Strona 1 z 1

12 maja

PostNapisane: 12 maja 2006, o 18:01
przez Piłsudczyk
Witam!
Dzisiaj, 12 maja, mija kolejna rocznica śmierci Marszałka Piłsudskiego. Myślę że warto to uczcić chociażby takim skromnym wpisem.

Oto jak gen. Sławoj-Składkowski opisał ostatnie chwile Marszałka:
" Pani Marszałkowa z córkami klęczy przy łóżku, trzymając rękę umierającego męża. W nogach łóżka stoi modlący się ksiądz Korniłłowicz. Doktor Mozołowski, pochylony po prawej stronie łóżka, obserwuje twarz Komendanta. Komendant ma oczy ciągle zamknięte. Twarz jego wychudła w czasie choroby. Jest piękna i spokojna.
Mijają długie chwile samotnego, świszczącego oddechu Komendanta i modłów księdza udzielającego Ostatniego Namaszczenia. Wszystko nagle zatrzymuje się w biegu naszych myśli. Pozostaje ta jedna straszna, że nic już Komendantowi pomóc nie możemy.
W pewnym momencie Komendant zachłystuje się i oddech Jego ustaje. Doktor Mozołowski robi ruch, jakby chciał jeszcze Komendanta ratować, ale za chwilę jego ręce opadają bezsilnie. To juz śmierć.
Klękamy wszyscy. Tylko adiutant mający służbę stoi na baczność. Jest godzina 8.45 wieczorem (12 maja 1935 r.)".

Myślę że każdy ułan powinien wspomniec w tym dniu Pierwszego Żołnierza Rzeczypospolitej.

PostNapisane: 12 maja 2006, o 21:58
przez Ułan świętokrzyski
Dzięki serdeczne za pzrypomnienie! Rzeczywiście tej daty zapomnieć nikt z nas nie może, choćby z tego względu, że co roku na Święto Pułkowe składamy kwiaty przy trumnie Marszałka.
Nie wiem, czy Koledzy wiecie, ale młodziutki Jan Brzechwa po śmierci Józefa Piłsudskiego napisał wiersz dla dzieci pod tytułem "Testament MArszałka" Jeżeli mi się uda to jutro wieczorem może uda mi się go odnaleźć.
Pozdrawiam

[ Dodano: Sob Maj 13, 2006 7:29 am ]
Trzy lata temu w trakcie poszukiwań wpadłem na wiersz, który młodziutki Jan Brzechwa napisał dla dzieci w 1935 roku po śmierci Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Dzisiaj pragnę go zadedykować całej naszej młodziezy, a szczególnie dzieciom współczesnych ułanów, gdyż chyba szcególnie one docenia słowa i przesłanie w tym wierszu zawarte

Kiedy umarł Marszałek Piłsudski
Przez Ojczyznę żałobny szedł lament.
I pytali się wszyscy dokoła
Jaki Wódz im zostawia testament.

Gdy tak trwali w głębokiej rozterce
Jakiś głos usłyszeli nieznany:
"Przecież w sercu każdego Polaka
Jest testament Marszałka pisany".

Wiernie służyć żołnierskim sztandarom
Dzielnie walczyć dla chwały oręża
Bronić granic zdobytych przez Wodza
I zwyciężać, jak Wódz nasz zwyciężał.

Trzaba wiarę miłoć i prawdę
Trzeba wolność kochać nad życie
Zwalczać wszelką dokoła nieprawość
Żyć uczciwie i żyć pracowicie.

Teraz wszyscy na zasze już wiedzą,
Jaką wolę im Wódz pozostawia
I już nikt o testament nie pyta
Tylko z sercem po cichu rozprawia.


Niech się dziecka tego uczą na pamięć, jak mój Ojciec w 1935 ( i przemówienie Pisudskiegio z Oleandrów też).

PostNapisane: 13 maja 2006, o 19:35
przez Piłsudczyk
Piękne słowa! Serdecznie dziękuję!
Wiersz jest... No, po prostu trafia w sedno. Na pewno pokażę mojej siostrzenicy.

Marszałek

PostNapisane: 17 lis 2006, o 19:44
przez Przemo_1939
To piękny wiersz . Mam w swej kolekcji unikalny album o marszałku oraz ciekawe wiersze , postaram sie jakiś zamieścić.

PostNapisane: 12 maja 2007, o 20:46
przez Ułan świętokrzyski
Kolejna rocznica śmierci Marszałka Józefa Piłsudskiego mija dokładnie dzisiaj! 12 maja 1935 roku! Ta data coraz bardziej odchodzi w zapomnienie! Nie pozwólmy na to chociaż na tym Forum!

PostNapisane: 13 maja 2007, o 00:21
przez Amazonka
Witam wszystkich.Czytając poprzednie posty było mi miło że ktoś pamięta jeszcze o ważnych datach,wydarzeniach...Czytając je zdziwiło mnie również że nikt nie napisał o......no właśnie wiec ja napisze.Odbyły się bowiem uroczystości w 37 rocznicę śmierci gen.Andersa.Pisać bym mogła jeszcze długo ale pozwólcie że nieco skrócę ten post.

Obchody, zorganizowane na sześć dni przed 63. rocznicą zakończenia bitwy o Monte Cassino, były szczególnie uroczyste, gdyż zgodnie z decyzją Senatu RP rok 2007 jest Rokiem Władysława Andersa.

Na mszę, apel poległych oraz ceremonię złożenia wieńców przybyła wdowa po generale Irena Anders. Byli również kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Janusz Krupski, przedstawiciele ambasady RP i Polonii. W sobotnie popołudnie uczestnicy uroczystości udali się do pobliskiego miasteczka Acquafondata, gdzie znajdował się pierwszy cmentarz II Korpusu Polskiego.

Pozwolę sobie zamieścić wszystkim znany utwór.Podczas słuchania go nawet wdowa po generale Andersie nie kryła wzruszenia.

"Czerwone Maki na Monte Cassino"

Czy widzisz te gruzy na szczycie?
Tam wróg twój się kryje jak szczur!
Musicie, musicie, musicie!
Za kark wziąć i strącić go z chmur!
I poszli szaleni, zażarci,
I poszli zabijać i mścić,
I poszli jak zawsze uparci,
Jak zawsze za honor się bić.

Refren:

Czerwone maki na Monte Cassino
Zamiast rosy piły polską krew...
Po tych makach szedł żołnierz i ginął,
Lecz od śmierci silniejszy był gniew!
Przejdą lata i wieki przeminą,
Pozostaną ślady dawnych dni!..
I tylko maki na Monte Cassino
Czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi.



Runęli przez ogień, straceńcy!
Niejeden z nich dostał i padł...
Jak ci z Samosierry szaleńcy,
Jak ci spod Rokitny, sprzed lat.
Runęli impetem szalonym
I doszli. I udał się szturm.
I sztandar swój biało-czerwony
Zatknęli na gruzach wśród chmur.

Refren:
Czerwone maki...

Czy widzisz ten rząd białych krzyży?
To Polak z honorem brał ślub.
Idź naprzód - im dalej, im wyżej,
Tym więcej ich znajdziesz u stóp.
Ta ziemia do Polski należy,
Choć Polska daleko jest stąd,
Bo wolność krzyżami się mierzy -
Historia ten jeden ma błąd.

Refren:
Czerwone maki..

PostNapisane: 13 maja 2007, o 07:12
przez Ułan świętokrzyski
Bez wątpienia masz rację Amazonko! Sam się robię czerwony na plecach, bo obcując kiedyś jako uczeń szkłoy średniej z żolnierzami od Andersa walczącymi pod Monte Cassino teraz jakoś umknęła mi rocznica bitwy! Można to jedynie tłumaczyć nadmiarem rodzinnych bowiązków, ale przecież tłumaczenie to żadne!
Cieszę się jednak że Ty napisałaś o tym, za co jesteśmy wszyscy bardzo wdzięczni! I chyba juz będziemy pamiętać, że rok 2007 to rok pamięci gen. Władysława Andersa! Godne uwagi dla Kolegów z Poznania bowiem w 15 PU gen. Andres był jednym z pierwszych dowódców! Może ktoś w takim razie zechciałby krótko przedstawić w osobnym temacie sylwetkę tego wybitnego Polaka, który przecież przede wszystkim był wspaniałym kawalerzystą!

PostNapisane: 13 maja 2007, o 13:26
przez Amazonka
Każdemu zdarza sie czasem zapomnieć jakiejś daty.Cieszę się że mogłam przypomnieć o tak ważnym wydarzeniu swoim wpisem.

PostNapisane: 13 maja 2007, o 20:50
przez Tigo
Witajcie!
Opiszę sytuację, która mnie wczoraj spotkała:
Minęły już 72 lata od śmierci wielkiego Polaka! W związku z tym, dnia wczorajszego postanowiłem nabyć na miejscowym targowisku (w Będzinie) jakowyś zacny przedmiot, który przypominałby mi o osobie Marszałka. Poza odszukaniem kilku portretów, leżących obok portretów Adolfa, spotkałem pewnego starszego jegomościa. Owy człek, na dźwięk nazwiska Komendanta wrzasnął - "A na Ci synek pamiątki po tym terroryście?" - zacząłem się bronić w te słowa - "bohater starcze, nie terrorysta!" - na co usłyszałem - "bandyta, kryminalista i morderca!". Tylko przez szacunek dla jego siwych włosów wycofałem się z dyskusji, nie bacząc na jego obelgi kierowane w stronę Marszałka.
Ciekawe, że po tylu latach kontrowersje dotyczące postaci marszałka Piłsudskiego są nadal pamiętane...
Pozdrawiam

PostNapisane: 13 maja 2007, o 21:35
przez Lookas
No cóz:)
Piłsudski był kontrowersyjny:) Co prawda był wielkim człowiekem, ale niekóre metody miał.........specyficzne:) No bo w końcu nie kazdy Naczelnik i Marszałek napadał na pociagi, i aktywnie planował zamachy:) Piłsudski i owszem:D No i rozpropagowany przez niego termin sanacja nie kojarzy się niektórym pozytywnie. Ze nie wspomnę o przewrocie majowym czy Berezie. Miał trudny charakter i to takze mu zapamiętano:D

Zatem nie ma sie co dziwić takiemu podejsciu niektórych obywateli:) Zresztą nasza socjalistyczna przeszłośc nie przysłuzyła mu sie także:D

POzdrawiam

PostNapisane: 14 maja 2007, o 08:06
przez Lucas
Powiem tak - znam życiorys Marszałka dosyć dobrze. Jak pokazuje nasza najnowsza historia - nadmiar demokracji nam Polakom nie zawsze dobrze służy. Liczą się pryncypia. Dla kazdego Polaka sprawa niepodległości Ojczyzny jest najwazniejsza - powinna być. Zasługi Marszałka są na tym polu niekwestionowane. Opowiem historię jaka słyszałem kiedyś od przewodnika na Wawelu. Po wojnie Wawel zwiedzał Żukow i jakiś młody polski oficer na pytanie co jest w krypcie srebrnych dzwonów, która została zabita dechami odpowiedział. "Tutaj jest pochowany najwiekszy wróg polsko - radzieckiej przyjaźni". W odpowiedzi od Żukowa usłyszał: WY KAPITAN NIE ZNAJETIE ISTORII WASZEWO NARODA". W marcu tego roku stałem ze sztandarem naszego Szwadronu wespół z Kolegami obok trumny Marszałka i śpiewałem razem z ojcem generałem A. Studzińskim "I Brygadę....."
Reasumująć - o Marszałku należy rozmawiać potrząc na ogół Jego dokonań.

Do TIGO - proszę zmień avatar!! Nie wypada......

PostNapisane: 14 maja 2007, o 11:04
przez ref-ren
Tigo napisał(a):Witajcie!
Opiszę sytuację, która mnie wczoraj spotkała:
Minęły już 72 lata od śmierci wielkiego Polaka! W związku z tym, dnia wczorajszego postanowiłem nabyć na miejscowym targowisku (w Będzinie) jakowyś zacny przedmiot, który przypominałby mi o osobie Marszałka. Poza odszukaniem kilku portretów, leżących obok portretów Adolfa, spotkałem pewnego starszego jegomościa. Owy człek, na dźwięk nazwiska Komendanta wrzasnął - "A na Ci synek pamiątki po tym terroryście?" - zacząłem się bronić w te słowa - "bohater starcze, nie terrorysta!" - na co usłyszałem - "bandyta, kryminalista i morderca!". Tylko przez szacunek dla jego siwych włosów wycofałem się z dyskusji, nie bacząc na jego obelgi kierowane w stronę Marszałka.
Ciekawe, że po tylu latach kontrowersje dotyczące postaci marszałka Piłsudskiego są nadal pamiętane...
Pozdrawiam



do TIGO...

To masz pecha "synek"... w Oberschlesien teraz
nie znoszą Marszałka... a wielbią Hitlera...

(a pamiątek po Marszałku szukaj raczej w Krakowie)

/ref-ren/

PostNapisane: 16 maja 2007, o 09:44
przez Lucas
TIGO - dzięki :-)

PostNapisane: 16 maja 2007, o 19:37
przez Tigo
Ułan z Sącza napisał(a):TIGO - dzięki :-)

Nie ma za co :D
Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem - przynajmniej nie miałem takiego zamiaru.