Forum Kawalerii RP

jarema napisał(a):wd40? Absolutnie się nie nadaje. A szczególnie do konserwacji, bo szybko wietrzeje. Raz popełniłem ten błąd z szablą od mistrza Sobuckiego i go więcej nie popełnię.

A co się z szablą stało? Ja czyszczę tym szablę po rąbce i dobywaniu i specjalnych problemów nie zauważyłem. Ale może robię źle - przekonaj mnie.

Robią się plamy. Znaczy ciemnieje. I wraca do normalnego stanu po wytarciu do sucha.

Dziękuje za opinie W takim razie zainwestuję w polecne środki do czyszczenia broni Nie oszczędzam na detalch bo mszczą się podwójnie Dziękuje za radę.

Kowalinho napisał(a):A co się z szablą stało? Ja czyszczę tym szablę po rąbce i dobywaniu i specjalnych problemów nie zauważyłem. Ale może robię źle - przekonaj mnie.

WD40 i jemu podobne specyfiki nie nadaja sie do konserwcji z tej prostej przyczyny, ze to sa środki penetrujace. Ich zadaniem nie jest pozostawienie warstwy izolujacej, tylko przenikniecie w głąb zatartego połączenia i rozpuszczenie osadów oraz krótkotrwałe zmniejszenie tarcia. Na dłuższa metę uzywanie wd40 spowoduje powiekszenie ewentualnie istniejacych wzerów albo większą podatnośc na korozję. Maja także destrukcyjny wpływ na elementy skórzane (odbojnik - skórzana podkładka przy jelcu).

Jeśli juz cokolwiek w sprayu to specyfiki rusznikarskie.

Może to i słusznie, pomyślę o zmianie mazidła.

Ale ten swąd wd40 przy trzymaniu szabli "na ramię" ma swój urok.

- Panie Poruczniku, czuje Pan?
- Coś jakby WD40...
- Pewnie pułk gówniarzy w pobliżu


Kowalihno - spróbuj z wazeliną. Zawsze to tańsza alternatywa do jakichś specjalnych mazideł, a i munduru tak nie syfi.

Wazeliną Jarema mówisz.....

Podobno największym świństwem w ustroju socjalistycznym było nasypać komuś piasku do wazeliny.

Myślę że przy udziale wazeliny można i większe świństwa urządzać

Wiesz elmi każdy używa co tam akurat ma w domu pod ręką
siła przyzwyczajenia

... powiedział piętnastak. Brrr...

Do zabezpieczenia szabli lub pochwy przed korozja proponuje pasty na bazie wosku pszczelego lub parafiny.
Oleje czy smary maja ta wade, ze dosyc szybka sie scieraja a oprocz tego przykleja sie do nich kurz, pyl czy drobne ziarenka pisku.
Takim dobrym srodkiem ale drogim, jest angielska pasta RENAISSANCE uzywana -jak reklamuje producent- w muzeach do
konserwacji mebli, marmurow, metalu, metali kolorowych itp.
http://en.wikipedia.org/wiki/Renaissance_Wax
http://www.coppersinksonline.com/store/ ... -p1162.htm
Widzialem ta paste na gieldzie i wedlug mnie wygladala oraz miala won jak lepsza pasta do podlogi. Ja uzywam do konserwacji
szabel, ktore wisza na scianie, poprostu zwyklej dobrej past do podlogi, wychodzi to o wiele taniej niz ten angielski specyfik.
Po nalozeniu pasty czekam az wyschnie a nastepnie lekko poleruje konserwowany przedmiot. Taka woskowa warstwa
zabezpiecza szable na dluzszy czas - dluzej niz tradycyjne srodki, smary czy oleje.

Witam Kolegów! CZz możecie coś powiedzieć o tym producencie i jego produktach? Mój przyjaciel potrzebuje opinii.

http://www.agru.pl/sklep/szabla-ludwiko ... p-191.html
http://www.agru.pl/sklep/szabla-podofic ... p-190.html

Witam!
To i ja zapytam
Co Panowie sądzą o wyrobach tego Jegomościa ?
http://www.bulandaszable.com.pl/

Podobno całkiem przyzwoicie wykonana robota. Chciałbym zakupić u niego szablę wz.21 dla szeregowego rzecz jasna.
Cena takiej szabelki to ok 600 zł. Zadziwiła mnie ....
Podobno szabla nadaje się do fechtunku. Waży 1,4 kg .
W poniedziałek powinienem posiadać więcej informacji.
Z góry dziękuję i pozdrawiam !

Nie wiem czy to jest kryterium Twojego wyboru ale podpowiem, że jeśli chcesz szablę do 15 PU to nigdy w nim nie było szabel szeregowych wz 21. (Najpierw były Bluchery potem od razu szable wz 34)
Co do producenta to nie znam.

Pozdrawiam