Pułkowniku z całym szacunkiem, ale dawno nie byłeś w szkole. Sama jestem za wprowadzeniem większej dyscypliny, ale bez zmiany systemu szkolnictwa nic takie zmiany nie dadzą. Jestem na bieżąco, bo nie tak znowu dawno opuściłam szeregi uczniowskie. Prosta dedukcja:
Nie będzie, kto miał prowadzić takowych zajęć, bo nie ma takiego kierunku na studiach, ani pieniędzy dla nowych nauczycieli. Tą funkcję przejmą nauczyciele od historii, którzy jeśli do tej pory nie zainteresowali swoich uczniów postawą patriotyczną, to i teraz tego też nie uczynią. Zajęcia z Patriotyzmu będą kolejnymi zajęciami w i tak już bardzo napiętym planie zajęć uczniów, nie będzie im się chciało siedzieć na "kolejnej lekcji historii". Z nudów zaczną rozrabiać. Nauczyciel zwróci uwagę, zamilkną na chwilę i znowu zaczną się szmery. Nauczyciel nie wytrzyma i wyrzuci jednego za drzwi (przepisy w Polsce są takie, że za wyrzucenie ucznia za drzwi nauczyciel może stracić pracę). Wie, że musi odprowadzić delikwenta do dyrektora, klasa zostaje sama, czyli jakieś 15 rozróby, a co za tym idzie całe zajęcia są na marne.
Mundurki TAK!, Ostrzejsze formy karania TAK!, Większe wymagania TAK! Kolejne zajęcia NIE!
Idźmy na jakość, a nie na ilość. Porządny nauczyciel od historii lub Polskiego zrobi dużo więcej dla rozwoju patriotyzmu na swojej urzędowej lekcji, aniżeli kiepski przez niewiadomo ile godzin i dofinansowań.