Być może Kolega Stachu mnie wypłazuje ale muszę tutaj coś wkleić z Komarowskiego Forum. Oto wpis Kolego Stacha, który utwierdza mnie w przekonaniu, że nasza ochotnicza służba w Kawalerii Ochotniczej ma ponadczasowy cel. Oto tekst Stacha:
Po raz pierwszy (chyba) pragnę się pochwalić!!!
Moja córka Paulina (która nota bene jest wiernym towarzyszem moich kawaleryjskich eskapad i ma już za sobą trzykrotną wizytę w Komarowie) jest w III klasie gimnazjum. Tak się składa, że właśnie w tej klasie przerabia się na lekcjach historii wojnę polsko – bolszewicką. Była – najdelikatniej rzecz ujmując – zdumiona mizerią miejsca w podręczniku poświęconego tej wojnie a już zupełnie zawiedziona brakiem jakiejkolwiek wzmianki o Bitwie Pod Komarowem. W związku z tym postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i poprosiła mnie o pomoc w zredagowaniu referatu o komarowskiej bitwie. Zgłosiła nauczycielce, że chce omówić ten temat na jednej z lekcji historii. Oczywiście była to dla mnie woda na młyn. Przygotowaliśmy dość obszerny referat – tak o wydarzeniach z lata 1920 roku jak i o działalności Stowarzyszenia Bitwy, o budowie pomnika oraz o ustanowieniu Święta Kawalerii w dniu 31 sierpnia. Z niecierpliwością czekałem na dzień, w którym Paulina przedstawi go w szkole. Moja wiara w nią nie była bezpodstawna – zredagowała wydarzenia na „6”!!! Ale tak naprawdę to tylko referat. Właściwie chciałem się pochwalić informacją z wczoraj. Otóż minął tydzień od jego przedstawienia i pani od historii poprosiła Paulinę o przygotowanie specjalnej gazetki ściennej poświęconej tej bitwie – a to uważam już za naprawdę spory sukces mojej Córuchny!!! Jestem niesamowicie (i niezmiennie) z Niej dumny i tym właśnie chciałem się pochwalić!!!
P.S. Prowadząc lekcję w którejś z młodszych klas gimnazjum pani od historii informacyjnie wspominała o Bitwie pod Komarowem. Podsumowując stwierdziła: „…jeśli ktoś chciałby poszerzyć swoją wiedzę na temat tej bitwy to zgłoście się do Pauliny z klasy III – ona wie o tej bitwie chyba wszystko…”
No i czyż mógłbym sobie odmówić pochwalenia się Taką Córą???
Nie mogłeś Stachu tak jak i ja nie odmówię sobie pochwalenia się, że Twą Córkę znam i mam dla niej wielki "wujowski" szacun. Pozdrów ją proszę od ułana z Sącza i podziękuj jej za to co zrobiła ku ocaleniu od niepamięci.