eeee, z tym "Jutro idziemy do kina" to nie przesadzaj, ani to film, ani ułański...
Trochę kawalerii znajdziesz w kronikach PATowskich, ze 16 można ściągnąć z internetu:
http://www.dokument.com.pl/forum/topics ... 1-vt84.htm
Niedługo będę je miał w lepszej rozdzielczości z Kino Polska (mam tam chody i mi zgrają
). Także w przyszłości służę.
A tak przy okazji to "Śluby ułańskie" niestety, mimo kawalerii ogólnie kiepskim filmem są.....niestety...Chociaż to z tego filmu pochodzi moja ukochana piosenka "Jak całować to ułana" śpiewana przez Faliszewskiego
Jeżeli chodzi o te powojenne to Lookas już wyliczył, dodałbym "Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni". Z innego klimatu i kultury, ale kawaleryjsko majstersztyk to trylogia kawaleryjska Forda (oczywiście głównie walki z czerwonoskórymi, ale trzeba to zobaczyć, naprawdę warto - to co ci ludzie robią tam z końmi, naprawdę szacuneczek!). Filmy nazywają się:
"Fort Apache"
"Nosiła żółtą wstążkę"
"Rio Grande"
i powtórzę - nie są to filmy o kowbojach tylko o kawalerii.
Oprócz tego Wołoszański: Mokra, Generał Kutrzeba i Wojna 1920.
Z dokumentów znam także "Trzy życzenia" rzecz o generale Gutowskim i "Ułani, ułani" których od dawna poszukuję (może ktoś na forum posiada).
Tak przy okazji precyzując post Lookasa:
W "Lotnej" konsultował, a także zagrał podpułkownik Karol Rommel (nie gen. Juliusz Rommel), olimpijczyk, zdobywca brązowego medalu w drużynie (WKKW) w Amsterdamie. W Lotnej grał proboszcza - tego co popylał w oficerkach na ostatnie namaszczenie (słynna scena z bodajże pięciozłotówką pod kolanem). Co ciekawe był także statystą w scenach walki. Jest tam taka scena, jak ułan szarżuje i rąbie po hełmie uciekającego Niemca, tym ułanem był właśnie Rommel. Wajda opowiadał, że kręcili trzy duble tej sceny i później oglądali hełm tego Niemca - były tam trzy rysy, każda w odległości pół centymetra od siebie.
Z innych ciekawostek Jerzy Pichelski, który grał rotmistrza Chodakiewicza, dopiero po nakręceniu filmu przyznał się Wajdzie, że walczył z bolszewikami jako kawalerzysta w wojnie 1920 roku!