Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies. Wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z polityką prywatności.

Krzywda koni

Moderator: Staszek

Syberyjskie wspomnienia.....

Postprzez Lucas » 5 mar 2009, o 11:21

Avatar użytkownika
Lucas
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 812
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 13:22
Lokalizacja: ułan Kawalerii KOP (8 PU) z Nowego Sącza

Walka o biegun

Postprzez Dziadek Władek » 5 mar 2009, o 16:39

Tak – to przykre..

Zwierzęta – w tym KONIE czy też psy pomagały polarnikom w ich odkryciach, badaniach..

Wystarczy poczytać o wyprawie Falcona Scotta na biegun południowy, który wyposażył ją w sanie motorowe i islandzkie kucyki białej maści… Niestety – konie padały, część straciła Zycie na krze, zaatakowana przez orki. Ostatnie zastrzelono u podnóża Lodowca Beardmore.
Dotarł do bieguna po Amundsenie i – nie powrócił. Zmarł z zimna i głodu, 12 kilometrów od magazynu żywności i paliwa.

A konie?
Była wyprawa, której też towarzyszyły – to wyprawa na biegun Ernesta Shackletona.
Cóż – padały w drodze, część z nich po prostu zastrzelono. Z ich mięsa zakładano bazy pokarmowe, mające służyć w drodze powrotnej.
Przedostatniego zastrzelono po przejściu 450 kilometrów, ostatni runął w przepaść, pozbawiając tym samym Anglików 70 kilogramów mięsa. Wyprawa nie dotarła do bieguna – zawrócili będąc od niego 130 kilometrów.

Nie sposób nie wspomnieć tu o Amundsenie, którego ulubieńcami były psy…
Ulubieńcami – i równocześnie dostawcą pożywienia w jego wyprawie. Codziennie zabijano jednego psa, który służył za strawę innym.

Tak czy inaczej – biegun został zdobyty; pomogły w tym konie i psy.
Nie tylko swoją siłą, odwagą i oddaniem człowiekowi…

Kiedyś rozczytywałem się w książkach Aliny i Czesława Centkiewiczów. Książek o polarnikach napisano sporo – i prawie w każdej można znaleźć coś o zwierzętach.
Krzywda zwierząt – koni, psów – i zwycięstwo ludzi w często szalonej rywalizacji o palmę pierwszeństwa.
Avatar użytkownika
Dziadek Władek
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 149
Dołączył(a): 9 sty 2009, o 16:11
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez Iwan » 27 mar 2009, o 21:16

Podobnie jak i kiedyś, poddaję atencji Kolegów:

http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36001, ... ezni_.html
Avatar użytkownika
Iwan
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 92
Dołączył(a): 6 sty 2008, o 15:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Dziadek Władek » 27 lip 2009, o 08:05

Czy często zdarza się taki wypadek?
Wiem - to nie kawaleria, to zwykły "roboczy" koń.. I zwykły człowiek..
Czy można było pomóc zwierzęciu?
http://www.onet.tv/morskie-oko-kon-padl ... klip.html#

http://wiadomosci.onet.pl/2681,2015361, ... kalne.html
Avatar użytkownika
Dziadek Władek
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 149
Dołączył(a): 9 sty 2009, o 16:11
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez myta2 » 27 lip 2009, o 22:16

W tym momencie można mu było tylko w jeden sposób pomóc 9mm ołowiu na krzyżu pomiędzy uszami a oczyma i nic więcej. Z GÓRY PRZEPRASZAM WSZYSTKICH ZA SŁOWA...
A TEGO GNOJA KTÓRY TAK ZAJEŻDZIŁ KONIA TO BYM OSOBIŚCIE ZA JAJA DO PIERWSZEGO DRZEWA PRZYTROCZYŁ I TAK DŁUGO LAŁ BATEM AŻ BY NIE ZDECHŁ JAK NAJGORSZE ŚCIERWO!!!!
Avatar użytkownika
myta2
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 926
Dołączył(a): 4 paź 2007, o 22:32
Lokalizacja: Swarzędz k.Poznania

Postprzez Lucas » 28 lip 2009, o 09:21

Mocne słowa...... Nie do końca znane są przyczyny śmierci konia - jedno jest pewne - zawinił człowiek tak czy siak, koń sam nie powie że źle się czuje i że chce iść do veta.... To rola opiekuna. Może ta śmierć przyczyni się do tego żeby ochrona zwierząt przybrała w Polsce normalne, cywilizowane rozmiary...... Wstyd mi za tego woźnicę jako człowiekowi, właścicielowi konia, ułanowi KO i w końcu górlalowi.........
Avatar użytkownika
Lucas
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 812
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 13:22
Lokalizacja: ułan Kawalerii KOP (8 PU) z Nowego Sącza

Postprzez elmijakke » 28 lip 2009, o 10:34

Hola, hola, z tymi ocenami... Pamiętajcie, że rok temu w innym programie też sugerowano pewne rzeczy....
Poniżej mój wpis z innego forum, ale tu też pasuje:

A mi w tym wszystkim najbardziej podobała się wczorajsza wypowiedź Kingi Rusin w TVN 24. NIKT tak naprawdę nie wie co się stało?
Wiecie doskonale jak reagują ludzie, którzy nie mają nic wspólnego z końmi. Baca na filmie wody nie daje, bo jak wiemy nie wolno
(afera, baca nie chce dać wody, znaczy sadysta) przecież nikt z nas by jej nie dał. Góral działa racjonalnie - próbuje konia podnieść klepiąc go lejcami, a nie bijąc batem jak to ktoś wcześniej napisał. Wczoraj Pani z TTONZ powiedziała, że widać, że koń na filmie jest w stanie skrajnego wyczerpania bo jest spocony (sic!), na co Rusin rzeczowo wyjaśniła Pani, że konie w czasie pracy się pocą i nie jest to żaden argument... Nie wiem co się stało wcześniej, czy ludzi było 14, 8 czy 24, ale to co się dzieje na samym filmie nikogo nie upoważnia do ferowania wyroków. Wiecie jacy są dziennikarze i co potrafią wypisywać i pokazywać (sprawa zeszłorocznej afery z defiladą w Krakowie w programie Lisa - kto zna sprawę ten wie jak łatwo kogoś oczernić). W TVN np. pokazywali przypadek katowania konia, który polega na tym, że dwóch ludzi trzyma, nie bije, trzyma na lonży konia, który wspina się traci równowagę i przewraca na plecy. Oczywiście dla 95% społeczeństwa to katowanie konia!!! Dla nas koniarzy to nieciekawy widok, ale nie raz widziany i nikt z nas nie powie, że ktoś tutaj konia maltretuje. Konie są zwierzętami użytkowymi, pracują i nie przesadzajmy z tymi zakazami ciągnięcia bryczek, wozów czy dorożek, bo niedługo podniosą się głosy zakazu jazdy wierzchem (też męczy konia, każe mu się skakać, koń się poci, a czasami i przewraca. ZGROZA!!!). Problemem jest to, że mamy sezon ogórkowy i media uczepiły się tematu, który za dwa dni zniknie tak jak się pojawił. W Polsce zawsze mamy dobre prawo i kłopoty z jego egzekwowaniem (sprawa dopuszczalnej ładowności). Jakby na początku sezonu jeden z drugim dostał po tysiaku mandatu za przekroczenie limitu osób zaręczam że więcej by tego nie zrobił!

PS. Tak naprawdę odpowiedź co się stało mogłaby dać nam TYLKO sekcja zwłok tego konia, a tej nie było bo koń padł i zgodnie z normami UE został zutylizowany. Także teraz to możemy sobie najwyżej pokrzyczeć na forum, a prokuratura niech się nie wygłupia bo raczej nie ma szans w sprawie. Jedyny plus, że teraz Straż Miejska w Zakopcu będzie liczyła pasażerów w każdym wozie podążającym do MO.

PS2. Aha, przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz z wczorajszego programu. Chyba najważniejsza w tym całym zamieszaniu.
Kinga pyta o dowody, że to zaniedbanie górala, Pani z TTONZ mówi że według świadków na wozie koń wyraźnie w czasie drogi słabł, Rusin zapytała czy wobec tego ktoś zszedł z wozu? Nie doczekała się odpowiedzi...
Avatar użytkownika
elmijakke
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 1150
Dołączył(a): 8 sty 2007, o 19:27
Lokalizacja: 1 pułk szwoleżerów

Postprzez Dziadek Władek » 28 lip 2009, o 11:51

Pisze elmijakke:
„ale to co się dzieje na samym filmie nikogo nie upoważnia do ferowania wyroków.”

Oczywiście.

Wszystko można przedstawić tendencyjnie.

Dlatego też pytałem na forum:
„Czy często zdarza się taki wypadek?
Wiem - to nie kawaleria, to zwykły "roboczy" koń.. I zwykły człowiek..
Czy można było pomóc zwierzęciu?”

Nikogo nie wskazując ani nie obarczając winą.

Pisze też elmijakke:
„pokazywali przypadek katowania konia, który polega na tym, że dwóch ludzi trzyma, nie bije, trzyma na lonży konia, który wspina się traci równowagę i przewraca na plecy. Oczywiście dla 95% społeczeństwa to katowanie konia!!! Dla nas koniarzy to nieciekawy widok, ale nie raz widziany i nikt z nas nie powie, że ktoś tutaj konia maltretuje.”

Cóż – zapewne należę do tych pozostałych 5% - ale nie bawi mnie zmuszanie zwierząt do posłuszeństwa, choć wiem, że tak po prostu czasem trzeba.
Nie bawią mnie tresowane zwierzęta – w cyrku; zdaję sobie sprawę, że jest to okupione pracą tresera, która nie zawsze jednak polega na głaskaniu.

Może tak jeszcze do rzeczowej wypowiedzi elmijakke – Kinga Rusin nie doczekała się odpowiedzi na swoje pytanie, czy ktoś zszedł z wozu – bo według świadków koń wyraźnie słabł…
Cóż – to powożący powinien poprosić „ceprów”, którzy zapewne nie mieli pojęcia o tym, co się dzieje.. To on powinien „czuć” konia, wiedzieć o tym, czy podoła…
Poprosić:
słuchojcie, moi roztomili – trza by temu mojemu kuniowi ulżyć, bo cosik zaczon słabować. Może byśta tak kapinke na piechote przeszli?
Proszem wos bardzo – nie gniowojcie się…… Zsiodojcie z woza – koń trocha dychnie i pojedziemy dali….

I tak zapewne część by się uniosła ambicją, bo zapłacili. A może by faktycznie zeszli?
Nie wiem.

I masz rację, elmijakke – nie dowiemy się co było przyczyną śmierci konia.
Zresztą – tak naprawdę poza żądnymi sensacji nikogo to zapewne nie obchodzi.
Prawdą jest „Problemem jest to, że mamy sezon ogórkowy i media uczepiły się tematu, który za dwa dni zniknie tak jak się pojawił.”

Temat zniknie – ale przecież tu nie tylko o TEN temat chodzi.

Może warto UCZULIĆ ludzi na krzywdę zwierząt.
Wskazać, że to przecież nie jest PRZEDMIOT?
Każdy środek jest dobry, by to zrozumieli.
Wy zapewne to rozumiecie, ale inni?
Avatar użytkownika
Dziadek Władek
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 149
Dołączył(a): 9 sty 2009, o 16:11
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez Staszek » 28 lip 2009, o 16:19

Bardzo rzeczowy wpis elmijakke...podpisuję się pod nim. Koniarze są różni,konie są różne,wypadki chodzą po koniach i po ludziach...tylko ci co pianę biją budzą się zwykle po fakcie ale za to z wielkim hałasem. A potem już wozacy z Zakopanego to sadyści,dorożkarze z Krakowa to ludzie z przypadku a ułani to szpanerzy,pijacy i mordercy koni.
Avatar użytkownika
Staszek
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 169
Dołączył(a): 4 cze 2006, o 23:26
Lokalizacja: Ułan Księcia Józefa

Postprzez Dziadek Władek » 28 lip 2009, o 18:23

"A potem już wozacy z Zakopanego to sadyści,dorożkarze z Krakowa to ludzie z przypadku a ułani to szpanerzy,pijacy i mordercy koni."

Myślisz, Staszku, że to powszechna opinia?
Jeżeli tak, to bardzo ale to bardzo się mylisz....

Skąd Ci to przyszło do głowy? Nie krzywdź "reszty świata"....
Avatar użytkownika
Dziadek Władek
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 149
Dołączył(a): 9 sty 2009, o 16:11
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez myta2 » 28 lip 2009, o 21:13

Nie głupo piszesz Elmijake, ale musisz brać pod uwagę jakie warunki w tym dniu panowały, (jak widać na filmie był upał) no i ostatecznie każdy przeciętny Kowalski który był w Zakopcu wie jaka jest drogo do MO i jak konie w zaprzęgach tam dymają pod górę. Ponadto co niektórym (a szczególnie w Zakopcu) dudki przysłoniły wszystko co się tylko da, więc koń jest tylko narzędziem do zarabiania. a to że zachował się prawidłowo jak koń mu padł to nie dziwne w końcu ma konie żyje z nich to wie jak się zachować... nie zmienia to faktu że konie ciężko pracują na dudki dla górali... sam to na własne oczy widziałem gdy dymałem pod górę do MO jak tysiące innych...
Avatar użytkownika
myta2
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 926
Dołączył(a): 4 paź 2007, o 22:32
Lokalizacja: Swarzędz k.Poznania

Postprzez Staszek » 28 lip 2009, o 22:21

Szanowny Dziadku Władku
Nie ma dla mnie żadnej "reszty świata". Może się mylę a może nie. Wiem tylko jak łatwo jest kogoś oczernić biorąc za pewnik to co rozgłasza się niejednokrotnie w mediach i jak takie "rewelacje" wpływają na powszechną opinię o dotkniętych nimi środowiskach.
Avatar użytkownika
Staszek
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 169
Dołączył(a): 4 cze 2006, o 23:26
Lokalizacja: Ułan Księcia Józefa

Postprzez Lach » 29 lip 2009, o 11:07

Jakies pare lat temu, zdaje sie przed 2000 rokiem na zawodach padlo konisko na rozprezalni przed konkursem. Zrobiono sekcje zwlok bo konisko mlode i dosc drogawe [jakies ubezpieczenie wykupione od wypadkow etc.]. Co sie okazalo, pekla mu aorta nie z przetrenowania [chociaz byl spocony;)] ale poprostu mial w sobie jakis feler. Kon traktowany dobrze bo rodzice swietni wiec w nim pokladano nadzieje skokowe, ale trenowany wedle wszystkich kanonow treningu nic przeciazajacego.


Dziadek Wladek napisal:
"„pokazywali przypadek katowania konia, który polega na tym, że dwóch ludzi trzyma, nie bije, trzyma na lonży konia, który wspina się traci równowagę i przewraca na plecy. Oczywiście dla 95% społeczeństwa to katowanie konia!!! Dla nas koniarzy to nieciekawy widok, ale nie raz widziany i nikt z nas nie powie, że ktoś tutaj konia maltretuje.”

Cóż – zapewne należę do tych pozostałych 5% - ale nie bawi mnie zmuszanie zwierząt do posłuszeństwa, choć wiem, że tak po prostu czasem trzeba."


Coz... jezeli dla Wasci praca na lonzy to zmuszanie i katowanie konia to moze lepiej sie nie wypowiadac w kwestiach pracy z konmi?
Avatar użytkownika
Lach
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 200
Dołączył(a): 30 sty 2007, o 21:37
Lokalizacja: 5 PSK Tarnów

Postprzez Dziadek Władek » 29 lip 2009, o 12:54

To jak wiesz Lachu był tylko cytat, w którym cytuję elmijakke. Zechciej oddzielić moją wypowiedź od Jego cytatu – z łaski swojej.

Potem napisałem (zechciej poczytać dokładnie):
„Cóż – zapewne należę do tych pozostałych 5% - ale nie bawi mnie zmuszanie zwierząt do posłuszeństwa, choć wiem, że tak po prostu czasem trzeba.
Nie bawią mnie tresowane zwierzęta – w cyrku; zdaję sobie sprawę, że jest to okupione pracą tresera, która nie zawsze jednak polega na głaskaniu.”

Jak zapewne domyślasz się, to należenie do tych pozostałych 5% oznacza, że nie myślę o KATOWANIU KONIA…

Piszesz tak ładnie „ze staropolska”:
„jezeli dla Wasci praca na lonzy to zmuszanie i katowanie konia to moze lepiej sie nie wypowiadac w kwestiach pracy z konmi?”

Zechciej mi wskazać, gdzie użyłem wyrazu KATOWANIE?

Użyłem tylko zwrotu, że praca trenera (również tego, który „układa” konie, bo i takie są w cyrku) nie zawsze polega na głaskaniu.

Ale masz rację – nie powinienem zabierać na tym Forum głosu.
Jest tematyczne – i to w temacie, który znam tylko z książek, publikacji i pobieżnych obserwacji.
Nie dla laików takich jak ja ani innych osób „z zewnątrz”. Tworzycie ścisłą, zwartą grupę, barwną, której ludzie są przyjaźni – więc ich nie odstraszajcie (nie wszyscy – bo są tu przecież i przyjazne twarze).

Życzę miłego dnia.

I tak dla Ciebie, Lachu – kiedyś dawno temu, będąc młodym człowiekiem usłyszałem takie powiedzenie (powiedział mi to stary, przedwojenny oficer):
Z czułością, ale „ostro i bezwzględnie” trzeba obchodzić się w życiu z trzema „rzeczami” –
Z koniem
Z karabinem
Z kobietą.
Inaczej – karabin się zatnie, koń znarowi…
Kobieta? Nie powiedziano mi….
Avatar użytkownika
Dziadek Władek
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 149
Dołączył(a): 9 sty 2009, o 16:11
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez Lach » 29 lip 2009, o 13:31

Zle skopiowalem, ale czepilem sie tylko twojej odpowiedzi na jego wypowiedz.
Najpierw piszesz, ze jestes w tych 5% dla ktorych praca z koniem to katowanie [a to pewno byla zwykla praca z koniem na lonzy].
Pozniej dodajesz wzmianke o cyrkowcach, jakbys chcial wepchnac do jednego worka zwykle lonzowanie i prace cyrkowcow. Wybacz, zapewne nie umiem czytac ze zrozumieniem, ale czasami wydaje mnie sie jakbys wiele mysli w jedna chcial wlozyc.

Niech mnie Najwyzszy pokarze jezeli komukolwiek zakazywalbym pisac na forum. Chodzilo mi o konkretny przypadek w ktorym uznajesz prace na lonzy za barbarzynstwo.

Oczywistym jest ze z koniem to stanowczo ale z wyczuciem sie pracuje, wtedy efekty sa najlepsze. Przy czym jeden konik bedzie pieknie pracowal drugi juz mniej i buntujac sie rozne rzeczy potrafi zrobic, co niektorych dziwi i uznaja to za nie wiadomo jaka katorge dla zwierzaka.

[ Dodano: Sro Lip 29, 2009 1:34 pm ]
Dziadek Władek napisał(a):Pisze elmijakke:



„pokazywali przypadek katowania konia, który polega na tym, że dwóch ludzi trzyma, nie bije, trzyma na lonży konia, który wspina się traci równowagę i przewraca na plecy. Oczywiście dla 95% społeczeństwa to katowanie konia!!! Dla nas koniarzy to nieciekawy widok, ale nie raz widziany i nikt z nas nie powie, że ktoś tutaj konia maltretuje.”

Cóż – zapewne należę do tych pozostałych 5%
- ale nie bawi mnie zmuszanie zwierząt do posłuszeństwa, choć wiem, że tak po prostu czasem trzeba.


To nie zgadzanie sie z "Oczywiście dla 95% społeczeństwa to katowanie konia!!!"?
Avatar użytkownika
Lach
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 200
Dołączył(a): 30 sty 2007, o 21:37
Lokalizacja: 5 PSK Tarnów

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Tablice Ramki Reklamowe Aluminiowe Plastikowe, Agencja Fine, Staropolska, Projekty Domów Drewnianych, Projekty Domów Drewnianych, Noclegi Gorce, Ramki Aluminiowe, Stojaki na foldery, Ramki Plastikowe, Stojaki z plexi, Ramki Reklamowe, Stojaki Plakatowe, Potykacze, stojaki, tablice, ramki, akcesoria reklamowe, Stojaki i tablice przymykowe, Tablice przymykowe OWZ, Stojaki Typu A Potykacze, ¦ciana prezentacyjna, Stojaki plakatowe, Stojaki plakatowe niskie, Stojaczki plakatowe, Stojaki plakatowe Wysokie, Stojaki na plakat i foldery Niskie, Stojaki na plakat i foldery Wysokie, Ramki reklamowe, Ramki sprężynkowe, Ramki aluminiowe, Ramki plastikowe, Stojaki i wieszaki na foldery, Wieszaki na foldery, Stojaki na foldery Niskie, Stojaki na foldery Wysokie, Wyroby z PCV i plexi, Stojaki i tabliczki z plexi, Kieszenie plakatowe z PCV bezbarwnego, Akcesoria reklamowe, Informacja przydrzwiowa,