Manewry pod Komarowem to zadania dla (jeśli się nie mylę) oddziału w sile sekcji. Trzeba zatem uzbierać sekcję, która następnie otrzymuje mapę i zadania do wykonania w polu. Trzeba przebyć odpowiednią trasę, wykonać postawione zadania, odeprzeć ewentualne ataki, umieć redagować meldunki, wysyłać gońców, obliczać tempo marszu, władać bronią białą, itd. Generalnie, wszystko to, co można nazwać służbą kawalerzysty w polu.
Bieg Gońca to konkurencja oparta na regułach rajdu długodystansowego. Każdy uczestnik przechodzi przegląd weterynaryjny przed startem i po jego zakończeniu jak również ocenę wyglądu jeźdźca i konia. Wyrusza na trasę po otrzymaniu mapy, na podstawie której musi odnaleźć poszczególne punkty kontrolne, zameldować się na nich, wykonać postawione zadania. Wszystko jest punktowane.
To na podstawie doświadczeń i obserwacji z zeszłego roku i sprzed dwóch lat. Dobrze napisałem Pułkowniku?