„Powstał naród polski z poniżenia i podległości z męskim przedsięwzięciem niepowrócenia więcej do więzów, które skruszył, niezłożenia oręża przodków, póki nie wywalczy niepodległości i potęgi, jedynej swobód rękojmi, póki nie zabezpieczy sobie tych swobód, których domagać się jako zaszczytnej puścizny przodków i naglącej potrzeby wieków, podwójne ma prawo” - głosił manifest Sejmu Królestwa Polskiego ze stycznia 1831 roku.
Tym wpisem pragnę zapoczątkować zbieranie wszelkich „okruchów” na temat naszych zrywów niepodległościowych – nieznanych szerzej pieśni, wierszy, wspomnień. Każdy z nas ma swój ulubiony okres naszej narodowej historii. Ale wiem z doświadczenia, że zawsze szukając minionego czasu całkiem przypadkowo trafiamy na fakty, wiersze, pieśni, które rzadko wspominane popadły w zapomnienie.
Czymś takim jest dla mnie wiersz i zarazem pieśń Konstantego Gaszyńskiego z 1832 roku – „Czarna sukienka”. Wiersz ten znajdował się w podręczniku do języka polskiego dla kl. VII szkoły podstawowej do około 1975 roku. Na mnie wywarł szczególne wrażenie. Uczyliśmy się go na pamięć. Z latami czas zatarł tą pamięć. Przyznam się, że dość długo szukałem tekstu. Ale znalazłem. Bez wątpienia jest świetnym utworem na wszelkiego rodzaju inscenizacje okolicznościowe na temat powstania listopadowego.
Czarna sukienka
Schowaj matko, suknie moje,
Perły, wieńce z róż:
Jasne szaty, świetne stroje -
To nie dla mnie już!
Niegdyś jam stroje, róże lubiła,
Gdy nam nadziei wytrysnął zdrój;
Lecz, gdy do grobu Polska zstąpiła,
Jeden mi tylko przystoi strój:
Czarna sukienka!
Narodowe nucąc śpiewki,
Widząc szczęścia świt,
Kiedym szyła chorągiewki
Do ułańskich dzid -
Wtenczas mnie kryła szata godowa;
Lecz, gdy śród bitwy brat zginął mój,
Kulą przeszyty w polach Grochowa -
Jeden mi tylko przystoi strój:
Czarna sukienka!
Gdy kochanek w sprawie bratniej
Mściwą niosąc broń,
Przy rozstaniu raz ostatni moją ścisnął dłoń -
Wtenczas, choć smutna, lubiłam stroje:
Lecz, gdy się krwawy ukończył bój,
A on gdzieś poszedł w strony nie swoje -
Jeden mi tylko przystoi strój:
Czarna sukienka!
Gdy laur Igań, Wawru kwiaty
Dał nam zerwać los,
Brałam perły, drogie szaty
I trefiłam włos;
Lecz gdy nas zdrady wrogom przedały,
Gdy zaległ Polskę najeźdźców rój,
Gdy w więzach jęczy naród nasz cały,
Jeden mi tylko przystoi strój:
Czarna sukienka!
http://www.aixpolonica.net/poznaj-polsk ... arlych.htm