Strona 4 z 4

PostNapisane: 17 mar 2009, o 20:07
przez Major
W zasadzie prawie wszystko się zgadza, wiedzę artyleryjską posiadam w stopniu chyba lepiej niż dobrym, w końcu lata pracy na różnych stanowiskach w jednostkach liniowych to najlepsza szkoła! Marcin jako czynny artylerzysta pewnie to potwierdzi, bycie artylerzystą to oprócz dumy przede wszystkim ciężka praca. Dużo serca trzeba włożyć w wyszkolenie kolejnych zastępów, a potem jeszcze tylko .....trening, trening, trening i sukces ...prawie murowany. Zmiana pokoleniowa sprzętu z jednej strony ułatwia życie, nie trzeba wielu zadań rozwiązywać na "piechotę" z drugiej natomiast wymaga doskonalego opanowania nowoczesnej technki, komputerów, dalmierzy, sprzętu topogeodezyjnego itp. Oczywiście artyleria to działalność zespołu więc wyszkolenie pojedyńczego funkcyjnego ma ogromne znaczenie. Błyskawiczne określenie nastaw do strzelania przez rachmistrza nie zda się na nic, jeżeli celowniczy w określonym czasie nie wprowadzi ich na działo, a ładowniczy nie wprowadzi pocisku do lufy! dopiero perfekcyjne wyszkolenie i zgranie całego działonu pozwala wykonać postawione zadanie we właściwym czasie z określoną dokładnością! Wracając do tematu na moim terenie nie ma takich pasjonatów z którymi można wchodzić w zorganizowaną działalność, mam nadzieję, że mnie rozumiesz. Dwie, trzy osoby to za mało, można co najwyżej "pobawić" się w kawalerię i tak też narazie robimy. Staramy się oczywiście zaznaczać swoją obecność gdzie się da np. we wrześniu braliśmy udział konno w obchodach święta dywizji ale to wciąż za mała skala, ale na większą przynajmniej na razie się nie zanosi. Jesteśmy jednak dobrej myśli! Cieszę się, że wielu kolegom się udaje, że ich zapał nie idzie w gwizdek i po trochu im zazdroszczę ale jest to zazdrość ze wszech miar pozytywna. Pozdrawiam i życzę doskonalenia artyleryjskiego fachu Major.

Re: troczenie szabli......prosba o detale

PostNapisane: 17 sty 2011, o 16:49
przez archei
Witam czy można by było zamieścić jeszcze raz zdjęcia z wiązania temblaka "Temblak Story" jakoś w forum się nie pokazują.

dziękuje pozdrawiam
AR

Re: troczenie szabli......prosba o detale

PostNapisane: 17 sty 2011, o 22:07
przez myta2
Jakoś tak kolego może byś się najpierw przywitał? :twisted: następnie poprosił na priva autora....

Re: troczenie szabli......prosba o detale

PostNapisane: 18 sty 2011, o 09:40
przez archei
A "Witam" to nie jest przywitanie ?

Re: troczenie szabli......prosba o detale

PostNapisane: 18 sty 2011, o 22:11
przez myta2
dość skromnie jak na pierwszego posta.... ale twoja sprawa.

Re: troczenie szabli......prosba o detale

PostNapisane: 20 sty 2011, o 10:31
przez Ułan świętokrzyski
Niejaki Archei! Tutaj na tym Forum od początku jego istnienia jest taki zwyczaj, że pisząc pierwszy post zawsze w kilku słowach przedstawia się samego siebie - jakie środowisko kawaleryjskie, jaka grupa GRH, coś o sobie. Żeby każdy z nas wiedział z kim ma przyjemność (lub jej nie ma). Myta prosił właśnie o to. Ponadto prosił ciebie o priva, czyli prywatną wiadomość aby, jak mniemam, wysłać ci sposób wiązania temblaka. Po twojej gburowatej odpowiedzi możesz o tym zapomnieć.

Re: troczenie szabli......prosba o detale

PostNapisane: 20 sty 2011, o 15:51
przez myta2
Dzięki Ułanie z Pacanowa,
nic dodać nic ująć.....

Re: troczenie szabli......prosba o detale

PostNapisane: 20 sty 2011, o 22:20
przez Piotr Walter
oj a ja się na początku nie przedstawiłem :oops:
Przepraszam.
Reprezentacyjny Oddział Konny Towarzystwa Byłych Żołnierzy i Przyjaciół 15 Pułku Ułanów Poznańskich.
Reszta w opisie użytkownika.
Nie wiem co jeszcze napisać...
Student 3 roku Leśnictwa na UP w Poznaniu, zainteresowania oprócz oczywistych to Łowiectwo, Muzyka Myśliwska, Jeździectwo, Las we wszystkich jego aspektach:) Uczę się grać na sygnałówce.

Przepraszam za spóźnienie…

Re: troczenie szabli......prosba o detale

PostNapisane: 21 sty 2011, o 13:04
przez Ułan świętokrzyski
Masz szczęście Kolego, bo już miałem Cię "wypisać" :D W 1977 roku kończyłem na AR w Poznaniu kurs teoretyczny organizowany przez AKJ Poznań a uprawniający do udziału w letnich obozach jeździeckich organizowanych przez "Almatu.r" I tak to się zaczęło... i trwa już 33 lata. No ale odbiegłem od wątku. Sorry.

Re: troczenie szabli......prosba o detale

PostNapisane: 21 sty 2011, o 14:22
przez Piotr Walter
AKJ organizował kiedyś jak mnie na świecie nie było obozy jeździeckie u mojego taty w leśniczówce:)
Ale to musiało być jakoś początek lat 80 chyba, ale nie jestem pewien. Dopytam taty i dam znać:)
Tata zaczynał z kawalerią niedługo przed 1 dniami ułana:) a ja odkąd dosięgałem strzemion:)
Pozdrawiam

Re: troczenie szabli......prosba o detale

PostNapisane: 22 sty 2011, o 01:42
przez Piotr Walter
To był 80 81 rok.
Ale tata mówi że to się nazywało Studencki Klub Jeździecki.., ale organizatorzy byli z wydziału Leśnego AR wiec nie wiem:)
Nie miałem czasu wypytać o więcej szczegółów:)
Pozdrawiam