Strona 1 z 2

Konie małopolskie.

PostNapisane: 24 mar 2008, o 12:46
przez Lucas
Z wielką przyjemnością pragnę poinformować, że powstało wspaniałe forum dla miłośników konia małopolskiego - polecam i zapraszam, tym bardziej że jego Twórczyni wielokrotnie uwieczniała na foto nasze, kawaleryjski dokonania. Pozdrawiam.

http://www.malopolaki.darmowefora.pl/index.php

PostNapisane: 24 mar 2008, o 13:04
przez Ułan świętokrzyski
No to teraz wiem czemu do mnie Zdzichu nie piszesz! Siedzisz na tamtym Forum ze wzledu na konie czy załozycielkę?

PostNapisane: 24 mar 2008, o 15:47
przez Lucas
Jaruś wiesz dobrze, że:

.....Serce ułana gdy położysz je na dłoń, na pierwszym miejscu Panna - przed Panną tylko koń (małopolski oczywiście).....

PostNapisane: 24 mar 2008, o 22:50
przez Ułan świętokrzyski
Takjest! Ku chwale małopolskich koni!!!

PostNapisane: 2 paź 2008, o 15:42
przez Maciej Sekuła
Czołem !!!! Co do tematu koni małopolskich podczas rozmowy z weteranem - oficerem 2 Pułku Ułanów Grochowskich płk A. Chajęckim na temat tychże komi powiedział że konie małopolskie sp były w tamtych latach bardzo wytrzymałe :) - tak więc nadawały się wyśmienicie do kawalerii.

PostNapisane: 2 paź 2008, o 20:18
przez pieczarka
Macku wszak tak jest do dziś - Harfa, Fuscar, Faraon, Dolce Vitae, Estera są końmi małopolskimi lub w typie małopolskim.
'Małopolak" najlepszym koniem jest :grin: Hej.

ps. co prawda na avatarze siedzę na xxoo (anglo-arabie) ale ogólnie małopolaki (zwłaszcza w starym typie) uważam za najlepsze konie (w tym do rekreacji)

PostNapisane: 2 paź 2008, o 21:16
przez pulkownik
Co prawda to prawda. Coś na ten temat wiem, bo .. tu właśnie jest ich „zagłębie” . Wielu znamienitych hodowców można by rzec to moi sąsiedzi. Konie wytrzymałe, kapitalnie wykorzystujące paszę. Doskonałe terenowo, nie ociężałe z dużym temperamentem i z imponującą zwrotnością. Uroda nie podlega dyskusji- dolew krwi orientalnej wraz z genetycznym podłożem rodem stąd zrobiło swoje. Ostatnie kilkanaście lat to praca nad kalibrem. Choć wiele już mieszanki ze strony angloaraba francuskiego (sport) jednak jeszcze dużo pięknych osobników w typie staropolskim rzec można kossakowskim.

PostNapisane: 2 paź 2008, o 21:47
przez myta2
a dla mnie Panowie tylko folbluty!!!!! (oczywiście kasztany) ja wiem że to troche zwariowane konie ale ..... folbluty!!!!!!!!!!!!

PostNapisane: 2 paź 2008, o 21:54
przez janusz8pu
Fajna ta stronka małopolaki. właśnie miałem przyjemnośc zgłębic wiedzę o swoim Olimpie. Toż on ma i w sobie troszkę Furiozo. Górą konie małopolskie.

PostNapisane: 2 paź 2008, o 22:38
przez Piotrek
Folbluty pewnie że fajne, ale do sportu. Do kawalerii raczej nazbyt żywotne :)

PostNapisane: 3 paź 2008, o 08:09
przez Lookas
Myta:) Gracja nie jest XX tylko SP:) A to nie to samo (choc przeciez sam wiesz:)

XX sa niestety zbyt nerwowe;/ Nie ma tego zrównoważenia, co w orientalach. No i nie bede owijał w bawełnę:) Odkąd zobaczyłem, zakochany jestm w Pułkownikowskich koniach. Zwłaszcza w tych bardziej kossakowskich. To własnie jest prawdziwy KOŃ!!!

PostNapisane: 3 paź 2008, o 17:33
przez Lach
Myta, jestem przekonany, ze gdybys przejechal ta trase jaka zrobilismy pod Komarow na koniach pana Brzozowskiego, ktore pulkownik zorganizowal - to bys zmienil zdanie. Nie byla to jakas dluga trasa, nawet nie wiem ile w km ale czasowo 1h 20 minut bez oszczedzania koni.
Piekny przyklad dala "zalozycielka" hodowli jegomoscia, kobylka 21 lat zazrebiona... nie ustepowala w niczym duzo mlodszym koniom, nie mowiac tu o klaczce na ktorej jechala jedna z krakowianek widocznych na zdjeciach... nie moglem uwiezyc ale sie nie spocila!
Od zawsze zakochany jestem w malopolakach, a tamte konie tylko poglebily me przekonanie - nie masz rumaka nad malopolaka, szczegolnie stary typ.
Jak kupowac konia to tylko na zamojszczyznie:)

PostNapisane: 3 paź 2008, o 22:20
przez myta2
Lookas napisał(a):Myta:) Gracja nie jest XX tylko SP:) A to nie to samo (choc przeciez sam wiesz:)

XX sa niestety zbyt nerwowe;/ Nie ma tego zrównoważenia, co w orientalach. No i nie bede owijał w bawełnę:) Odkąd zobaczyłem, zakochany jestm w Pułkownikowskich koniach. Zwłaszcza w tych bardziej kossakowskich. To własnie jest prawdziwy KOŃ!!!


Ze ona SP to nic nie znaczy matka poprostu jest sp ale już wszelakie dziadki i cała linia po ojcu to już tylko i tylko w pełni rasowe XX, poza tym SP można mieć w typie sportowego xx czy też OO lub też jakąkolwiek inną - w końcu się nie od parady mówi że rasa SP to jedyne szlachetne kundle końskie. Dopuszczalne są wszystkie mixy chyba także małopolaki slązaki i jakie sobie życzycie w tej rasie.
No a żeby juz tak sobie nie żałować to każdy kto zna konia dowódcy Szwadronu Niepołomice - Karego to jest to kuzyn mojej Gracji po dziadku Cor de labrye.... tak więc my rodzina troszke... hihihiii

[ Dodano: Pią Paź 03, 2008 10:22 pm ]
Lach napisał(a):Myta, jestem przekonany, ze gdybys przejechal ta trase jaka zrobilismy pod Komarow na koniach pana Brzozowskiego, ktore pulkownik zorganizowal - to bys zmienil zdanie. Nie byla to jakas dluga trasa, nawet nie wiem ile w km ale czasowo 1h 20 minut bez oszczedzania koni.
Piekny przyklad dala "zalozycielka" hodowli jegomoscia, kobylka 21 lat zazrebiona... nie ustepowala w niczym duzo mlodszym koniom, nie mowiac tu o klaczce na ktorej jechala jedna z krakowianek widocznych na zdjeciach... nie moglem uwiezyc ale sie nie spocila!
Od zawsze zakochany jestem w malopolakach, a tamte konie tylko poglebily me przekonanie - nie masz rumaka nad malopolaka, szczegolnie stary typ.
Jak kupowac konia to tylko na zamojszczyznie:)


Wszystkie konie kocham ale i tak dla mnie dobry to zjebek XX który trochę zwariowany jest w polu....

PostNapisane: 4 paź 2008, o 12:07
przez pulkownik
Myta, wpadnij kiedyś podjedziemy do mojego przyjaciela na podjazd. Weźmiemy konie na trzy dni - gwarantuję, że one wytrzymają ale Ty niekoniecznie. Jeśli ich nie zaciukasz w zaoranym polu to resztę przeżyją. A co do temperamentu gwarantuję Ci, że mają go aż nadto. Połowa ma głębokie rodowody oparte na orientalnych koniach. Kto wie co znaczy orient w domieszce zdaje sobie sprawę z ruchliwości i wytrzymałości tych koni. Najlepszym dowodem niech będą rajdy długodystansowe, w których zarówno sp jak i folblut po prostu nie liczą się. Oczywiście możesz mi zarzucić, że folblut był stworzony na bazie ogierów orientalnych (trzech) ale to była geneza, która ślad pozostawiła jedynie w ambicji i trochę w urodzie. Folblut to koń wyselekcjonowany do wyścigów i to jest jego główne przeznaczenie. Natomiast z wytrzymałością u niego niestety kiepsko czego nieraz byłem świadkiem. Każdy kto robił długie przemarsze konno wie o czym piszę. Na trzeci dzień po prostu jest bylejaki. Użytkowo też liczą się inne cechy ...jak np. wykorzystywanie paszy czy odporność na choroby. Hodowcy z tych stron tacy jak wspomniany Brzozowski nie zamykają stajni na zimę, mróz deszcz, śnieg te konie ciągle łażą. Choroba, jeśli już jest to w postaci wirusa przywleczonego z innej stajni. W mojej stajni konie mają podobne warunki. Kilkunastostopniowy mróz a konie na padoku. Co rok woda w stajni zamarza ale konie mają futro jak niedźwiedzie. Deszcz jest groźny jedynie przy jesiennych zimnych wiatrach.
mój rekord to ok. min 230km na 2,5 dnia tempo chyba jasne. Po tym rajdzie konie chodziły dzień w dzień poczym na 5 dzień ruszyłem na święto konia orientalnego 30kmx2)- tam pokazy. Konie wróciły radosne i miały ochotę na rywalizację.
Dużo by opowiadać o tym ale zjechałem trochę Polski i siedziałem na wielu koniach ...możesz wierzyć- to naprawdę bardzo solidne, tanie w zakupie i utrzymaniu konie.

PostNapisane: 5 paź 2008, o 18:30
przez myta2
Mości Pułkowniku, zgadzam się z Tobą i wierzę. Co rajdów długodystansowych również zgadzam się (w tym przypadku moja kobyła stanowi poprostu mały wyjątek) pochodzi ze stajni Aśki Sawko (Niewodnica k. Białegostoku) stała tam w drewnianej stajence w której mróz zimą szalał padoczki z śniegiem półtora metra itd. Jeżeli zaś idzie o rajdy długodystansowe.... niestety w Poznaniu dyscyplina ta nie rozwineła skrzsydeł nad czym ubolewam mocno, dlaczego mocno ano moja kobyłka to wiceczempionka 4latków w 2006r w rajdach długodystansowych (a dlaczego tylko wice ano dlatego że poprostu raz ją tylko dla własnej przyjemności postawiłe na ZOO które oczywiście wygrała) Nie bez powodu piszę o jej pochodzeniu (AśkaSawko w swoim czasie była mistrzynią polski w tej konkurencji tak więc wie co wychodowała). Stąd mój koń pomimo że w 3/4 XX nadaje się do rajdów.
A za zaproszenie z góry dziękuję i mam nadzieje że uda mi się kiedyś zagościć w (jak zdążyłem doczytać) niewątpliwie gościnnych progach domu Twego....
Czołem!