przez AWEK » 11 wrz 2007, o 16:46
Kupiłam kulbakę od tego samego sprzedawcy, tak samo znaczoną "ZT" tylko nie "120" ale "125".
I. Terlica:
1.Ławy z kilku warstw drewna, w bardzo dobrym stanie i ładnie wyprofilowane.
2.Elementy mosiężne
3. Mostek z surowej skóry, ale trochę zbyt elastycznej (w mojej w jednym miejscu od przeciążeń puścił rzemień), a na przednim łęku brak otworów na "plecionkę". Nie wiem "co poeta miał na myśli" ale z przodu na mostku jest naklejony kawałek filcu (nie wiem jak w tej sprzedawanej na allegro..
4. Łęki pomalowane na zielono.
II. Siedzisko:
1. Skóra nie tak twarda jak w tych wcześniejszych siodłach, ale nie marszczy się jak współczesne repliki.
2. Wzmacniane dodatkową skórą od spodu w miejscu poduszek
3. Nie wiem czym są wyściełane poduszki, ale brak w nich jakichkolwiek nierówności
III. Skóra:
1. Widać, że używana, ale poprawnie konserwowana
2. Nie znalazłam żadnego elementu skórzanego do którego można się by było przyczepić
3. Skóra naprawdę dobrej jakości.
IV. Konkluzje:
Siodło zrobione po roku 1940, przez osobę znającą się na rzeczy. W bardzo dobrym stanie. Niewielkie w rozmiarach (wąski rozstaw ławek i 43 cm długości siedziska). Szkoda że z szarym filcem. Posłuży ono przez dłuuuuuuuuuuuugie lata.
Moje kupiłam za 1500zł i uważam, że nie przepłaciłam, ani też nie kupiłam okazyjnie. Było ono po prostu warte swojej ceny.