Lucas jeżeli uraziłem przepraszam szczerze, ale w swoim czasie gdy trochę w sport konny się bawiłem to i doczynienia z PZJ miałem (i nie sa to miłe doświadczenia)widywałem również poziom ludzi dopuszczonych przez PZJ do kursów na instruktorów rekraacji.... (to przykre i traumatyczne wspomnienia) jeżdźę konno już trochę miałem szczęście do kilku naprawdę zacnych instruktorów którzy pokazali mi, wprowadzili w arkana jeździeckiego fachu - ale wszyscy to była stara szkoła, żadne tam ....szkółki prowadzone przez INSTRUKTORÓW REKRAACJI gdzie instruktor niewiele potrafi i przekazuje "wiedze" dalej. a co do odznak, poza praktyczną częścią (ok należy coś pokazać żebyją otrzymać i owszem) jest też część teoretyczna o zgrozo Panowie kwiatki typu: od której nogi zaczynamy czyścić kopyta u konia i kolejno które następne..... hihihihihi....
Elmijakke zgadzam się trzeba jeździć - dla niektórych to poprostu przykry obowiązekktóry od czasu do czasu muszą spełnić dla takich jak Ty czy ja to czysty fun dzięki któremy zaczeliśmy interesować się kawalerią.... cóż taka to różnica
a co do stopni w KO - przykład choćby ostatnie Krojanty, w 18PU (żecz jasna nie mam na celu kogokolwiek obrażać, czy też obśmiewać) ale same oficery (być może się mylę) ale widziałem chyba ze dwóch PŁK, z mojej wiedzy wychodzi że 18PU miał tylko jednego PŁK który został śmiertelnie ranny (o ile dobrze pamiętam 1.IX) PŁK Mastalerza... a tu w KO mamy więcej....