Forum Kawalerii RP

ale historia...

Nasza Święta Komarowska Potrzeba jest ponad wszystko - w to chcę wierzyć i wierzę i to właśnie zaprowadzi mnie w tym roku również pod Komarów do Stanicy Tomka. A na tej Świętej Ziemi będą tylko Ci którzy kochają kawaleryjskiego ducha, ich tam z radością spotkam. Innych nie bo im strzygi komarowskie pomylą drogi i pojadą w siną dal.

Co Ty palisz!?

Marlboro czerwone ale chyba z przemytu bo łeb po nich strasznie boli.......

ale Franz pali Camele....

Ten rok jest spokojny. Będzie ponad setka, więc opanować się da. Mam niesamowicie wydolny sztab a tym samym komfort. Zapewne jakieś wpadki zaliczymy ale staramy się jak możemy Liczymy, że każdy wyjedzie zadowolony i będzie tu wracał co roku. Pamiętam, że jako mały chłopiec czekałem na wigilijną choinkę i prezenty, śniłem o tym - od wielu lat śnię o naszym Komarowie i nas wszystkich. Jest to coś tak wielkiego i magicznego, że cała reszta życia jest temu podporządkowana. Chciałbym, by w przyszłości każda formacja przygotowała na Komarów coś własnego ... jakiś kawałek programu, który wspólnie będziemy realizowali. Chciałbym by tym Świętem żyli wszyscy bo naprawdę warto. To magiczne miejsce miało swoje wielkie bitwy. 31 sierpnia 1914 roku 4 Armia Austro-Węgierska dowodzona przez Maurycego von Auffenberga pobiła 5 Armią Rosyjską generała Pavla von Plehwego. 6 lat później 31 sierpnia nasza kawaleria przegoniła Budionnego. Wrzesień 1939 zapisał się również kawaleryjsko na tych terenach.

Do zobaczenia jutro.

To jest toooo !!! Komarów jak za dawnych lat !!!

Komarowska Potrzeba 2011 trwa. Dzisiaj odbył się pierwszy etap manewrów !!! zadania bojowe w terenie wykonane. Serce bije mocno !.

OPOWIADAJCIE JAK JEST???

pozdrawiam Komarów

Pozdrowienia dla Komarowa - mam nadzieję, że Krzysiek przekazał osobiste.

przesyła Pieczarka (chwilowo z Prus Wschdnich)

Przed godzinką wróciłem na mą sądecką kwaterę - jak było? było cudnie i tyle.... Bałem się jaki będzie Komarów po tym zamieszaniu z filmem z roku ubiegłego - ale Tomek nic nie pogubił było naprawdę po naszemu, z fasonem. Dowodem na to niech będą słowa uznania jakie padły z ust mjra Makowieckiego...

To była jedna z najlepszych imprez komarowskich jakie się odbyły. "Kamarów" nie zatracił swojego wymiaru.

Tobie Tomku przede wszystkim ale i pozostałym tym, dzięki którym mogłem to przeżyć - SERDECZNIE DZIĘKUJĘ!!!

pulkownik napisał(a):To była jedna z najlepszych imprez komarowskich jakie się odbyły. "Kamarów" nie zatracił swojego wymiaru.

Tomku - dzięki takim ludziom jak Ty "Komarów" nigdy nie zatraci swego wymiaru a przede wszystkim klimatu. Przyłączam się do podziękowań Stacha - dzięki Tomku! Ukłony dla wszystkich dobrodziejów Komarowskiej Potrzeby!