Strona 1 z 1

Jan Paweł II

PostNapisane: 2 kwi 2006, o 09:08
przez Lucas
Co powiedzieć w takim dniu? Kiedy miałem 10 lat straciłem ojca - rok temu poczułem się tak jakbym stracił go po raz drugi..... Zostało puste miejsce ..... Kiedy dzisiaj patrzę na "śmietanę" intelektualną naszego Narodu Jego nieobecność jest silniej odczuwalna.... No smutno jest - pozdrawiam wszystkich serdecznie.....

Zespół Aleksandrowa dla Jana Pawła II

PostNapisane: 18 paź 2007, o 20:19
przez Ułan świętokrzyski
Wczoraj po raz pierwszy w życiu oglądałem i słuchałem na żywo najlepszy na świecie wojskowy Akademicki Zespół Pieśni i Tańca Rosyjskiej Armii im. A. W. Aleksandrowa, istniejący już 79 lat. Na żywo, bo sam już nie wiem ile razy słuchałem płyt gramofonowych i kompaktowych z ich śpiewem. Prowadzący koncert organizator przedstawił ostatnie osiągnięcia zespołu, informując, iż trasa koncertowa została zorganizowana dla uczczenia pamięci Papieża Polaka. Na samym początku wspomniał, iż Jan Paweł II zaprosił specjalnie zespół do Watykanu na 24 rocznicę swojego pontyfikatu! W dowód wdzięczności rosyjscy artyści przygotowali dla Papieża niespodziankę – wykonaną po polsku polską pieśń. Jednak bp Stanisław Dziwisz zabronił im wykonania tej pieśni, gdyż doznane wzruszenie po jej wysłuchaniu mogłoby Ojcu Świętemu zaszkodzić! Ale od tej pory pieśń ta jest wykonywana przez zespół zawsze, gdy koncertuje w Polsce. Również dzisiaj. Początkowo sądziliśmy, że usłyszymy „Twoje miasto Wadowice”. Kiedy jednak w drugiej części koncertu dwóch solistów zaczęło śpiewać po polsku „Czerwone maki na Monte Cassino”, ponad dwa tysiące obecnych na sali wstało z miejsc i w ten sposób wysłuchało dedykacji dla Papieża Polaka. Do solistów wkrótce dołączył cały chór. Stałem i słuchałem z dziwnie ściśniętym gardłem, bo bez wątpienia było to najwspanialsze wykonanie tej pieśni jakie w życiu słyszałem. A słyszałem tych wykonań naprawdę wiele!!! Zespół Armii Rosyjskiej śpiewający dla Papieża Polaka tak bliską wszystkim Polakom pieśń! A jednak możliwe! I tylko Jan Paweł II, jako największy autorytet moralny XX i XXI wieku mógł tak wpłynąć na Rosjan! Z korzyścią dla nas wszystkich! Szkoda tylko, że mój śp Ojciec Stanisław tego nie mógł usłyszeć. Był wielkim miłośnikiem tego zespołu. Od niego w 1968 roku otrzymałem w prezencie pierwszą winylową płytę zespołu Aleksandrowa, którą mam do dnia dzisiejszego.