Strona 1 z 1

Poniatowski

PostNapisane: 3 lut 2009, o 13:57
przez Dziadek Władek
Szwadron nosi JEGO IMIĘ...
Więc - może będzie pasował ten wiersz, choć to nie jest poezja kawaleryjska ani legionowa. Ale - może warto przypomnieć tego, którego imię nosi Szwadron 8 PU

Poniatowski - 1813

Konia mi trzymać w pogotowiu
I nie żałować siana.
Musi mi przetrwać w dobrym zdrowiu,
Zanim mu śmierć pisana...

-Lecz, wodzu, most sie już zawalił,
Brzeg stromy, a nurt tęgi,
-Potem się będziesz, chłopcze, żalił,
Bacz teraz na popręgi...

...Śmiertelny słychać szczęk gonitwy,
Ryk trąb polata w dal.
Topnieje garstka w ogniu bitwy,
Lecz serca ich jak stal...

...A wtem most runął z trzaskiem. W matni
pozostał wódz na brzegu,
Wystrzelił nabój już ostatni
I śpieszył do szeregu.

Ostrogą konia spiął i w ławę
Spienionej skoczył rzeki.
O świcie znalazł ktoś buławę,
Płynącą w świat daleki.

Wrogom radości nie dał on,
Nie wkuli go w kajdany,
Bo Pan chciał, by miał lekki zgon,
Wygnańców wódz wybrany.

Na śmierć i męstwo Józefa Poniatowskiego napisano wiele wierszy...

PostNapisane: 3 lut 2009, o 23:48
przez Ułan świętokrzyski
Nie znałem tego !!! Wielkie dzięki!

PostNapisane: 3 lut 2009, o 23:53
przez elmijakke
Przepraszam, może się znowu czepiam, ale wypadałoby autora podać przy cytowaniu! Obiecuję, ze już więcej się nie odezwę! :roll:

PostNapisane: 4 lut 2009, o 08:38
przez Dziadek Władek
Nie - wcale się nie czepiasz:-)
Przeoczyłem - może nie tak do końca, bo znam tylko tłumacza (nazwisko) tego wiersza.
Zawsze staram się coś napisać o pochodzeniu jakiegoś "znaleziska" (łatwo to sprawdzić) – choć zapewne jest to nudne dla czytających.
W Kopenhadze w latach 30-tych dziewiętnastego wieku działał klub patriotyczny – wydawał nawet swoje czasopismo „Płomień”. O dziwo – właśnie tam, w tym czasopiśmie po raz pierwszy ukazał się ten wiersz – z okazji 190 rocznicy śmierci Jozefa Poniatowskiego.
Przetłumaczył go z języka angielskiego Tadeusz Nalepiński.
Wiersz ten był potem powszechnie znany w Islandii i często cytowany. Nie wim, czy jest to prawdą - ale jeżeli tak, to jest to bardzo przyjemne.
Napisał go ponoć Grimar Thorgrimsson, o którym niestety wiem bardzo niewiele…

Ciekawe – Poniatowski i Islandia…
Gdzie nas nie znają:-)