Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies. Wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z polityką prywatności.

Krzywda koni

Moderator: Staszek

Postprzez ref-ren » 29 lip 2009, o 16:54

Dziadek Władek napisał(a):To jak wiesz Lachu był tylko cytat, w którym cytuję elmijakke. Zechciej oddzielić moją wypowiedź od Jego cytatu – z łaski swojej.

Potem napisałem (zechciej poczytać dokładnie):
„Cóż – zapewne należę do tych pozostałych 5% - ale nie bawi mnie zmuszanie zwierząt do posłuszeństwa, choć wiem, że tak po prostu czasem trzeba.
Nie bawią mnie tresowane zwierzęta – w cyrku; zdaję sobie sprawę, że jest to okupione pracą tresera, która nie zawsze jednak polega na głaskaniu.”

Jak zapewne domyślasz się, to należenie do tych pozostałych 5% oznacza, że nie myślę o KATOWANIU KONIA…

Piszesz tak ładnie „ze staropolska”:
„jezeli dla Wasci praca na lonzy to zmuszanie i katowanie konia to moze lepiej sie nie wypowiadac w kwestiach pracy z konmi?”

Zechciej mi wskazać, gdzie użyłem wyrazu KATOWANIE?

Użyłem tylko zwrotu, że praca trenera (również tego, który „układa” konie, bo i takie są w cyrku) nie zawsze polega na głaskaniu.

Ale masz rację – nie powinienem zabierać na tym Forum głosu.
Jest tematyczne – i to w temacie, który znam tylko z książek, publikacji i pobieżnych obserwacji.
Nie dla laików takich jak ja ani innych osób „z zewnątrz”. Tworzycie ścisłą, zwartą grupę, barwną, której ludzie są przyjaźni – więc ich nie odstraszajcie (nie wszyscy – bo są tu przecież i przyjazne twarze).

Życzę miłego dnia.

I tak dla Ciebie, Lachu – kiedyś dawno temu, będąc młodym człowiekiem usłyszałem takie powiedzenie (powiedział mi to stary, przedwojenny oficer):
Z czułością, ale „ostro i bezwzględnie” trzeba obchodzić się w życiu z trzema „rzeczami” –
Z koniem
Z karabinem
Z kobietą.
Inaczej – karabin się zatnie, koń znarowi…
Kobieta? Nie powiedziano mi….



A więc dopowiem Ci Dziadku.... (jeśli chodzi o kobietę)...

"Nie ulega wątpliwości... (rzekła dzieciom stara niania)...
lepiej ciupciać bez miłości... niźli kochać... bez ciupciania..."

/ref-ren/
ref-ren
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 294
Dołączył(a): 16 sie 2006, o 13:57
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Iwan » 7 sie 2009, o 20:15

Dość długo nie odpisywałem, choć miałem zamiar, ale z racji bytności poza Krk i okazjonalnego dostępu do internetu nie było na to czasu, pozwolę sobie więc sięgnąć do trochę podstarzonego już wątku.

Przyznam, że w pierwszej chwili moje odczucia były takie same, jak Kolegi Myty (i, aby być szczerym - wciąż wydaje mi się, że porządne, carskie chwycenie co poniektórych za kołnierz i schlastanie nahajką po swołockim pysku podziałałoby edukacyjnie ;) ), ale ogólnie post mam w zamyśle stonowany...

Problem jest poważny (jak większość, które omawialiśmy ostatnio na Forum) i siedzi głęboko w mentalności statystycznego "mieszkańca terenów wiejskich". A ta wielkimi zmianom od czasów "Rozdziobią nas kruki, wrony..." nie uległa! Koń ma pracować, jak nie pracuje, to do swidania, Włochy czekają. Dla nas - koniarzy, sytuacja, w której koń jest za forsownie użytkowany (powtarzam - ZA forsownie) to coś, powiedzmy, nietaktownego. Dla fiakra - dodatkowa kasa. I tyle.

Ktoś może powiedzieć - ale przecież ci wszyscy ludzie mają jakieś normy moralne, są wierzący, powinni więc stosować się do nauk św. Franciszka z Asyżu, czy też - już bliżej - Jana Pawła II. Tyle, że to wszystko jest jedna wielka fasada i tyle. O wiele łatwiej jest nazwać zakłady utylizacji imieniem JP II (autentyczna sytuacja - stoją takowe na drodze do Zakopanego, choć już nie ma dopisku "imienia", a tylko "ulica" i dodano numer), niż stosować się do jego nauk. A św Franciszek wzbudzi co najwyżej rozbawienie (ciekowe, cy sie ten ptok zesroł, jak un do niego godoł?). Smutne... (ja się zgodzę, to naprawdę ciężka artyleria i przykładanie poważnych argumentów do drobnej sprawy, ale, jak podkreślam - to tylko fragment większego problemu).

Uff... część filozoficzną mamy za sobą, teraz może konkretniej, po poszczególnych wypowiedziach...

Sprawa utylizacji - to w sumie jest ciekawe. Wozy przeładowane, konie przemęczone, a tu przepisy o utylizacji wykonywane z taką gorliwością?

Sprawa dolegliwości konia - woźnica kochał konia, traktował jak członka rodziny, a nie zwracał uwagi na niepokojące objawy (które, jeśli tak zwierzę kochał i znał, powinien zauważyć)?

Sprawa turystów, którzy pakują się w za dużej ilości do wozu - po pierwsze, ludzie niestety wychodzą z założenia, że woźnica wie lepiej (nie oszukujmy się - ludzie ogólnie rzecz biorąc potrafią być tępi jak stołowa noga), więc jeśli wpuszczą 2-3 osoby więcej na budę, no to pewno nic to nie znaczy.... Po drugie - tu dochodzi skąpe "wychowanie komunikacyjne". Przykład obrazujący - znam człowieka, który dla rozrywki sprawdza sobie, ile osób można upakować do autobusu ośmiometrowego, o nominalnej pojemności 36+1 miejsc. O ile mnie pamięć nie myli, to w tej chwili rekord wynosi ponad 70 osób - co oznacza, że w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia drogowego, mamy dziesiątki poszkodowanych (szczególnie, że wozy, o których mowa, mają fatalne zawieszenie i dwie wysokości pokładu). Czy ktoś się boi o SIEBIE, wsiadając to takiej puszki? Nie! Więc jak można liczyć, że będzie martwił się o konia...

Sprawa "bicia" - bicie mogło mieć miejsce wcześniej i nie zostać uchwycone chociażby. Abstrahując od konkretnego przypadku, wuj ze znajomym góralem byli świadkiem takiej "akcji", gdy woźnica, miast lejc, lał batem - proszę o wybaczenie, że informacja z cudzej ręki. Pewne informacje mam z innego miejsca, ze swoich oczu, więc nie wiem, czy do tego tematu przydatne.

Sprawa dawania wody - to akurat reakcja ludzka, że gdy ktoś sprawia wrażenie przegrzanego, należy szybko podać wodę. Inną sprawą jest oczywiście różnica między człowiekiem, a koniem, a inną dostęp do wody na postojach.

Sprawa argumentów obu stron - są wygłaszane "na szybko", więc z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że będą dziurawe i nie do końca rozsądne. Wczoraj wypytywali jakiegoś woźnicę, który uderzył w jeden z ulubionych argumentów ludzi spierających się z TOZem i innymi organizacjami - "zajęlibyście się tymi dzieciami bezdomnymi, a nie koniami" - ta, jasne, akurat wy, obywatelu, duuużo dla tych dzieci robicie...

Dziadek Władek z kolei poruszył inny temat, też w sumie dałoby się go zrobić szerokim, ale nie ma sensu - myślę jednak, że używanie mózgu w pracy z koniem pozwala koniowi na przyjemność ze współpracy (no i, nie oszukujmy się - jeśli mam kobyłę karmić i zużywać swoje ciężko zarobione pieniądze, to mogłaby się dziewczyna czymś odwdzięczyć, no...)

Przy okazji - polecam dzisiejszą Krakowską, jest artykuł o stajni na Żabińcu okraszony zdjęciami bud-boksów dla koni. Przeglądałem na szybko na stacji benzynowej, a że nie chcę pochopnie wygłaszać opinii, to liczę po cichu, że ktoś z Kolegów miał w ręku i opowie ;)

Pozdrawiam,
BN

[ Dodano: Pią Sie 21, 2009 7:00 pm ]
Ehhh....

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... zewie.html

Szkoda, że znowu trafiła się "okazja" do wznowienia wątku.

[ Dodano: Nie Sie 23, 2009 6:03 pm ]
No cóż, odcinamy kolejny kupon:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... l?skad=rss

Tutaj - wg. informacji z 17:30, 23.08.2009 - przyczyną śmierci orzeczoną przez weterynarza jest upał...

[ Dodano: Pon Wrz 28, 2009 4:17 pm ]
I mamy trochę konkretów w sprawie Morskiego Oka:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... alnie.html
Avatar użytkownika
Iwan
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 92
Dołączył(a): 6 sty 2008, o 15:52
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia strona

Powrót do Ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

Tablice Ramki Reklamowe Aluminiowe Plastikowe, Agencja Fine, Staropolska, Projekty Domów Drewnianych, Projekty Domów Drewnianych, Noclegi Gorce, Ramki Aluminiowe, Stojaki na foldery, Ramki Plastikowe, Stojaki z plexi, Ramki Reklamowe, Stojaki Plakatowe, Potykacze, stojaki, tablice, ramki, akcesoria reklamowe, Stojaki i tablice przymykowe, Tablice przymykowe OWZ, Stojaki Typu A Potykacze, ¦ciana prezentacyjna, Stojaki plakatowe, Stojaki plakatowe niskie, Stojaczki plakatowe, Stojaki plakatowe Wysokie, Stojaki na plakat i foldery Niskie, Stojaki na plakat i foldery Wysokie, Ramki reklamowe, Ramki sprężynkowe, Ramki aluminiowe, Ramki plastikowe, Stojaki i wieszaki na foldery, Wieszaki na foldery, Stojaki na foldery Niskie, Stojaki na foldery Wysokie, Wyroby z PCV i plexi, Stojaki i tabliczki z plexi, Kieszenie plakatowe z PCV bezbarwnego, Akcesoria reklamowe, Informacja przydrzwiowa,
cron