Przybliżę plany związane z projektem i budową Pomnika Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej w Wolicy Śniatyckiej.
Do niedawna nie znaliśmy wizerunku pomnika zaprojektowanego przez B. Zinserlinga. W opisach występowała jedynie informacja o tym, że są to monumentalne skrzydła husarskie na masywnym postumencie na którym z jednej strony widniał napis „Poległym na polu chwały towarzyszom broni – kawalerzyści i artylerzyści konni”. Z drugiej strony zamierzano umieścić nazwy pułków kawalerii i dywizjonów artylerii konnej, które brały udział w bitwie. Wyobraźnia każdego z nas sama projektowała wizerunek skrzydeł. Jednak gdy odnalazłem akwarelę salonu Zinserlingów, na której widniał szkic pomnika nie byłem zbytnio zaskoczony. Monumentalizm i prostota tego okresu w architekturze jest mi dobrze znana.
Gdzieś w głębi duszy miałem nadzieję na formę nieco bardziej złożoną a zastałem skromny detal, na czymś przypominającym bardziej obelisk, co prawda silny w wyrazie, monumentalny ale smutny i ponury.
Moje wizje i własna koncepcja podpowiadały mi jednak, że w forma pomnika winna być bardzo ekspresyjna, że z jego wizerunku powinna wynikać chwała kawalerii każdego okresu Polski, że po roku 1920 był 1939. Tak więc w mojej głowie był wizerunek monumentalnych skrzydeł rozwianych w cwale szarż a z cokołu wyrywające się w ferwor walki sylwetki jeźdźców z różnych okresów Naszej jazdy. Tak więc husaria, Księstwo warszawskie i kawaleria lat dwudziestych. Szable, lance skierowane na wschód miały być wyrazem potęgi, która po wcze czasy miała przypominać o dumie Naszej kawalerii.
Dużo przemyśleń, wiele konsultacji i taki też kierunek ostatecznie przyjęliśmy.
Moje wątpliwości co do znacznej korekty przedwojennego kształtu rozwiało wielu znawców tematu. Rysunki, szkice, dyskusje a teraz składamy wszystko w całość, którą niebawem – 2-3 miesiące oficjalnie przedstawimy.