Strona 4 z 14

Re: Majowe Zgrupowanie Szwadronu Niepołomice.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 11:24
przez Piotrek
Prowadziliśmy nawet kiedyś taką dyskusję - artyleria konna - bardziej konna, czy bardziej artyleria ;) Jest wiele argumentów przemawiających za jednym i drugim poglądem. Tak, czy inaczej, podstawą naszej działalności jest armata. Można być bowiem artylerią z armatą, ale bez konia. Odwrotnie gorzej ;) A jeśli chodzi o widowiskowość, to oczywiście, działon w galopie wygląda zdecydowanie bardziej efektownie, niż patrol telefoniczny, busola - kątomierz i masa dla mało kogo zrozumiałych komend. A co do łez na widok armaty w galopie... Coś o tym wiem, bo sam je miałem w oczach w zeszłym roku w Podrzeczu.

Re: Majowe Zgrupowanie Szwadronu Niepołomice.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 11:26
przez elmijakke
sama armata bez koni lub ciągnika w obliczu nacierającego wroga to wtedy bardzo krótko może być artylerią :D

Re: Majowe Zgrupowanie Szwadronu Niepołomice.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 11:53
przez Łuki
elmijakke napisał(a):Z Łukim za to się nie zgodzę - podstawą artylerii, jak sam nazwa wskazuje, konnej jest koń! Bez niego raczej ciężko! I może trochę trochę tak od czapy, ale jak zrobicie rekonstrukcje to ludziska oglądający nie będą się zastanawiać czy macie dobre obliczenia trygonometryczne i czy nastawy dobrze zrobiliście (to jest tylko dla Waszej satysfakcji, a dla przeciętnego oglądacza nuda), ale jak galopem, z super dosiadem, jak się patrzy, podjedziecie na stanowisko ogniowe to na pewno niejednemu z widzów łza się w oku zakręci i oko zbieleje...


Kwestia podejścia. My to robimy bo chcemy poznać jak to naprawdę było i jak się wygląda prawdziwe artyleryjskie rzemiosło. Konie i zajazdy są widowiskowe, ale dobrze wykonane "kabum" też ;-) I nie chodzi nawet o same obliczenia (których nikt nie widzi), ale też o działoczyny - działonowy powinien wiedzieć jakie komendy się wydaje w którym momencie i co one oznaczają, a kanonierzy powinni je sprawnie i z sensem wykonywać...

Re: Majowe Zgrupowanie Szwadronu Niepołomice.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 11:59
przez Piotrek
elmijakke napisał(a):sama armata bez koni lub ciągnika w obliczu nacierającego wroga to wtedy bardzo krótko może być artylerią :D


To są znowu dywagacje na temat taktyki użycia artylerii, sposobu prowdzenia ognia, nawiązywania do konkretnych bitew, itd. W wojne roku 1920 ogień na wprost, tak jak i szarża kawalerii stosowany był nader często. We wrześniu 1939 r. zdecydowanie rzadziej. Tam strzelano głównie ze stanowisk zakrytych, na dozór. Chociaż, pod Mokrą, 2 D.A.K. prowadził skuteczny ogień na wprost do nacierających czołgów. Stracili większość dział, nawet nie z powodu ich zniszczenia pociskami, co rozjechania przez czołgi.

Re: Majowe Zgrupowanie Szwadronu Niepołomice.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 13:00
przez jaśko
Wcale to tak nie wygląda sielsko i anielsko bo na południu też ludzie pracują studiują a doba ma też 24 godziny a co do stajni to zgodzę się że znaczna większość ma konie "przy domu" a to też dodatkowy obowiązek i niekiedy wymaga nie lada gimnastyki by miały zabezpieczona opiekę. Pomimo że za hotelowanie nie trzeba płacić to zgromadzenie paszy a i stajenki trzeba było pobudować bądź adaptować. Ale cóż nikt nam nie odbierze przyjemności rżenia konisia na powitanie gdy zbliżasz się na poranne karmienie, sam wiem bo wcześniej moje konie hotelowałem ale synowie zmotywowali mnie bym pobudował stajenkę

Re: Majowe Zgrupowanie Szwadronu Niepołomice.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 13:25
przez elmijakke
wiem że i nie sielsko i nie anielsko, tylko korki mniejsze :wink:

Re: Majowe Zgrupowanie Szwadronu Niepołomice.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 13:29
przez elmijakke
Piotrek napisał(a):
elmijakke napisał(a):sama armata bez koni lub ciągnika w obliczu nacierającego wroga to wtedy bardzo krótko może być artylerią :D


To są znowu dywagacje na temat taktyki użycia artylerii, sposobu prowdzenia ognia, nawiązywania do konkretnych bitew, itd. W wojne roku 1920 ogień na wprost, tak jak i szarża kawalerii stosowany był nader często. We wrześniu 1939 r. zdecydowanie rzadziej. Tam strzelano głównie ze stanowisk zakrytych, na dozór. Chociaż, pod Mokrą, 2 D.A.K. prowadził skuteczny ogień na wprost do nacierających czołgów. Stracili większość dział, nawet nie z powodu ich zniszczenia pociskami, co rozjechania przez czołgi.


masz rację, pisałem z perspektywy 1920 jako że bardziej mnie interesuję, tam co opis to strzelanie na wprost...Tak przy okazji nie wiem czy czytałeś Dzienniki Rembeka - super wspomnienia artylerzysty z 1920. Aha, przypomniałem sobie, że wiszę Ci skan (mówiłem Ci w Poznaniu o krótkim wspomnieniu dakowca z siódemki w książeczce Lasockiego pt. Koń bojowy - chcesz dalej ten opis?

Re: Majowe Zgrupowanie Szwadronu Niepołomice.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 13:35
przez pulkownik
Mój czas letni dla 4 koni i
6.00 - 6.30 pobudka
6.45 karmienie koni i ewent. pastwisko
7.00 kawa
7.30 praca w zależności jaki dzień – często objazdówka
15.00 – 17.00 w zależności od dnia - karmienie, jeśli nie pastwisko pojenie
16.00 – praca
18.00 – prace przy gospodarstwie
19.30 – siodłanie – trening
21.00 – wieczorne obrządki
21.30 – praca lub czas wolny ze wskazaniem na pierwsze często do 3 - 4
najwcześniej 01.00 - spanie
dodatkowo – prace polowe, sianie, koszenie, siana, opryski, naprawa ogrodzeń itp. itd.
Da się ?????? da się !!!
Wakacje ? nie są potrzebne kawaleria to moje życie.

Re: Majowe Zgrupowanie Szwadronu Niepołomice.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 14:10
przez Łuki
I tak masz dobrze. Ja nawet do 6 godzin dziennie spędzam na dojazdach dom-praca-stajnia-dom...

Re: Majowe Zgrupowanie Szwadronu Niepołomice.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 14:43
przez miszka7-1
[quote="ŁukiKwestia podejścia. My to robimy bo chcemy poznać jak to naprawdę było i jak się wygląda prawdziwe artyleryjskie rzemiosło.[/quote]

Łuki, ależ przecie rzemiosłem równie podstawowym dla konnego artylerzysty jest wojaczka konna. Innymi słowy artylerzysta konny winien być dżygitem niebylejakim. I takimi byli Ci kiedyś. Daj Wam Bóg tego samego.

Re: Majowe Zgrupowanie Szwadronu Niepołomice.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 15:07
przez jaśko
O widzę Mości Pułkowniku że mamy podobny rozkład dnia ja jeno wstaję ciutkę wcześniej bo 5.15 i troszkę mniej czasu poświęcam na prace polowe bo i konisi mam mniej a i do pracy trza dojechać jedynie godzina piętnaście no i wrócić tyleż samo

Re: Majowe Zgrupowanie Szwadronu Niepołomice.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 15:41
przez elmijakke
pulkownik napisał(a):Mój czas letni dla 4 koni i
6.00 - 6.30 pobudka
6.45 karmienie koni i ewent. pastwisko
7.00 kawa
7.30 praca w zależności jaki dzień – często objazdówka
15.00 – 17.00 w zależności od dnia - karmienie, jeśli nie pastwisko pojenie
16.00 – praca
18.00 – prace przy gospodarstwie
19.30 – siodłanie – trening
21.00 – wieczorne obrządki
21.30 – praca lub czas wolny ze wskazaniem na pierwsze często do 3 - 4
najwcześniej 01.00 - spanie
dodatkowo – prace polowe, sianie, koszenie, siana, opryski, naprawa ogrodzeń itp. itd.
Da się ?????? da się !!!



i to wszystko na jednej kawie!?!?!??! :lol:

Re: Majowe Zgrupowanie Szwadronu Niepołomice.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 15:49
przez Łuki
miszka7-1 napisał(a):[quote="Łuki]Kwestia podejścia. My to robimy bo chcemy poznać jak to naprawdę było i jak się wygląda prawdziwe artyleryjskie rzemiosło.[/quote]

Łuki, ależ przecie rzemiosłem równie podstawowym dla konnego artylerzysty jest wojaczka konna. Innymi słowy artylerzysta konny winien być dżygitem niebylejakim. I takimi byli Ci kiedyś. Daj Wam Bóg tego samego.[/quote]


Nie na darmo dakowcy wstawali pół godziny wcześniej niż kawalerzyści a służba zasadnicza była najdłuższa ze wszystkich broni. Da Bóg a może osiągniemy poziom taki w wyszkoleniu by nie przynosić wstydu prawdziwym DAKowcom...

Re: Majowe Zgrupowanie Szwadronu Niepołomice.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 15:52
przez Piotrek
Pewnie, że się da. Jak sie chce, to się wszystko da. Niestety, zwykle coś jest kosztem czegoś. Nie oszukujmy się Tomku, gdybym miał do dyspozycji takie warunki bytowe jak Ty (mam na myśli dom na wsi, gospodarstwo, itd.) na pewno patrzyłbym na wszystko z innej perspektywy. Niestety, mieszkam w mieście i pewnie jeszcze trochę w nim pomieszkam...

Póki co, pocieszam się tym, że istniejemy dwa lata i już jakieś efekty teogo istnienia widać. Są nawet tacy, co mówią, że nienajgorsze. I mam nadzieję, że z roku na rok, tak ludzi, jak i koni będzie przybywać. No i że prawosławna się pojawi.

Krzychu, poproszę Cię o ten skan w wolnej chwili.

Re: Majowe Zgrupowanie Szwadronu Niepołomice.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 17:16
przez pulkownik
Jedna kawa ? nie, nie jedna. Piotrze wiem, że mam szczęście 3 konie w kawalerii to piękna sprawa. a czwarty, ogier arabski ostatnio zarabia na stajnię - co "prutnie" jest na utrzymanie - a ceni się, że hohoho :lol: I jakoś klecimy koniec z końcem. Ale Jaśko robi już pokazy z lancą i szablą i insze cuda, Karol też zasuwa jak się patrzy i czekać aż mundur wdzieje. Jak tu koni nie hodować.