Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies. Wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z polityką prywatności.

91 Rocznica Bitwy pod Komarowem – II Święto Kawalerii Polski

Re: 91 Rocznica Bitwy pod Komarowem – II Święto Kawalerii Polski

Postprzez elmijakke » 10 sie 2011, o 23:55

A po akredytacje to gdzie się zgłasza?
Avatar użytkownika
elmijakke
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 1150
Dołączył(a): 8 sty 2007, o 19:27
Lokalizacja: 1 pułk szwoleżerów

Re: 91 Rocznica Bitwy pod Komarowem – II Święto Kawalerii Polski

Postprzez Adiutant » 11 sie 2011, o 08:58

Adiutantura Sztabu Komarowskiej Potrzeby udziela akredytacji.
Sądzę jednak że "Szabla i Koń" z uwagi na rolę jaką ma odgrywać
w środowisku , jest zwolniona z tej formalności :-)
Adiutant
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 176
Dołączył(a): 2 lut 2011, o 13:57

Re: 91 Rocznica Bitwy pod Komarowem – II Święto Kawalerii Polski

Postprzez pulkownik » 11 sie 2011, o 11:53

I tu muszę zweryfikować odpowiedź Adiutantosa. Akredytacja nastąpiła o ile pamiętam kilka tygodni temu w Komarowie. Stała akredytacja, której konsekwencją jest funkcja obserwatorsko - reporterska poczynań manewrowców :D
pulkownik
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 615
Dołączył(a): 4 sie 2006, o 18:22
Lokalizacja: Komarów

Re: 91 Rocznica Bitwy pod Komarowem – II Święto Kawalerii Polski

Postprzez miszka7-1 » 12 sie 2011, o 23:15

Cóż to była za akredytacyia 8) . Koniec świata...cyt.:"Żeby za każdą uwiedzioną awans dawali, to już byłbym..." niestety :wink: .
miszka7-1
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 263
Dołączył(a): 23 paź 2007, o 14:49
Lokalizacja: Sercem...

Re: 91 Rocznica Bitwy pod Komarowem – II Święto Kawalerii Polski

Postprzez pulkownik » 12 sie 2011, o 23:26

Miszku...Ciebie to już pamięć zawodzi - nie wiedzieć czemu :lol: "a można było inaczej ...po chrześcijańsku..."
pulkownik
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 615
Dołączył(a): 4 sie 2006, o 18:22
Lokalizacja: Komarów

Re: 91 Rocznica Bitwy pod Komarowem – II Święto Kawalerii Polski

Postprzez miszka7-1 » 12 sie 2011, o 23:33

Chaliera...mówisz, że "W Radomiu było co innego"? ...mogiła...nie buława :roll: .
...dwa kilo cukru i kilogram gruszek Pergamotek...
...karbidu do bimbru dodajecie... :D :lol: :mrgreen:
...chlejecie to świństwo... :P
Coś pięknego, jak słowo daję :lol: :lol: :lol: .
miszka7-1
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 263
Dołączył(a): 23 paź 2007, o 14:49
Lokalizacja: Sercem...

Re: 91 Rocznica Bitwy pod Komarowem – II Święto Kawalerii Polski

Postprzez elmijakke » 13 sie 2011, o 23:11

Właśnie! A można inaczej! Po chrześcijańsku! :D :lol:
Avatar użytkownika
elmijakke
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 1150
Dołączył(a): 8 sty 2007, o 19:27
Lokalizacja: 1 pułk szwoleżerów

Re: 91 Rocznica Bitwy pod Komarowem – II Święto Kawalerii Polski

Postprzez miszka7-1 » 16 sie 2011, o 10:24

Teraz poważniej.
A wczoraj, podczas relacji z uroczystości pod Grobem Nieznanego Żołnierza, usłyszałem że I Święto Kawalerii Polskiej dopiero będzie. Brak słów...W tej materii wygląda na to, że jednak po chrześcijańsku sie nie da.
miszka7-1
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 263
Dołączył(a): 23 paź 2007, o 14:49
Lokalizacja: Sercem...

Re: 91 Rocznica Bitwy pod Komarowem – II Święto Kawalerii Polski

Postprzez Lookas » 16 sie 2011, o 11:01

Warszawa ma swój własny bieg czasu:) Tez mnie to uderzyło:(
Może obecni na stolicznych obchodach bedą mogli ową informację sprostować.

A z innej beczki....Szwoleżerom gratulujemy występu! Na tle niektórych delegacji, kóre nawet nie usiłowały równac kroku, oddział "listonoszy" błyszczał az miło:)
Avatar użytkownika
Lookas
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 1194
Dołączył(a): 22 maja 2006, o 14:13
Lokalizacja: Poznań/Iwno

Re: 91 Rocznica Bitwy pod Komarowem – II Święto Kawalerii Polski

Postprzez miszka7-1 » 16 sie 2011, o 11:39

[quote="Lookas"]Warszawa ma swój własny bieg czasu:) Tez mnie to uderzyło:(
Może obecni na stolicznych obchodach bedą mogli ową informację sprostować.[quote]

Nie sądzę. A "Warszawa" ma własny bieg ale nie czasu tylko czegoś, czego chwały Kawalerii nie przynosi.
Może lepiej nie nazywać tego mianem nazwy Stolicy. Niech Warszawa zostanie Warszawą. A chamstwo będzie chamstwem.
miszka7-1
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 263
Dołączył(a): 23 paź 2007, o 14:49
Lokalizacja: Sercem...

Re: 91 Rocznica Bitwy pod Komarowem – II Święto Kawalerii Polski

Postprzez Adiutant » 16 sie 2011, o 12:41

W Biblii powiedziane jest, że pierwsi będą ostatnimi i odwrotnie.
Jak pare lat temu wkraczałem w środowisko kawaleryjskie, miałem cholernego
farta że trafiłem na Tomka Dudka , Michała Czarneckiego i parę innych osób.

Niech ta ( pozornie nie w temacie) uwaga posłuży za jedyny cenzuralny komentarz.
Adiutant
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 176
Dołączył(a): 2 lut 2011, o 13:57

Re: 91 Rocznica Bitwy pod Komarowem – II Święto Kawalerii Polski

Postprzez pulkownik » 16 sie 2011, o 14:44

Nie mam i ja słów. Oto kilka cytatów z opisu naszej działalności... Niestety Panowie ... jesteśmy za słabi by cokolwiek zrobić. Są lepsi od nas i oni mają patent na wszystko.
Cytaty z opisu Komarowa :
"....Muszę też wspomnieć o oddziałach i osobach uczestniczących w
zdjęciach do filmu. Znaczącą część stanowiły oddziały Federacji Kawalerii
Ochotniczej, które generalnie górowały jakością wyszkolenia i dyscypliną
nad zbieraniną oddziałów z całej Polski. Oczywiście widoczne były
różnice w wyszkoleniu oddziałów FKO, wiele z nich musi włożyć jeszcze
dużo pracy w szkolenie, ale generalnie widać było pozytywne rezultaty
dotychczasowych starań. Reszta „towarzystwa” była mieszaniną różnego
rodzaju grup, grupek, podgrupek i pojedynczych osób zwabionych
przygodą lub pieniędzmi. Można było już z daleka wyłowić indywidua
niczym z „kmicicowej kompanii” z tą tylko różnicą, że tamci bali się
„Jędrusia” niczym śmierci, co wprowadzało jako taką dyscyplinę,
a nasza „kmicicowa kompania” bardziej przypominała pospolite ruszenie
w „kokoszej wojnie”, w najbardziej barwnym, ale też najbardziej
negatywnym wydaniu. Można było obserwować jeźdźców cwałujących
po oranicy albo dla odmiany po asfalcie. Wielu z nich nie potrzebowało
przebrania ani rekwizytów, gdyż ubrali się w to, co mieli lub znaleźli w
komórce po stryjku, a zawiesili na sobie wszelaki oręż i dobro złupione
przez nich lub przodków w przedziale prawie dwóch wieków, tak że
niejedna rekwizytornia filmowa mogła tylko pozazdrościć i marzyć, aby
zgromadzić tyle dziwów. Na szczęście od początku do końca występowali
oni w szeregach armii sowieckiej, ale czasami nawet jej nie przynosiło to
zaszczytu. (Dodawało za to kolorytu i uwiarygodniało zapisy z piosenek z
tamtego okresu, np. o oficerze jadącym z zegarem ściennym, ale było też
bardzo niebezpieczne zarówno dla jeźdźca, jak jego konia i otoczenia).
Wiele rzędów wojskowych i broni, którą można było obserwować
w polu, byłoby ozdobą niejednego muzeum, nie mogącego poszczycić się
tak bogatymi zbiorami, ale na Boga, po co to zakładać na siebie i konia.
Widziałem wiele wspaniałych oryginalnych siodeł kozackich, austriackich
i Bóg raczy wiedzieć jakich, które już z daleka trąciły molem i kornikiem, tak
że zawsze ustawialiśmy swój oddział od zawietrznej, aby to się na nas nie
przeniosło. Przeniosło się to za to na ich konie, gdyż sprzęt ten powinien
wisieć w muzeum lub domowej kolekcji, a najwyżej być założony do zdjęcia
i ewentualnego przejechania się stępem, aby operator mógł uchwycić
detale, ale nigdy już nie służyć do 13-godzinnej służby na koniu.
Obserwowaliśmy potem te biedne odbite, odparzone i obtarte
konie, które wyglądały, jakby zaliczyły całą kampanię wschodnią, piły
wodę w Dnieprze i zagrzebały własnym kopytkiem co najmniej pięciu
ułanów padłych w wyniku tej kampanii.
Fantazja wielu tych jeźdźców również nie odstawała od tej
sienkiewiczowskich bohaterów. Wielu z nich miało z nami na pieńku już
od dawna. Niestety z niektórymi spotykaliśmy się na planach różnych
rekonstrukcji czy też pokazów w czasie zawodów. Niektórzy z nich
zasłynęli tym, że w czasie inscenizacji szarż cięli szablami zarówno swoich
przeciwników jak i sojuszników. Kiedy niektórzy moi koledzy zobaczyli
tych panów, to oczy im się zaświeciły, zębami zgrzytnęli niczym Jędruś
Kmicic i tylko subordynacja trzymała ich w ryzach. Oczy wielu z nich
mówiły „pozwól”, „odwróć się i udawaj, że nie widzisz, a my wyrównamy
rachunki”, ale wytrzymali do końca, nie dając się ponieść emocjom.
A przyzwolenie na kiemliczowskie zapytanie „Ociec prać?” nie padło do
końca...."

"...Wieczorem na terenie naszego obozu odbył się
apel w szyku pieszym oddziałów Federacji Kawalerii Ochotniczej, na
którym zostały wręczone patenty oficerskie dla członków sfederowanych
oddziałów, które pozytywnie przeszły popis kawaleryjski.I tutaj moja
mała dygresja. Bardzo żałuję, że nie udało się doprowadzić do wspólnego
występowania wszystkich oddziałów wchodzących w skład FKO w czasie
wszystkich imprez tego tygodnia. Po co były dwa obozy? Brakło imprez,
spotkań, które połączyłyby nas i scaliły. Nie wykorzystaliśmy faktu, że jest
nas tak dużo, do przeprowadzenia wspólnych manewrów lub chociażby
ćwiczeń..."





"...Kolejny dzień odpoczynku. W dniu dzisiejszym ma się odbyć bieg
gońca. Nasz Szwadron ma reprezentować Andrzej Kowalczyk. Koledzy
pomagają mu dopiąć wszystko na ostatni guzik, pożyczamy kompas, gdyż
nie spodziewaliśmy się takich atrakcji terenowych, i… klapa. Okazało
się, że nasze zgłoszenie nie dotarło do organizatora i lista uczestników
została zamknięta. Mówi się trudno. Po południu część oddziałów
wyrusza w szyku konnym pod mogiłę poległych żołnierzy, którą już
wcześniej odwiedziliśmy. Mają się tam odbyć obchody rocznicy bitwy,
m. in. apel poległych. Oddział nasz .... .
Z początku wyglądało to całkiem niewinnie, zwykły rozgardiasz przed
imprezą. Niestety później w czasie uroczystości amatorszczyzna
i pospolite ruszenie wyzierały zza każdego krzaka. Nie będę tu rozwodził
się nad szczegółami, powiem tylko jedno, co mam na usprawiedliwienie
przebiegu uroczystości. Amatorszczyznę i pospolite ruszenie
usprawiedliwiała tylko szczerość intencji, spontaniczne zaangażowanie
wielu osób starających w jak najlepszy sposób uczcić bohaterów walk
sprzed 90 lat. Po skończonych uroczystościach kawalerzyści pojechali
w szyku konnym do Woli Śniatyckiej i Komarowa. Powrócili do
obozowiska już dobrze po zmroku..."



"...Rozkaz to rozkaz. Poczet sztandarowy udał się na
uroczystości, natomiast dla nas została na terenie naszego obozu
odprawiona polowa msza św. Bezpośrednio po niej dosiedliśmy
koni i udaliśmy się na miejsce uroczystości. Oddziały prezentowały
się fantazyjnie i barwnie. Co druga trójka wyposażona w lance
z powiewającymi barwnymi proporczykami w barwach pułków.
Nieopodal miejsca uroczystości stanęliśmy w szyku pułkami.
Najpierw szwoleżerowie, potem ułani i strzelcy konni. Z daleka
obserwowaliśmy przebieg uroczystości. W tym czasie, w sposób
tyle spontaniczny, co amatorski, zaczął się krystalizować scenariusz
defilady i apelu pododdziałów. Po jakimś czasie dostaliśmy polecenie
ruszenia i zajęcia miejsca frontem do mogiły i licznie zgromadzonej
ludności. Nie będę się wdawał w szczegóły, opowiem w skróciePo złożeniu meldunku przez dowódców pododdziałów oraz meldunku
mjr Zbigniewowi Makowieckiemu przez dowodzącego uroczystością
Tomka Dudka, odbyła się defilada kłusem. Następnie oddziały jak
i zgromadzona publiczność udały się na znane nam już z kręcenia filmu
miejsce w celu zorganizowania rekonstrukcji walk. Podjąłem decyzję,
iż po dotarciu na miejsce rekonstrukcji odmeldowujemy się i wracamy
do obozowiska..."
pulkownik
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 615
Dołączył(a): 4 sie 2006, o 18:22
Lokalizacja: Komarów

Re: 91 Rocznica Bitwy pod Komarowem – II Święto Kawalerii Polski

Postprzez Adiutant » 16 sie 2011, o 15:38

A mozna Panie Pułkownik wiedzieć, skąd wyciagnąłeś ten idiotyczny opis i kto jest jego autorem?
Czy jest gdzieś całość do przeczytania?
Nie sądzę, żeby współczesny kawalerzysta z naszego środowiska cos takiego popełnił !
Czy ja sie mylę??
Adiutant
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 176
Dołączył(a): 2 lut 2011, o 13:57

Re: 91 Rocznica Bitwy pod Komarowem – II Święto Kawalerii Polski

Postprzez Adiutant » 16 sie 2011, o 15:39

Teraz dopiero przeczytałem, że to jakis konny !
Rekonstruktor???
Adiutant
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 176
Dołączył(a): 2 lut 2011, o 13:57

Re: 91 Rocznica Bitwy pod Komarowem – II Święto Kawalerii Polski

Postprzez Lookas » 16 sie 2011, o 15:52

Avatar użytkownika
Lookas
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 1194
Dołączył(a): 22 maja 2006, o 14:13
Lokalizacja: Poznań/Iwno

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Bitwa pod Komarowem i jej etos

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

Tablice Ramki Reklamowe Aluminiowe Plastikowe, Agencja Fine, Staropolska, Projekty Domów Drewnianych, Projekty Domów Drewnianych, Noclegi Gorce, Ramki Aluminiowe, Stojaki na foldery, Ramki Plastikowe, Stojaki z plexi, Ramki Reklamowe, Stojaki Plakatowe, Potykacze, stojaki, tablice, ramki, akcesoria reklamowe, Stojaki i tablice przymykowe, Tablice przymykowe OWZ, Stojaki Typu A Potykacze, ¦ciana prezentacyjna, Stojaki plakatowe, Stojaki plakatowe niskie, Stojaczki plakatowe, Stojaki plakatowe Wysokie, Stojaki na plakat i foldery Niskie, Stojaki na plakat i foldery Wysokie, Ramki reklamowe, Ramki sprężynkowe, Ramki aluminiowe, Ramki plastikowe, Stojaki i wieszaki na foldery, Wieszaki na foldery, Stojaki na foldery Niskie, Stojaki na foldery Wysokie, Wyroby z PCV i plexi, Stojaki i tabliczki z plexi, Kieszenie plakatowe z PCV bezbarwnego, Akcesoria reklamowe, Informacja przydrzwiowa,
cron