Lookas napisał(a):No i tu się z Toba Krzysiek nie zgodzę.
Film p. Hoffmana całkowicie zdominował fakt, ze w tym roku po raz pierwszy obchodzilismy święto kawalerii. Wszyscy mówia tylko o filmie, wiekszośc przyjechała do Komarowa, by przeżyć "przygodę życia". Bardzo wielu nawet nie wie, ze takie świeto zostało ustanowione.
Nie zamierzam tu nikogo atakować personalnie bo nie o to idzie. Ale w tym roku o Komarowie mówi sie głównie w powiązaniu z filmem:( Czy ten rok "zrobił krzywdę" ideii komarowskiej to sie dopiero okaże. Ja osobiście tesknię troche za tymi kameralnymi obchodami, jakie przezywałem na swoim pierwszym czy drugim ( a pierwszym w mundurze) Komarowie.
I ponieważ w tym roku nie zdoałałem w Komarowie byc, mam troche mieszamne uczucia.....z jednej strony żałuję, ze nie pojechałem, z drugiej jednak ciesze się, ze nie brałem udziału w tej masówce. mam nadzieję, ze Tomek mi to okreslenie wybaczy:)
Kameralnie to możesz się spotkać ze znajomymi w kawiarni hehe. Próbujesz zrobić święto dla głęboko wtajemniczonych? Bez sensu. Myślę, że Tomek byłby bardzo zadowolony gdyby większość ludzi z "filmu" została na święcie - to dopiero byłby rozmach, a mi chodzi o rozmach, wielkość, WIDOWISKO! Łukaszu nie byłeś to nie gadaj...