forum, możemy conieco pozagłębiać się w detale:)

Za to bardzo podobał mi się Domagarow, w roli atamana kubańców, mimo, ze wzorem Monty Pythona...Nikt sie nie spodziewał kubańskich kozaków:) Ale w tym epizodzie Domagarow był idealnie na miejscu:)


A to dlaczego nikt się nie spodziewał? Po stronie polskiej walczyli kozacy dońscy, kubańscy i inni

Re: Konsultacja 1920

PostNapisane: 28 wrz 2011, o 16:15
przez Piotrek
Mam wrażenie, że Domogarow gdziekolwiek zagra, zawsze wypada bardzo dobrze. Fajnie, że z Kozaków nie zrobili bandy obszarpańców, tylko regularnie wyglądające wojsko.

Re: Konsultacja 1920

PostNapisane: 28 wrz 2011, o 16:33
przez Piotrek
A jeśli mówimy o niezgodnościach historycznych :

- rzędy wz. 36 troczone wg. Instrukcji... z 1938 r.
- szable wz. 21/22
- artyleria konna w hełmach wz. 1915 (koledzy długo próbowali tłumaczyć, że to nie ta wojna, nie udało się)
- kapitan żandarmerii ze srebrnym sznurem po lewej stronie
- samochód p-panc wz. 34
- zbyt mały wąsik u gen. Rómmla ;)
- orzełki oficerów dyplomowanych na kołnierzach (jeśli dobrze kojarzę, wtedy ich jeszcze nie było)
- czeskie chlebaki

Intonacja Bogusława Wieniawy Lindy była nie z Krolla tylko z Psów ;)

Re: Konsultacja 1920

PostNapisane: 28 wrz 2011, o 16:47
przez elmijakke
Dodam
- puszki RSC w ziemiańce u Nataszy
- generałowie w czapkach u Piłsudskiego
- kołnierzyk Wieniawy
- podobno jest sajgon z pojazdami (oprócz Renault FT) i lotnictwem, no ale się na tym nie znam...

Re: Konsultacja 1920

PostNapisane: 28 wrz 2011, o 19:14
przez Piotrek
A jeśli chodzi o aktorów, to mam swojego faworyta ;)

Re: Konsultacja 1920

PostNapisane: 28 wrz 2011, o 20:19
przez Lookas
No to skoro już sie pastwimy:
mnie bardzo irytowały jasno świecące świeżym aluminium, odrapane lufy karabinków. Pojawiły sie kilka razy i zawsze bardzo rzucały się w oczy. Puszka czarnego półmatu w sprayu chyba nie połozyłaby budżetu:( No i to o czym pisał Krzysiek - po kiego grzyba w trailerach tyle kawalerii, skoro w filmie nie ma nawet połowy tych ujeć?? Byłem zawiedziony tym bardziej, ze obejrzałem sobie kawałek "making of..." i niestety...ze sceny płonacego obejścia w filmie pojawiła sie jedynie kupka drewienek i popiołu.

Re: Konsultacja 1920

PostNapisane: 28 wrz 2011, o 21:15
przez Kowalinho
Mi film jako całość się nie spodobał - nie tyle przez niedociągnięcia w sprzęcie, co przez próbę ukazania wszystkiego o tej wojnie (plus wątki poboczne) w tak krótkim filmie. Wyszedł z tego chaos bez ładu i składu. Byłem zaskoczony, jak film się skończył. :lol:

Rozpięte kołnierzyki u Piłsudskiego i Wieniawy to masakra. Olbrychski w ogóle mnie nie przekonał. Znacznie lepiej wypadła według mnie strona rosyjska, z Ferencym i Domogarowem na czele. :wink:

Za to batalistyka rewelacyjna, a niektóre ujęcia prześwietne. Mi szalenie spodobał się moment wybijania szyb w oknie kolbą i instalacja tam Maxima. :D Wielce dla mnie satysfakcjonująca była scena z kozakami dońskimi na grobli.

Oczywiście żal, że mało kawalerii. Z kilku dni pod Komarowem zrobiło się raptem 7 sekund.

Re: Konsultacja 1920

PostNapisane: 28 wrz 2011, o 21:51
przez myta2
a mnie z całego filmu najbardziej spodobało się jak o 18.50 (10min przed planowanym rozpoczęciem seansu) :evil: wybiegając na ostatnia fajkę przed filmem wpadłem na wchodzącą do Plazy Nataszę :oops: :oops: :oops: :oops: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: i powiem krótko z bliska na żywo wygląda lepiej jak w 3d..... :wink:
a film cóż, nie jestem tutaj fenomenem i mam podobne odczucia jak wszyscy, ale uczciwie powiedzieć muszę że z pewnościa zaopatrzę się soundtracka, no i kilka scen batalistycznych było naprawdę takich ze ciary przechodziły po plecach :wink:

Re: Konsultacja 1920

PostNapisane: 28 wrz 2011, o 22:34
przez Piotrek
Właśnie jakoś muzyka nie przykuła mojej uwagi.

Re: Konsultacja 1920

PostNapisane: 29 wrz 2011, o 00:25
przez elmijakke
Krzesimir się zna....ale na pewno nie na muzyce z lat 20-tych...