Strona 1 z 3

szabla polska kawaleryjska ludwikówka wz.34

PostNapisane: 8 lis 2011, o 00:20
przez regis
Witam
Co myślicie o tej szabli
http://allegro.pl/szabla-polska-kawaler ... 34460.html
Mam zamiar taką sobie kupić - dobra cena, ładnie wykonana no i ponoć jeszcze do fechtunku. Obserwuje tą aukcję już od jakiegoś czasu i widze że dobrze schodzą. Jakie jest Wasze zdanie ?
Pozdrawiam

Re: szabla polska kawaleryjska ludwikówka wz.34

PostNapisane: 8 lis 2011, o 13:21
przez Piotrek
Ludwikówki miały oksydowane pochwy, to raz. Po drugie i najważniejsze, szabla wz. 34 była przeznaczona dla kawalerii, co samo w sobie wyklucza użycie jej (mając na myśli założenia przy projektowaniu konstrukcji) do fechtunku. Ludwikówka służyła do walki z konia, cięć i kłuć, a co za tym idzie, jej środek ciężkości powinien być przesunięty w stosunku do jelca w kierunku pióra, po to, żeby po wykonaniu cięcia szabla "wracała" w pierwotne położenie. Taką szablą nie będzie się dobrze fechtowało, bo do fechtunku środek ciężkości powinien być "w jelcu" (Lookie, poprawi mnie jeśli źle myślę).

Poza tym, szabla za 350 zł... Za te pieniądze nie da się zrobić dobrej szabli. Taka, która spełnia parametry szabel bojowych, leży dobrze w ręku i tnie jak się należy będzie kosztowała ponad 2000 zł. Miałem kilka takich wynalazków za kilkaset złotych w ręku. Z daleka i na zdjęciu wygląda nawet nieźle, ale jak weźmiesz do ręki, to nadgarstek chce urwać, zanim się zamachniesz.

Do czego Ci ta szabla potrzebna? Na ścianę, do noszenia przy pasie na defilady, czy do cięcia?

Re: szabla polska kawaleryjska ludwikówka wz.34

PostNapisane: 8 lis 2011, o 13:58
przez Lookas
:)

Dobre pytanie.... Ale faktycznie... środek cięzkości szabli fechtunkowej powinien być mozliwie blisko rekojeści. Im bliżej tym lepiej, ale nie az tak, by był w rękojeści, bo wtedy utrudnia zasłony i trzeba wiecej siły włozyć w efektywne cięcie. Szable kawaleryjskie konstruowano tak, by energia ramienia i pędu konia kumulowała się w ostrzu, mniej więcej od połowy do końca klingi. Środek cięzkości przesunięty był faktycznie w stronę pióra, bo nie było potrzeby stosowania precyzyjnych cięć i zasłon z nadgarstka czy przedramienia (łokcia). Ludwikówką można fechtować, ale warunkiem jest duża siła ramienia i mocny nadgarstek.

Czy ta szabla nadaje się do fechtunku zalezy od sposobu wykonania. Może wyglądac na wz.34 ale mieć inaczej położony punkt cięzkości. Cena to odrębny temat. Są płatnerze, którzy wykonają klingę za 200zł i bedzie doskonale spisywała się w sparingach....do czasu. Nie polecam zakupu bez "przymiarki". Szabla, szczególnie fechtunkowa musi pasowac do ręki ale być także bezpieczna dla sparing partnera. Źle odkuta, nierównomiernie hartowana klinga może peknać a złamany fragment mocno pokaleczyć. Mimo, ze nie ostrzona, szabla jest zawsze bardzo niebezpieczna!!
Zreszta szabla do rąbki też musi leżeć w reku.....pół biedy jeśli tylko nadwyrężna nadgarstek. Gorzej, jesli ma tendencję do wypływania z reki i w czasie pokazu czy konkursu poleci w strone widowni. Temblaki bywaja różne ( czesto z kiepskiej, cienkiej i mało spoistej skóry) i zdarza się, że pękają ( obciażenia są pokaźne: masa szabli X przyspieszenie nadane ręką podczas cięcia X prędkośc konia = niemała ilość kilogramów).

Słowem......nie kupuj kota w worku, no chyba, ze chcesz go powiesic nad kominkiem:)

Re: szabla polska kawaleryjska ludwikówka wz.34

PostNapisane: 8 lis 2011, o 17:51
przez elmijakke
Ludwikówka?!?! To ma być Ludwikówka!!! Za 350 zeta?!?!?! Buahahaha Proponuję u najbliższego kowala zamówić sobie kuty pogrzebacz, pewnie będzie taniej, a funkcje spełni te same (no może na ścianie gorzej wygląda chociaż tak samo podobny do oryginału jak to coś...).... :))))) Co Wy tu Panowie gawędzicie o środku ciężkości? Jak znam życie to środek ciężkości w tym czymś jest zupełnie przypadkowy a i tak pewnie rękę urywa i nadgarstek łamie. A wygląda toto jak jakaś bardzo odległa od orybinału wariacja pijanego hydraulika...

Re: szabla polska kawaleryjska ludwikówka wz.34

PostNapisane: 8 lis 2011, o 20:10
przez Adiutant
Brawo Elmijakke !
Retoryka godna szkoły posła Niesiołowskiego.
Pogrzebacz na ścianie! Chyba u st.paleniskowego w korpusie
oficerów palaczy kotłowych... w stanie spoczynku.
Dobra szabla (replika, czy kopia jak kto woli) to stosunkowo
drogi szpas, i warto tutaj zainwestować w kogoś, kto znając się
na przedmiocie i sztuczkach oferentów na rynku, pozoli dokonać
optymalnego wyboru.

Re: szabla polska kawaleryjska ludwikówka wz.34

PostNapisane: 8 lis 2011, o 21:30
przez regis
Witam
Dziekuje za trafne opinie. Niestety nie stać mnie na oryginał z epoki oraz dobrej jakosci replikę. Mi jest ona raczej potrzebna aby ją przytroczyć do siodła - a używał ją będe raczej od święta. A może na forum jest ktoś kto takową nabył i ma jakies opinie na jej temat ?

Re: szabla polska kawaleryjska ludwikówka wz.34

PostNapisane: 8 lis 2011, o 22:25
przez Lookas
elmijakke napisał(a):Ludwikówka?!?! To ma być Ludwikówka!!! Za 350 zeta?!?!?! Buahahaha.............


Świat widziany z Warszawy....:) Kolega jak mi się zdaje oczekiwał rady a nie obśmiania....ale może mi się tylko zdawało.

Re: szabla polska kawaleryjska ludwikówka wz.34

PostNapisane: 8 lis 2011, o 23:04
przez Piotr Walter
Chłopie nie kupuj świństw! ;)
Lepiej zbieraj 2 lata na szablę broń Boże nie trocz do siodła pogrzebacza ;)

Osobiście polecam p M. Sobuckiego, jego szable same tną i wygrywają konkursy ;)


A co do Panów od środka ciężkości ... to raczej teoretycy we władaniu szablą konno i rzeczywiście teoretycznie mają rację, popiera ich zdanie liczna literatura. Ja jednak jestem zdania iż w praktyce lepiej włada się z konia szablą z środkiem ciężkości blisko rękojeści ;) niż jak ja je nazywam siekierami ... Ale to moje osobiste zdanie :) I dotyczy tylko i wyłącznie ćwiczeń szablą, w boju nie miałem okazji sprawdzić i może faktycznie lepiej łeb odrąbać ciężką szablą z środkiem ciężkości bliżej pióra ;)

Re: szabla polska kawaleryjska ludwikówka wz.34

PostNapisane: 8 lis 2011, o 23:33
przez elmijakke
Lookas napisał(a):
elmijakke napisał(a):Ludwikówka?!?! To ma być Ludwikówka!!! Za 350 zeta?!?!?! Buahahaha.............


Świat widziany z Warszawy....:) Kolega jak mi się zdaje oczekiwał rady a nie obśmiania....ale może mi się tylko zdawało.


Łukaszu, Kolega oczekiwał rady, i ją dostał, nie oczekiwał raczej fantastycznego wywodu o kumulacji energii z nadgarstka czy środka ciężkości. Nie wyśmiałem kolegi tylko ten pożal się Boże produkt! Regis, powtarzam raz jeszcze, nie wiem dlaczego producent w swym dobrym samopoczuciu wewnętrznym nazywa toto "ludwikówką" bo to ludwikówkę przypomina z odległości dwóch kilometrów i tylko ślepy może tego nie zauważyć!!! Lookas nie wiem co ma do tego Warszawa czy inne miasto, szajs zawsze będzie szajsem, a widzę, że obecni tutaj koledzy ze Śląska i Poznania w pełni podzielają moje zdanie - no ale nie od dziś wiem że czasami świat widziany z perspektywy Iwna rzeczywiście czasami wygląda inaczej! Ja rozumiem że fajnie jest się pochwalić swoją wiedzą w zakresie fechtunku, ale najpierw trzeba szczerze odpowiedzieć na zadane pytanie, a odpowiedź może być tylko jedna!
Szabla:
a. nie przypomina "ludwikówki"
b. na pewno nie potniesz nią niczego poza swoją psychiką :)
c. lepiej poczekać i kupić sobie dobrą szablę (nie mówię o Sobuckim bo można taniej).

Re: szabla polska kawaleryjska ludwikówka wz.34

PostNapisane: 8 lis 2011, o 23:42
przez Lookas
Moją odpowiedź zawarłem w ostatnim zdaniu wypowiedzi...być może Ci umknęła:) Miałem też na dniach okazję obejrzeć klingę, za którą wytwórca skasował 1500 złotych, która nie przetrwała trzech uderzeń w starciu z klingą za 500, uzytkowaną od ponad roku. Zatem nie cena a dobry płatnerz jest tu kluczem do sukcesu. Poza tym, osobiście jestem zdania, ze narzędzie kupuje się na miare potrzeb. Kolega nie okreslił do czego bedzie używał szabli....to chyba nie grzech próbować pomóc:)

Re: szabla polska kawaleryjska ludwikówka wz.34

PostNapisane: 8 lis 2011, o 23:48
przez elmijakke
"Nie kupuj kota w worku" O to zdanie Ci chodzi!? W jakim worku!? Masz sześc zdjęć, które pokazują produkt - popatrz na nie uważnie i znajdź 7 szczegółów którymi ten łom przypomina "ludwikówkę". Miałeś kiedyś w ręku szablę za 350 zeta? Ja miałem i uwierz mi w odróżnieniu od Ciebie wiem o czym mówię.

Re: szabla polska kawaleryjska ludwikówka wz.34

PostNapisane: 8 lis 2011, o 23:52
przez Lookas
:)...w takim razie prosze pokornie o wybaczenie...:)

Re: szabla polska kawaleryjska ludwikówka wz.34

PostNapisane: 8 lis 2011, o 23:57
przez elmijakke
Wybaczam!

Re: szabla polska kawaleryjska ludwikówka wz.34

PostNapisane: 9 lis 2011, o 00:35
przez Piotrek
Teoretycy... Piotruś, nie bądź taki złośliwy, bo przy innej okazji, ktoś Ci wypomni szereg Twoich braków, za których nadrabianie wziąłeś się dopiero niedawno i przestanie udzielać cotygodniowych lekcji na FB... Nikt nie pisał, że środek ciężkości szabli kawaleryjskiej ma być przesunięty na pióro, tylko przesunięty w jego kierunku. Mogłem napisać dla precyzji - ok. 10 - 15 cm od jelca, ale nie chciałem się w takie detale bawić. Nie trzeba być czołowym zawodnikiem Militari, żeby wiedzieć, co jest dobrą szablą, a co pogrzebaczem. Literatury też nie trzeba szczególnie czytać. Wystarczy wziąć do ręki.
Chłopak pisze, że nie stać go na dobrą, ale drogą szablę, a Ty go wysyłasz do Sobuckiego, u którego zapłaci za ludwikówkę 3 000 zł...

Regis, jeśli nie potrzebujesz dobrej szabli, rozejrzyj się za jakąś "kominkówką", ale niech to chociaż ludwikówkę przypomina. Weź też pod uwagę, że jeśli kupisz byle co, stroczysz, a kolega jadący w trójce przyhaczy lancą, to taką szablę wygniesz i już nie wyprostujesz. Dobra szabla wróci do pierwotnego kształtu, co najwyżej z pochwą nieco powalczysz. Pogrzebacz zostanie skrzywiony. To jest zawsze kwestia rozważenia sił i zamiarów - kupić tanio, byle wyglądało, czy poczekać, odłożyć pieniądze, ale kupić dobrze, żeby służyło lata.

Re: szabla polska kawaleryjska ludwikówka wz.34

PostNapisane: 9 lis 2011, o 01:02
przez elmijakke
Piotrek jak znam życie ten łom jest tak "odlany" że trzebaby chyba użyć BWP żeby to wygiąć, a i tak prędzej od razu się złamie niż wygnie... :lol: