Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies. Wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z polityką prywatności.

Wychowanie patriotyczne obecnie

Moderator: Staszek

Postprzez ref-ren » 4 mar 2007, o 12:15

Staszek napisał(a):Jestem trochę zmęczony po podróży na przysięgę bratanka do Grudziądza i z powrotem,ale w związku z tymże wydarzeniem choć kilka słów.
Przysięgających - ok. 400..jeśli pomnożymy to choćby przez 5 mamy obraz iluż mogło być odwiedzających.Było wprowadzenie sztandaru,była przysięga,były przemówienia...itd....no i przede wszystkim było podniesienie Flagi Państwowej oczywiście przy dźwiękach Mazurka Dąbrowskeigo.Piękna uroczystosć - przynajmniej dla mnie (odżyły wspomnienia mojej własnej).Było wiele,bardzo wiele osób wzruszonych.To przede wszyskim rodzice rekrutów.Ale zaręczam Wam wszystkim,którzy wypowiadacie się na tym forum:nie chcielibyście widzieć i słyszeć tego co można było zaobserwować.A krew zagotowałaby się w Was w czasie odgrywania hymnu.Ktoś wcześniej napisał,że Mazurek Dąbrowskiego to nie kolejny przebój kogoś tam czy kogoś tam.Można było odnieść wrażenie,że dla niektórych nie ma nawet tej rangi.Jedyne z czym skojarzyła sobie ten utwór część zachlanej gówniarki to zachrypłe odbełkotanie paru wersów w stylu zapijaczonych kiboli,którzy przez parę minut przed meczem udają,że wiedzą co robią (w żadnym razie nie mylić z prawdziwymi kibicami reprezentacji).Oczywiście największym powodem - jak możnaby zaobserwować -
do dokonania tego "wyczynu" był fakt dostrzeżenia przez nich chichotów zachwytu kilku panienek dookoła.
Nie wynosimy,nie uczymy,nie wpajamy podstaw...PODSTAW....w domach.Bo jeśli nie wyniesiemy ich z domów to trudno liczyć,że gdziekolwiek indziej i później zakorzenić można coś głębiej.I wtedy możemy się spotkać z postawami jakie na mnie wywarły takie wrażenie,że pamiętam je do dziś,a dotyczącymi moich rówieśników.
W szkole średniej jeden z kolegów bez cienia żenady stwierdza,że wstydzi się faktu,iż jest Polakiem,a kilka lat temu kolega z pracy stwierdza,że wcale nie jest pewien czy nie żyłoby się mu lepiej gdybyśmy nie pokonali Niemców w 1945.A oni teraz wychowują własne dzieci.
Wniosek...
Całe szczęście,że takie wydarzenia od czasu do czasu pomagają mi spojrzeć na własny przykład dla mojej córki.Chciałbym móc powiedzieć,że jest on odpowiedni.Wciąż będę próbował.



"Warszawskie dzieci pójdziemy w bój"...
Nie każdy pamięta te chwile...
Gdy trąbka dziś wezwie "na pole, na znój"...
To Polak się spyta:... Za ile?

/ref-ren/
ref-ren
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 294
Dołączył(a): 16 sie 2006, o 13:57
Lokalizacja: Kraków

Postprzez AWEK » 4 mar 2007, o 12:28

Chce dodać moje 3 grosze do tego tematu. Rodzice wychowywali mnie na patriotę i muszę przyznać, że ... nie udało im się. Szacunek dla przeszłości i tradycji był w moim sercu, ale nie było w nim miejsca na Polskę choćby przez małe pe. Na wzór kolegów i koleżanek z klasy zachwycały mnie kraje za zachodnimi granicami, a z politowaniem patrzyłam na tą szarą, nudną, bez perspektyw ojczyznę. Tak było, do momentu kiedy spełniło się jedno z moich marzeń. Wyjazd do USA na cały rok, wyprostował moją psychikę permanentnie.
Może pobyt w małym miasteczku spotęgował ten efekt, ale takiego poszanowania dla flagi, konstytucji, prawa i wszystkiego co związane z krajem można tylko pozazdrościć. Żal ściskał serce gdy człowiek pomyślał, iż w rodzinnym kraju ludzie wstydzą się bycia Polakami. Lecz to była tylko maleńka przyczyna mojej zmiany. Prawdziwie to co się działo w moim sercu dodaje bajka Ignacego Krasickiego "Ptaszki w klatce":

"Czegóż płaczesz? - staremu mówił czyżyk młody -
Masz teraz lepsze w klatce niż w polu wygody".
"Tyś w niej zrodzon - rzekł stary - przeto ci wybaczę;
Jam był wolny, dziś w klatce - i dlatego płaczę

Gdy człowiek wolny nie może rozpalić ogniska na własnym podwórku, bez informowania straży pożarnej. Gdy nie może wsiąść na konia i pojechać przed siebie przez kilka dni, bo wszędzie wokoło ogrodzenia z drutu kolczastego. Gdy nie może mieć swojego domu rodzinnego, bo po co skoro i tak za parę lat się przeprowadzi. Gdy nie ma kontaktu z rodziną...

Nasi rodacy walczyli za wolność, ale dopiero po pobycie w "Stanach" rozumiem czym jest owa wolność. Jestem im tak za to wdzięczna, że nie wystarczy już tylko "dziękuję" i parę zdań w książce od historii. Muszę swoją postawą, choć odrobinę odwdzięczyć się za tak wspaniały dar wolności.

Gdyby tylko Ci którzy myślą ile nie mamy, zrozumieli jak wiele posiadamy.
Avatar użytkownika
AWEK
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 65
Dołączył(a): 2 mar 2007, o 22:46
Lokalizacja: Świętokrzyski Lublin

Postprzez Staszek » 4 mar 2007, o 15:21

Wiecie…daleki jestem od oczekiwań, że wszyscy będziemy się prężyć przy każdej okazji gdy zobaczymy biało-czerwoną czy gdy usłyszymy Mazurka Dąbrowskiego. Że wszyscy będą znać szczegóły historii. Tak się czasami zastanawiam czy umiemy okazywać nasz patriotyzm w codziennym życiu. Bo skąd to się wszystko bierze?
Czy wstajemy rano ze świadomością, że oto możemy zagarnąć kolejny dzień dla siebie?
Żyjemy sobie w przeświadczeniu, że tak wiele rzeczy nam się należy. Przykład na szybko? Tak wielu ludzi, w tym tak wielu (a może szczególnie) młodych ludzi, przychodząc do pracy w firmie, w której pracuje od razu oczekuje traktowania ich na równi z najbardziej zasłużonymi dla firmy „weteranami”. Niewielu odczuwa potrzebę pokazania najpierw ile są warci. Czy nie jesteśmy opanowani myślą, że jesteśmy pępkiem świata? Czy ma to jakieś odniesienie? Czy można pisać o takich banałach w temacie patriotyzm? A czy nie zaczyna się to wszystko od utraty świadomości, że jednostka, choć jest bardzo ważna, sama jedna jest niczym? A ciągnąc dalej… kiedy jednostka zaczyna być kimś? Czy nie przypadkiem tylko i wyłącznie z tymi obok, którzy podadzą dłoń kiedy będzie trzeba? A czy mamy prawo oczekiwać tego od innych? Czy mają świadomość, że mogą liczyć na podanie naszej? Czy nie tutaj czasami należałoby szukać naszej małej ojczyzny? Czy nie tutaj „poczęcia” naszego patriotyzmu? Jestem banalny? No cóż, tak to widzę. Wróćmy pamięcią do naszego dzieciństwa. Czy pokazano nam „ważność” ludzi dookoła? Czy my umiemy teraz pokazać ich „ważność” dla nas? A jest ich tak wielu: najbliżsi, koledzy, znajomi, współpracownicy…itd. Czy nie w kontaktach z nimi szukać podstaw naszego patriotyzmu?
Nie musimy szarżować na ziejące ogniem szeregi wroga, nie musimy trwać w okopach czekając na jego natarcie. Ale zastanówmy się skąd LUDZIE, którzy musieli tego dokonać brali do tego siłę? Czy w chwilach narastającego strachu, tego oczywistego uczucia w takich momentach, nie budowała ich świadomość kogo maja po swojej prawej i kogo po swojej lewej? Czy nie zaciskali zębów i dłoni na broni mając świadomość kto liczy na nich za ich plecami w ich domach? Skąd zwykli ludzie czerpali siły do dokonywania rzeczy niezwykłych?
Avatar użytkownika
Staszek
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 169
Dołączył(a): 4 cze 2006, o 23:26
Lokalizacja: Ułan Księcia Józefa

Postprzez Ułan świętokrzyski » 4 mar 2007, o 22:47

O Staszek, Staszek! Rozgadałeś się! Dumny jestem, że udało mi się zachęcić Ciebie do kawalerii! Udało się uratować takiego prawdziwka od popadnięcia w zapomnienie w zaciszu Witanowic! Ja zbieram w tym temacie wszystkie swoje myśłi, jako przedstawiciel sztafety pokoleń - pośrednika pomiędzy pokoleniem "Kolumbów rocznik 20" a współczesnymi kosmopolitami! Jak to pozbieram to napiszę! Ale na ogólnonarodowe patriotyczne wychowanie jest już za późno! Niestety!

AWEK bratnia duszo! Toż ja urodzony i wychowany w Kielcach! Po maturze chybnąłem do Poznania, a od 25 lat w najsłynniejszej gminie świętokrzyskiej - Pacanowie!!! Możemy powspominać!
Ostatnio edytowano 5 mar 2007, o 09:37 przez Ułan świętokrzyski, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Ułan świętokrzyski
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 2647
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 15:30

Postprzez pulkownik » 5 mar 2007, o 08:56

Ułanie z Pacanowa ! trochę wiary !
Rozważając takie sprawy na nic nigdy nie jest za późno. Powinniśmy przede wszystkim od siebie wymagać. Robimy niezłą robotę a ona zostawia jak widać niezłe efektu. Tu na „moich kresach” życie wygląda inaczej. Gonitwa za kasą jeszcze nie jest tak widoczna. Spotykamy się często w różnym gronie i rozprawiamy o Polsce o jej historii o tym co ważne. Jeden walczy o nasze konie małopolskie, drugi pisze książki, a jeszcze inny chce budować pomnik. Każdy ma swoje kierunki, każdy ma swoje do zrobienia. Temu wszystkiemu przysłuchują się dzieci a tym samym kształtuje się ich kręgosłup świadomości. Dyskusje na tym forum też pobudzają nas jako Polaków. Wzmacnia się duma narodowa i człek ma chęć do działania. Nie jesteśmy dinozaurami, nie jesteśmy dziwolągami. Jesteśmy patriotami rozmiłowanymi w tradycji naszej kawalerii w naszej historii. Przekazujmy zatem te wartości innym, zachęcajmy w różnoraki sposób każdego kto mieszka w tym kraju do hołdowania Naszym tradycjom. Nie usprawiedliwiajmy niczego mówiąc, że jest za późno na patriotyzm. Nie zwalajmy całej odpowiedzialności tylko na szkoły. Znam wielu młodych ludzi z ogromnym poczuciem wartości własnych korzeni bo tak po prostu zostali wychowani w domu. I pamiętajmy, że gdyby przyszła taka potrzeba niejeden młody człek staną by w obronie RP - Ja w to wierzę !.
pulkownik
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 615
Dołączył(a): 4 sie 2006, o 18:22
Lokalizacja: Komarów

Postprzez Ułan świętokrzyski » 5 mar 2007, o 09:43

Oj Pułkowniku! Mówiłem o ogólnonarodowym wychowaniu! A czy od siebie nie wymagam? Cała ta moja robota na Forum , na stronie www.ulani. pl , w Nowym Przeglądzie Kawaleryjskim, udział w inprezach, rekonstrukcja rzędu itd? Jak wspomniałem, napiszę wszystkie swoje refleksje w jednym poscie! Juz niedługo!
Avatar użytkownika
Ułan świętokrzyski
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 2647
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 15:30

Postprzez janusz8pu » 5 mar 2007, o 12:11

Pułkowniku, pewnie by stanął, ponieważ istnieje takie coś jak instynkt przetrwania lecz wtedy już z reguły jest za póżno i zostaje to okupione wielkim cierpieniem narodu. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Wspomniałeś o tym, że na ,, twoich kresach " życie wygląda inaczej, ja o tym wiem i jestem przekonany iż właśnie tam jest ostoja patriotyzmu. Oczywiście nie można generalizować, ale obserwując zmiany jakie zachodzą w Polsce można podzielić społeczństwo na ,, kresowych " i głupich ( trochę zapewne przesadziłem ). Inna jest po prostu mentalność ludzi w regionach gdzie jeszcze nie wlazła brudnymi buciorami pożal się Boże zachodnia cywilizacja, gdzie wyznacznikiem wartości człowieka jest zasobność konta i marka samochodu, jakby nie mogło to iść w parze z szacunkiem do rodziny, przyjaciół i własnego kraju. Lecz do tego trzeba trochę ludzkiej mądrości, umiejętności odróżniania co dobre, co złe a wręcz przykładów. Tak jest również, wydaje mi się w małych miejscowościach gdzie ludzie chcąc czegoś dokonać robią to wspólnie i w większości przypadków bezinteresownie, bo tak po prostu wypada i trzeba. Natomiast w większych aglomeracjach już nie postawienie pomnika jak pod Komarowem tylko zwykłego Toy Toya wiąże się ze zrobieniem kariery politycznej lub biznesu. Zgadzam się na wszystko, ale nie można popadać w skrajność nie odróżniając co jest dobre a co złe. Myślę że przede wszystkim tego trzeba uczyć dzieci i młodzieży iść do przodu ale pamiętać o przeszłości, przecież równie dobrze można to robić siedząc w mundurze na koniu jak i w wypasionej BMW-icy, tylko trzeba wiedzieć co to jest koń.
janusz8pu
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 84
Dołączył(a): 2 lis 2006, o 16:16
Lokalizacja: Wieliczka

Postprzez ref-ren » 5 mar 2007, o 12:43

janusz8pu napisał(a):Pułkowniku, pewnie by stanął, ponieważ istnieje takie coś jak instynkt przetrwania lecz wtedy już z reguły jest za póżno i zostaje to okupione wielkim cierpieniem narodu. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Wspomniałeś o tym, że na ,, twoich kresach " życie wygląda inaczej, ja o tym wiem i jestem przekonany iż właśnie tam jest ostoja patriotyzmu. Oczywiście nie można generalizować, ale obserwując zmiany jakie zachodzą w Polsce można podzielić społeczństwo na ,, kresowych " i głupich ( trochę zapewne przesadziłem ). Inna jest po prostu mentalność ludzi w regionach gdzie jeszcze nie wlazła brudnymi buciorami pożal się Boże zachodnia cywilizacja, gdzie wyznacznikiem wartości człowieka jest zasobność konta i marka samochodu, jakby nie mogło to iść w parze z szacunkiem do rodziny, przyjaciół i własnego kraju. Lecz do tego trzeba trochę ludzkiej mądrości, umiejętności odróżniania co dobre, co złe a wręcz przykładów. Tak jest również, wydaje mi się w małych miejscowościach gdzie ludzie chcąc czegoś dokonać robią to wspólnie i w większości przypadków bezinteresownie, bo tak po prostu wypada i trzeba. Natomiast w większych aglomeracjach już nie postawienie pomnika jak pod Komarowem tylko zwykłego Toy Toya wiąże się ze zrobieniem kariery politycznej lub biznesu. Zgadzam się na wszystko, ale nie można popadać w skrajność nie odróżniając co jest dobre a co złe. Myślę że przede wszystkim tego trzeba uczyć dzieci i młodzieży iść do przodu ale pamiętać o przeszłości, przecież równie dobrze można to robić siedząc w mundurze na koniu jak i w wypasionej BMW-icy, tylko trzeba wiedzieć co to jest koń.



Myślę, że łatwo jest "rżnąć" patriotę...
W weekendy na koniu... w BMW-icy potem...

/ref-ren/
ref-ren
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 294
Dołączył(a): 16 sie 2006, o 13:57
Lokalizacja: Kraków

Postprzez pulkownik » 5 mar 2007, o 15:26

Bez urazy Ułanie z Pacanowa ! odnoszę się do twej szlachetnej osoby z wielkim szacunkiem !
Twój wkład w to forum jest ogromny – poniekąd decydujący. Mam również szacunek do klimatu jaki tu tworzysz.
Jednak więcej wiary ! za ogólnonarodowe wychowanie odpowiedzialność ponosimy też my. Wystarczy spojrzeć do statutów Naszych formacji.
Oderwę się od niziny i niczym sokół ......... widzę, że coraz więcej takich rycerzy jak my. Powstają coraz to nowe grupy rekonstrukcji historycznych, szeregi podobnych formacji do Naszych są coraz liczniejsze. Wystarczy wstąpić na strony NPK czy Polonia Militaris. Zainteresowanie wcale nie jest takie liche jak powiadacie ! Wierzę w to Panowie ! wierzę, że będzie to kraj wartościowych obywateli. Bo tak było zawsze !


I nie mylę pojęć ! Oczywiście to tylko mały wycinek i jeden z kierunków wychowania w patriotyźmie. Przykładów jest więcej i niekoniecznie opartych na typie militarnym.
pulkownik
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 615
Dołączył(a): 4 sie 2006, o 18:22
Lokalizacja: Komarów

Postprzez janusz8pu » 5 mar 2007, o 16:49

Ale się porobiło. Temat niczym iskra na proch.

Kupą mości panowie, wspomóżmy ministra. :lol: tylko nie dajmy mu dochodzić do głosu.
Ostatnio edytowano 5 mar 2007, o 17:11 przez janusz8pu, łącznie edytowano 1 raz
janusz8pu
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 84
Dołączył(a): 2 lis 2006, o 16:16
Lokalizacja: Wieliczka

Postprzez AWEK » 5 mar 2007, o 16:52

Podpisuję się obiema łapkami pod tym, co napisał Pułkownik.
Dwa razy w roku Roztoczańska Konna organizuje tzw. "Zerówki Ułańskie", czyli nauka jazdy konnej dla studentów, którzy konie widzieli na obrazkach. Co prawda niewiele da się zrobić przez 10 lekcji (przynajmniej osiodłają konia i nie usiądą na niego tyłem), ale zawsze zapisuje się na nie komplet chłopaków. 85%z nich zapisuje się tylko, dlatego że weekendowy termin im pasuje, ale pod koniec połowa z nich zdaje egzamin na "kandydata", aby w wakacje zostać strażnikiem. Z prostych rachunków wynika, że przykładem i zachętą można zmienić podejście nawet osób dorosłych, (choć nadal młodych). Załóżmy, że tych kilka osób, które zostały strażnikami mają znajomych i opowiadają im o tradycji i koniach, niech choćby 1 z 10 takowych znajomych się tym zainteresował, to już jest sukces. Małymi kroczkami, na śliskim gruncie, ale do przodu Panowie! Do przodu!
Avatar użytkownika
AWEK
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 65
Dołączył(a): 2 mar 2007, o 22:46
Lokalizacja: Świętokrzyski Lublin

Postprzez janusz8pu » 5 mar 2007, o 17:57

Tak jest, jeden kroczek w tył, a dwa do przodu inaczej miniemy po drodze wszystko co w życiu ważne i niekoniecznie w mundurze jak pisze pułkownik. My poszliśmy w kierunku podtrzymania tradycji kawaleryjskich i w ten sposób poniekąd manifestujemy i stajemy się zauważalni. Posuwamy się do przodu patrząc przez pryzmat historii i to co w niej było pięknego. O wiele łatwiej jest wtedy oceniać siebie, obecne czasy, czuć zagrożenia czy chociażby weryfikować poglądy polityków, znając błędy z przeszłości. Tylko własną postawą możemy czegoś dokonać, a nie ustawą jak myśli pan minister zmuszającą najlepiej do tego by młodzież ,,biegała po ulicach z flagami narodowymi'' ponieważ zrobi się z tego nie patriotyczne wychowanie, a zadyma jak na meczu piłki nożnej czego dowody mamy codziennie.
janusz8pu
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 84
Dołączył(a): 2 lis 2006, o 16:16
Lokalizacja: Wieliczka

Postprzez AWEK » 5 mar 2007, o 18:18

"jak myśli pan minister zmuszającą najlepiej do tego by młodzież ,,biegała po ulicach z flagami narodowymi''"

"Pochody majowe" mają wrócić? Witaj świecie zprzed 18 lat!
Avatar użytkownika
AWEK
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 65
Dołączył(a): 2 mar 2007, o 22:46
Lokalizacja: Świętokrzyski Lublin

Postprzez janusz8pu » 5 mar 2007, o 19:48

Na to się zanosi jak tak dalej będzie. Mundurek, krawacik w białe grochy i śpiew na ustach. To na rozgrzewkę, a następnie dwie godziny wychowania patriotycznego (czyli prania mózgu) z tym, że młodzież i tak zrobi swoje ponieważ nikt siłą jej do niczego nie zmusi.
Minister uspokoi tylko własne sumienie i nikt mu nie będzie mógł zarzucić, że nic nie robił, a że nie wyszło to nic, być może to pokolenie jest takie oporne. Materiału do kształtowania własnych poglądów zapewne wystarczy, tylko co z tego wyniknie.
janusz8pu
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 84
Dołączył(a): 2 lis 2006, o 16:16
Lokalizacja: Wieliczka

Postprzez pulkownik » 5 mar 2007, o 21:50

Minister ma całkiem niezły pomysł ( kwestia obróbki ). Pierwszy moje dzieci ubiorę w mundurki i wyślę na lekcję wychowania patriotycznego.
Pseudo wolność albo źle pojęta wolność właśnie obfituje – zbiera żniwo gwałtu, przemocy. Typ dresiarza, pedała i innego dziwoląga jest na topie !
Mieszkasz w tym kraju więc masz obowiązek o niego dbać ! Musisz mieć wiedzę, która udowodni, że przysłowiowej sroce spod ogona nie wypadleś. Podajcie inny, lepszy pomysł ! Nie patrzcie na te propozycje z kpiną. Może właśnie takie lekcję wychowania pozostawią jakiś sensowny ślad w tych młodych główkach. Pamiętam mojego nauczyciela historii – kobieta piekielnie wymagająca ale z jaką dumą i fantazją opowiadała o historii naszego kraju. Te wspaniałe ciekawostki, którymi ubarwiała książkową, często suchą treść ! To były też lekcje wychowania patriotycznego. Życzę moim dzieciom takich nauczycieli ! Życzę tej dyscypliny i tego szacunku ! i zapewne nie tylko ja miałem takie szczęście. Dzisiaj gdy pewne wartości stają pod znakiem zapytania każdy sposób staje się pożądanym. Tu nie chodzi o pranie mózgu ani o szturmówki tu idzie o szeroko pojętą edukację mającą na celu wzbudzenie normalnych wartości jakimi jest szacunek do własnej ojczyzny. Nie idzie tu o dyskusje polityczne. Popieram każdą formę edukacji patriotycznej ! Jeśli będę mógł wspomóc szkołę w takich działaniach na pewno nie odmówię. Chętnie w mundurze czy bez stanę przed tymi dzieciakami i postaram się udowodnić, że mają z czego być dumni.
pulkownik
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 615
Dołączył(a): 4 sie 2006, o 18:22
Lokalizacja: Komarów

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości

Tablice Ramki Reklamowe Aluminiowe Plastikowe, Agencja Fine, Staropolska, Projekty Domów Drewnianych, Projekty Domów Drewnianych, Noclegi Gorce, Ramki Aluminiowe, Stojaki na foldery, Ramki Plastikowe, Stojaki z plexi, Ramki Reklamowe, Stojaki Plakatowe, Potykacze, stojaki, tablice, ramki, akcesoria reklamowe, Stojaki i tablice przymykowe, Tablice przymykowe OWZ, Stojaki Typu A Potykacze, ¦ciana prezentacyjna, Stojaki plakatowe, Stojaki plakatowe niskie, Stojaczki plakatowe, Stojaki plakatowe Wysokie, Stojaki na plakat i foldery Niskie, Stojaki na plakat i foldery Wysokie, Ramki reklamowe, Ramki sprężynkowe, Ramki aluminiowe, Ramki plastikowe, Stojaki i wieszaki na foldery, Wieszaki na foldery, Stojaki na foldery Niskie, Stojaki na foldery Wysokie, Wyroby z PCV i plexi, Stojaki i tabliczki z plexi, Kieszenie plakatowe z PCV bezbarwnego, Akcesoria reklamowe, Informacja przydrzwiowa,