Strona 1 z 1

Pieśni i wiersze Powstania Listopadowego

PostNapisane: 16 paź 2010, o 09:58
przez Ułan świętokrzyski
„Powstał naród polski z poniżenia i podległości z męskim przedsięwzięciem niepowrócenia więcej do więzów, które skruszył, niezłożenia oręża przodków, póki nie wywalczy niepodległości i potęgi, jedynej swobód rękojmi, póki nie zabezpieczy sobie tych swobód, których domagać się jako zaszczytnej puścizny przodków i naglącej potrzeby wieków, podwójne ma prawo” - głosił manifest Sejmu Królestwa Polskiego ze stycznia 1831 roku.

Tym wpisem pragnę zapoczątkować zbieranie wszelkich „okruchów” na temat naszych zrywów niepodległościowych – nieznanych szerzej pieśni, wierszy, wspomnień. Każdy z nas ma swój ulubiony okres naszej narodowej historii. Ale wiem z doświadczenia, że zawsze szukając minionego czasu całkiem przypadkowo trafiamy na fakty, wiersze, pieśni, które rzadko wspominane popadły w zapomnienie.
Czymś takim jest dla mnie wiersz i zarazem pieśń Konstantego Gaszyńskiego z 1832 roku – „Czarna sukienka”. Wiersz ten znajdował się w podręczniku do języka polskiego dla kl. VII szkoły podstawowej do około 1975 roku. Na mnie wywarł szczególne wrażenie. Uczyliśmy się go na pamięć. Z latami czas zatarł tą pamięć. Przyznam się, że dość długo szukałem tekstu. Ale znalazłem. Bez wątpienia jest świetnym utworem na wszelkiego rodzaju inscenizacje okolicznościowe na temat powstania listopadowego.

Czarna sukienka

Schowaj matko, suknie moje,
Perły, wieńce z róż:
Jasne szaty, świetne stroje -
To nie dla mnie już!
Niegdyś jam stroje, róże lubiła,
Gdy nam nadziei wytrysnął zdrój;
Lecz, gdy do grobu Polska zstąpiła,
Jeden mi tylko przystoi strój:
Czarna sukienka!

Narodowe nucąc śpiewki,
Widząc szczęścia świt,
Kiedym szyła chorągiewki
Do ułańskich dzid -
Wtenczas mnie kryła szata godowa;
Lecz, gdy śród bitwy brat zginął mój,
Kulą przeszyty w polach Grochowa -
Jeden mi tylko przystoi strój:
Czarna sukienka!

Gdy kochanek w sprawie bratniej
Mściwą niosąc broń,
Przy rozstaniu raz ostatni moją ścisnął dłoń -
Wtenczas, choć smutna, lubiłam stroje:
Lecz, gdy się krwawy ukończył bój,
A on gdzieś poszedł w strony nie swoje -
Jeden mi tylko przystoi strój:
Czarna sukienka!

Gdy laur Igań, Wawru kwiaty
Dał nam zerwać los,
Brałam perły, drogie szaty
I trefiłam włos;
Lecz gdy nas zdrady wrogom przedały,
Gdy zaległ Polskę najeźdźców rój,
Gdy w więzach jęczy naród nasz cały,
Jeden mi tylko przystoi strój:
Czarna sukienka!

http://www.aixpolonica.net/poznaj-polsk ... arlych.htm

Re: Pieśni i wiersze Powstania Listopadowego

PostNapisane: 24 paź 2010, o 13:36
przez pieczarka

Re: Pieśni i wiersze Powstania Listopadowego

PostNapisane: 24 paź 2010, o 17:07
przez Ułan świętokrzyski
Wielkie dzieki! Tego wykonania jeszcze nie słyszałem.

Re: Pieśni i wiersze Powstania Listopadowego

PostNapisane: 2 gru 2011, o 09:31
przez Marcin M.
Nie raz zdarzało się widzieć orkiestry pułkowe maszerujące ramię w ramię z żołnierzami, śpiew pieśni radosnych, podnoszących na duchu, zagrzewających do walki.
Czy tak było również w roku 1831?

"Nie słyszałem ani jednego śpiewu- pisał Skrzyneckiemu, ks. Adam Czartoryski 1 kwietnia 1831, opisując mu spotkanie z kolumnami wojska naszego, które widział, wracając do Warszawy z pola bitwy pod Dębem Wielkim. Jest konieczne, ażeby żołnierz śpiewał w marszu, a nawet idąc na nieprzyjaciela. Niech śpiewa piosenki dawne, nim powstaną nowe. Dlaczego nie nakazać, aby muzyki pułkowe grały. Trzeba przecież użyć wszelkich sposobów wpojenia armii wesołości i zapału".

"Książę uważasz - odpowiedział na to 2 kwietnia Skrzynecki - że nasi żołnierze nie śpiewają. Trzeba jednak zauważyć, że cały naród nie śpiewa o wiele więcej, a już najmniej jego bardowie. Jakaż niezbadana senność ogarnęła nas wszystkich, doprowadzając do marazmu niemal."

Czyżbyśmy powetowali sobie śpiew? Toż w pamiętnych dniach pełnych grozy podczas pierwszej bitwy pod Wawrem, a następnie Grochowem, pamiętniki dywizyjne ostały się we wzmiankach, o tym jak to strzelcy piesi dywizji Szembeka i Żymirskiego, ze śpiewem na ustach rozpoczynali ataki na kolumny rosyjskie wyłaniające się z lasu.

Przechowały i ślad tego, że już Chłopicki powstrzymywał ten zapał, gasząc te śpiewy. Istnieje przecież rozkaz dzienny zabraniający "wiwatowania w obliczu nieprzyjaciela", ślad wymowny gniewu Chłopickiego, odgłos jego powiedzenia "dość tej karczemki".

I Skrzynecki gasił zapał, tłumił zarówno śpiewy żołnierza, jak grę muzyki pułkowej. Chciał wojny spokojnej, bez entuzjazmu i radości; dlatego nie rozdał nawet chorągwi wojsku, tak że nie owiane dymem prochowym, dostały się później przy kapitulacji Modlina, w ręce nieprzyjaciela.

Re: Pieśni i wiersze Powstania Listopadowego

PostNapisane: 3 gru 2011, o 22:40
przez Ułan świętokrzyski
A czy możesz napisąć coś powstaniu o pieśni "Walecznych tysiąc opuszcza Warszawę"?
Może nasz jakieś szczegóły?

Re: Pieśni i wiersze Powstania Listopadowego

PostNapisane: 2 lis 2012, o 17:17
przez Ułan świętokrzyski
POŻEGNANIE
(1830 – T. Olizarowski)


Panna młoda jak jagoda, stoi w drzwiach i płacze.
Kiedyż ja cię w mojej chacie tu znowu zobaczę (bis)

Przed dziewczyną jak maliną stoi chłopak zbrojny.
A koń wrony, kulbaczony, rwie się niespokojny (bis)

„Idź gdy trzeba! Niech cię nieba, niech cię Bóg prowadzi,
Lecz ten krzyżyk i szkaplerzyk w boju nie zawadzi (bis)

Za wygraną zmów co rano: Trzy Zdrowaś i Wierzę!
Kto pobożny i ostrożny tego Pan Bóg strzeże (bis)

Przyjął krzyżyk i szkaplerzyk, westchnął, dosiadł konia.
Kiwnął głową: „Bądź mi zdrową: i ruszył wzdłuż błonia. (bis)

Ale prędzej z szarej przędzy srebrna nić wypłynie,
Niźli w swaty do tej chaty Staś kiedy zawinie. (bis)

Re: Pieśni i wiersze Powstania Listopadowego

PostNapisane: 2 lis 2012, o 17:43
przez Ułan świętokrzyski
GRZMIĄ POD STOCZKIEM ARMATY
(1932 – sł.. W. Pol, muz. Kopliński)


Grzmią po Stoczkiem armaty, błyszczą białe rabaty,
A Dwernicki na przedzie na Moskala nas wiedzie.
Hej za lance chłopacy! Czego będziem tu stali,
Tam się biją rodacy, a my będziem słuchali?

Chodźwa trzepać Moskala, bo dziś Polska powstała
Niech nam Polski nie kala, hej zabierzcie mu działa!
I zerwali się razem, posterunek rzucili.
Nie wołani rozkazem na batalię przybyli.

„Jenerale – Krakusy znać swą pocztą rzucili,
Oszaleli wiarusy, bez rozkazu ruszyli”.
„A to czyste wariaty! Patrz jak lecą po roli!
Patrz jak wiercą granaty! Nie dozują swawoli”.

Lecz gdy wódz się tak gniewa, groźnie patrzy dokoła.
Ktoś do walki przybywa i z daleka już woła:
„Generale to chwaty! Od lewego tam skrzydła
Wiodą cztery armaty i Moskali jak bydła”.

Lecą, lecą wzdłuż błonia, grzmią krakowskie kopyta,
A Dwernicki spiął konia i okrzykiem ich wita:
Dzielnieście się spisali, zawsze Polak tak bije”.
A Krakusy wołali: „Nasza Polska niech żyje”.

Re: Pieśni i wiersze Powstania Listopadowego

PostNapisane: 2 lis 2012, o 18:21
przez Ułan świętokrzyski
MALINIAK
(1831 – Fr. Kowalski)


Stańmy bracia wraz, ilu jest tu nas!
Stańmy bracia wraz, ilu jest tu nas!
Zróbmy przyjacielskie koło
I zanućmy pieśń wesołą
Póki mamy czas, póki mamy czas!

Pomnij bracie mój ów Grochowski bój!
Pomnij bracie mój ów Grochowski bój!
Czy widziałeś strach Moskali,
Jak przed nami uciekali,
Jak ich padał rój? Jak ich padał rój?

Pomnisz Stoczek, Nur, Okuniewski Bór?
Pomnisz Stoczek, Nur, Okuniewski Bór?
Pomnisz Kufrów, Białołękę,
Wawel, Dęby, Ostrołękę,
Gdzie dział ryczał chór, gdzie dział ryczał chór.

Tam się Polak bił garstką własnych sił.
Tam się Polak bił garstką własnych sił.
Za cóż bił się? Za Ojczyznę
I za przodków swych spuściznę
a wróg w ziemi gnił, a wróg w ziemi gnił.