Strona 2 z 3

PostNapisane: 29 gru 2007, o 17:14
przez Piotrek
Pewnie, że czytałem! A jakież było moje zdziwienie, gdy wyczytałem później w "Zostały tylko ślady podków", że to własnie por. Cydzik 1 września 1939 r. przyniósł rozkaz od gen. Grzmota - Skotnickigo do rozpozniania wroga i przeprowadzenia manewru opóźniającego, który to płk. Mastalerz wykonał szarżując pod Krojantami !!!

PostNapisane: 29 gru 2007, o 18:22
przez Podolak
Piotrek napisał(a):Pewnie, że czytałem! A jakież było moje zdziwienie, gdy wyczytałem później w "Zostały tylko ślady podków", że to własnie por. Cydzik 1 września 1939 r. przyniósł rozkaz od gen. Grzmota - Skotnickigo do rozpozniania wroga i przeprowadzenia manewru opóźniającego, który to płk. Mastalerz wykonał szarżując pod Krojantami !!!


Płk Mastalerz - uznając za niemożliwe czołowe kontruderzenie - rozkazał, by dwa szwadrony, wzmocnione dwoma plutonami, obeszły skrzydło nieprzyjaciela. Plan ten wydał się na tyle nieprawdopodobny, że młody oficer, który przywiózł rozkaz, zaprotestował. Płk Mastalerz miał mu ponoć odpowiedzieć: "Za młody pan, młodzieńcze, żeby mnie uczyć, jak się wykonuje niewykonalne rozkazy". Tym młodym oficerem był por Cydzik (wtedy już chyba rotmistrz).

PostNapisane: 3 sty 2009, o 19:08
przez Ułan świętokrzyski
Mam pytanie - czy dysponuje ktoś materiałami na temat prac Komisji Remontowych skupujących w okresie miedzywojennym konie dla wojska?

PostNapisane: 4 sty 2009, o 04:41
przez Piotrek
Obszerną wiedzę na ten temat ma na pewno Pan Lesław Kukawski, więc jeżeli pojawi się na konferencji to porozmawiaj z nim. Pewnie w jego biblioteczce też się coś znajdzie, bo tam jest wszystko :) A o samych komisjach było chyba kilka wzmianek w różnych publikacjach czy wspomnieniach, musiałbym przejrzeć swoje zasoby.

PostNapisane: 4 sty 2009, o 12:19
przez Ułan świętokrzyski
Wielkie dzieki. A mówiłeś kiedyś coś o twórczości Wieniawy, że możesz zeskanować. Aktualne?

PostNapisane: 4 sty 2009, o 13:12
przez jarema
Ułanie z Pacanowa (bo nie wiem, czy mogę po imieniu do kolegi się zwracać):
Gowin S., "Kawaleria", Edipresse, Wa-wa 2005:
"Zaopatrzeniem armii w konie zajmował się Wojskowy Zakład Remontu Koni na czele w 1939 roku z gen. Stefanem Dembińskim (podlegały mu trzy Komisje Remontowe, Zapas Młodych Koni w Jarosławiu). Zakupów dokonywału Komisje Remontowe w poszczególnych województwach. Osobne miał KOP. Konie kupowano bezpośrednio u hodowców. Dla kawalerii i artylerii konnej brano szlachetne wszystkich maści i odcieni z wyjątkiem srokatych. Srokate(...) [i tu o 1. P. Szwol.]"

Tyle mam, jeślibyś poczekał z miesiąc - dwa, to przejrzę bydgoskie archiwa przedwojenne, może coś będzie, tylko muszę sobie na to propusk załatwić, a to w naszej biurokracji łatwe nie jest :(

PostNapisane: 4 sty 2009, o 16:28
przez Piotrek
Ułan z Pacanowa napisał(a):Wielkie dzieki. A mówiłeś kiedyś coś o twórczości Wieniawy, że możesz zeskanować. Aktualne?


Jasne, że mogę, muszę tylko chwilę czasu znaleźć na skanowanie, a mam styczeń dość obłożony pracą. Ale w wolnej chwili przysiądę do skanera. Zdobyłem ostatnio dwie nowe, wcześnie mi nie znane pozycje o Wieniawie, ale jeszcze ich nie dosłali.

PostNapisane: 5 sty 2009, o 00:21
przez Ułan świętokrzyski
Do Jaremy! Wielkie dzięki! To już coś! Z resztą nie trzeba się spieszyć bo to nic takiego pilnego! Czasu i tak mam niewiele bo rekonstruuję kolejne ułańskie siodło!
Do Piotrka! Z góry dziękuję! Cierpliwie poczekam!

PostNapisane: 5 sty 2009, o 13:37
przez Piotrek
A za jakie się zabrałeś? wz. 36 czy coś innego?

PostNapisane: 6 sty 2009, o 14:47
przez Ułan świętokrzyski
Wz 36. To już moja specjalizacja!

Rekonstrukcja 36

PostNapisane: 6 sty 2009, o 18:51
przez elves
Mam ogromną prośbę do kolegi z Pacanowa. Niech kolega dokumentuje swoją pracę, tak na piśmie jak i ikonograficznie oraz udostę pni źródła z których kolega korzysta.
Oraz podzieli sie swymi doświadczeniam.
Jak się uda mozna będzie te materiały wydać w formie chyba najbardziej pożądanej w środowisku książki. Dlatego trzeba by zastrzec prawa autorskie.
I chwała i pare groszy wpadnie ( albo i więcej )

Dobry opis rekonstrukcji może zaowocować licznymi konstrukcjami, i problem "pierwszej kulbaki" może być mniej palący.

A gdyby kolegę chcieli wesprzeć inni, znający "namacalnie" ( nie tylko rękami) problem, był by to duży wkład w rozwój, ośmielam sie powiedzieć, naszego ruchu.

Są tacy, którzy będą sklejali terlicę z kilku warstw drewna i sprowadzą sobie skórę z Argentyny, ale musza wiedzieść jak to powinno wyglądać i jakie warunki spełniać.

A może i inni koledzy pokusili by sie o podobne przedsięwzięcia w odniesieniu do innych elementów wyposażenia.

Osobiście mógłbym podjąć się "budowy" armmeesattel 25 wraz z wszystkimi elementami ( a samych sakw jest tam 8 rodzajów, i niekiedy występuje 4-5 jednocześnie).
Ale literatura niemiecka jest bardzo bogata i miałbym dużo łatwiej.

Podkreślam więc że taka relacja/publikacja w naszych warunkach byłaby czyś wielkim.


pozdrawiam
Leszek Kania

PostNapisane: 6 sty 2009, o 22:38
przez Ułan świętokrzyski
Aż się zawstydziłem! Dzięki wielkie za słowa uznania! Ciekawy pomysł! Może rzeczywiście się skuszę bo od 1 stycznia jestem wcześniejszym emerytem. Ale póki co to chętnie służę doswiadczeniem i radą. Chętnych zawsze prosze o kontakt! W tej chwili pomagam przez Internet dwum młodszym kolegom, którzy postanowili sami spróbować! Powiem jeszcze jedno - to naprawdę wciąga!

Zazdrość

PostNapisane: 6 sty 2009, o 23:38
przez elves
To szczęśliwy kolega. Ja instaluje właśnie Dziennik Elektroniczny Vulcan'a

pozdrawiam
L.K.

Re: Przede wszystkim koń

PostNapisane: 26 sty 2010, o 20:27
przez Lukasz z Chelmna
Temat może i umarł , ale zawsze warto reanimować..

W 8PSK

pluton trębaczy - siwe
1 i 2 szwadron - jasne kasztany
3 i 4 szwadron - ciemne kasztany
szwadron ckm- kasztany , kare , gniade
pluton łączności - odmienne

Re: Przede wszystkim koń

PostNapisane: 25 kwi 2012, o 17:40
przez pulkownik
http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/ ... ,id,t.html

Panowie z Poznania ! załatwcie ten temat po męsku ! To chyba te konie, które pokancerowane przyszły na film pod Komarów. Rany ropiejące i kopyta przerastające podkowy. Takie rzeczy trzeba załatwiać bez litości, tym bardziej, że rzutuje to na nas wszystkich.