przez jarema » 24 cze 2010, o 12:29
Ciekawy opis tej szabli - Nobla z literatury dla piszącego. No i zdjęcia - popatrzcie tylko na "ostrogę" (pewnie chodzi o piętkę...)
A dwa ogniwka i dwa "koluchy"... tworzą nam czteroogniwowy łańcuch :]
A tak z nudów zobaczyłem sobie szablę husarską... Jegomość w opisie stwierdził "bez palucha", i chwała mu za to, bo będzie punkt narzekania mniej. Ale mam wrażenie, że hurtowo "kuje" klingi (zapewne z resorów, no bo w końcu <stal resorowa>), dorabia do nich rękojeści (na tą husarską, to się nasi skrzydlaci w kurhanach przewracają) i jakoweś pokraczne pochwy. Wz. 21/22 (zapewne oficerska, sądząc po dwóch ryfkach z koluszkami) ma ostro ściętą piętkę, niczym w ludwikówce (wiem, że nie najtrafniejsze porównanie), natomiast pochwa szabli husarskiej, poza umieszczeniem ryfek, mogłaby posłużyć jako ersatz właśnie szabli wz. 21/22. A każdy, kto nosił szablę na rapciach zauważy, że ze względu na takie ich umieszczenie, piętka będzie ciążyć ku dołowi.
Summa summarum: nie lepiej, Kolego, odłożyć na szablę od mistrza Sobuckiego? Mam od niego ludwikówkę, widziałem wz. 21/22 (trzystrudzinową i jednostrudzinową), machałem nimi. Zdecydowanie najlepsze na rynku. Podobno robi też Lachowy ojciec, jenom tych szabel nawet na oczy nie widział...