przez pulkownik » 21 lip 2010, o 08:30
Nie dajmy się zwariować. Niepotrzebnie ruszyłem ten wątek a Miszka zna szczegóły rozmów, gdzie jego eminencja skwitował : "... pi,pi,pi,pi (w lepszym wydaniu - mam gdzieś) kolejny Komarów interesuje mnie tylko film". Szkoda słów, na szczęście takich ludzi nie ma wśród nas zbyt wielu. Każdy ma prawo Święto Kawalerii Polskiej pojmować jak mu się podoba i nie ma sensu na to zwracać uwagi. A, urażone ambicje i fakt, że chronimy Komarów od rozgrywek to naturalne. Postawmy komarowską potrzebę ponad podziały a będzie to tedy także nasze święto. Naszą intencją jest by ta uroczystość była wspólną sprawą i tylko wtedy uda nam się zrobić coś więcej. Tu nie ma mowy o podziałach, o lepszych czy gorszych, nie spełniamy własnych chorych ambicji. Przez te kilka lat udało się coś wypracować i rozwijajmy to dalej. Ten rok będzie bardzo trudny ale także bardzo przełomowy. Właśnie ta imprezy pokaże czy Komarów poszedł w dobrą stroną, czy skomercjalizuje się czy pozostanie taki jaki powinien być - normalny, szczery i łączący. W trudnych chwilach zagryźmy język i nie dajmy się ponieść niepotrzebnym emocjom. Bez takich ludzi jak Ty Miszka, jak Staszek, jak Lookas, Zdzisio (wymieniać bez końca), Komarów nie byłby tym czym jest teraz. Tworzymy go razem, wspólnie i rozwijajmy go angażując coraz więcej ludzi ku chwale polskiej kawalerii.
Już za miesiąc się tu spotkamy, uściskamy i razem ruszymy na pola Wolicy Śniatyckiej, Czesnik, Komarowa - czy jest coś wspanialszego ?