I własnie ten fakt mnie martwi szczególnie, bo jak z tej zgrai wybrać
to co najlepsze. Problem w nadmiarze, a nie w braku.
Rozpisać konkurs, albo zrobić I bonitację, którą mógłbyś poprowadzić.
Jesteś ze stolicy i do kandydatów masz swobodny dostęp... i blisko