Strona 3 z 4

Re: Co to za kulbaka

PostNapisane: 10 mar 2010, o 19:04
przez LSW
Próbowałem jeździć na różnych siodłach, ale skutek był zawsze ten sam. Na razie jeżdżę na tym sowieckim siodle. I nigdy go nie otarło i nie odbiło.
Mój koń ma ok 162 w kłębie, małopolak w starym typie.
A siodło wojskowe i tak muszę kupić. Jak będę w okolicach Zamościa, to się odezwę.
Dziekuję za pomoc

Re: Co to za kulbaka

PostNapisane: 11 mar 2010, o 11:16
przez elmijakke

Re: Co to za kulbaka

PostNapisane: 11 mar 2010, o 23:31
przez myta2
to nie przypadkiem jakaś wersja mccellana? :shock:

Re: Co to za kulbaka

PostNapisane: 12 mar 2010, o 09:41
przez Lookas
To klasyczny McClellan wz.1902 jesli dobrze widzę. To głownie te siodła dodtarły do Polski z zakupów po Wielkiej Wojnie.

Re: Co to za kulbaka

PostNapisane: 13 mar 2010, o 13:53
przez elmijakke
Lookas napisał(a):To klasyczny McClellan wz.1902 jesli dobrze widzę. To głownie te siodła dodtarły do Polski z zakupów po Wielkiej Wojnie.


Tak właśnie. To siodło proponuję na za bardzo wykłębionego konia.

Re: Co to za kulbaka

PostNapisane: 13 mar 2010, o 16:01
przez Lookas
Ośmielam sie przypomnieć, ze to siodło poza niewatpliwymi zaletami ma tez wady. Mimo ze wystepuje w trzech rozmiarach to sa one stopniowane tylko co 1/2 cala długości i mało kto ma tego świadomość. Ma też stosunkow krótkie ławki i w oryginale dobry, choć całkowicie inny od europejskiego sposób regulacji popręgu. Osobiście jestem zdania, ze adaptacja do europejskiego popregu to błąd, który skutkuje utratą części zalet siodła. No a krótkie ławki moga powodować spory ucisk i złe rozłożenie masy, szczególnie w przypadku koni o nietypowej budowie.

A propos Twojej uwagi na temat umiejscowienia środka cieżkości, ja osobiście uważam, ze 5mm derki mniej go podnosi, niz zbyt krótkie strzemiona, szczególnie w przypadku dużych ilości kłusa anglezowanego. Unoszenie sie wysoko ponad siodło powoduje gwałtowniesze przemieszczenie masy i w efekcie wymusza na koniu ciągłą korekcję równowagi. To z kolei sprawia, pracę grzbietem i w przypadku źle dopasowanego siodła lub niedokładnie przyciagnietego popregu łatwo może doprowadzić do obtarć.

Re: Co to za kulbaka

PostNapisane: 13 mar 2010, o 21:36
przez myta2
no dobrze a kto powidział że w kłusie anglezowanym należy dupsko unosić b. wysoko, starczy nieznacznie się z siedziska podnieść tak aby tylko odciążyć kłodę w momencie przejścia (wykroku zdaje się mówi)

Re: Co to za kulbaka

PostNapisane: 14 mar 2010, o 09:31
przez Lookas
Rozmawiamy o praktyce:)
W teorii wiele rzeczy jest idealnych, co nie znaczy, ze jeźdźcy nie popełniaja błędów.

Re: Co to za kulbaka

PostNapisane: 14 mar 2010, o 18:56
przez myta2
zgoda, nie mniej średnio wprawiony rajter nie staje jak do apelu w siodle podczas anglezowania tylko lekko cztery litery odciąża, podnoszenie dupska wysoko jest poprostu niewygodne. Powinno to wychodzić naturalnie przy odrobinie wprawy... :D

Re: Co to za kulbaka

PostNapisane: 15 mar 2010, o 14:19
przez elmijakke
Lookas:

a. jeżeli chodzi o McClellana to mam kopię popręgu oryginalnego (niestety udało mi się kupić oryginalnie samo siodełko). Uważam, że jest to dobre siodło i jego zalety zdecydowanie przewyższają wady skoro ten typ był używany przez wiele lat po II WŚ w profesjonalnych rajdach długodystansowych - dopiero niedawno wyszło z mody na rzecz plastików wypełnianych wodą i innych bajerów. Poza tym jak jest na koniu to mogę pod przedni łęk wsadzić zaciśnięta pięść. :D

b. Jeżeli chodzi o dosiad, czy anglezowanie to nie pisałem o "patologiach", a o zmianach środka ciężkości przy prawidłowej jeździe - wszędzie tak jest (np. także w rajdach samochodowych) że taka zmiana powoduję mniejszą stabilność. Jeżeli ktoś nie umie anglezować to musi się po prostu nauczyć i basta, a nie telepać jak worek kartofli. Tak w ogóle prawidłowe anglezowanie nie polega na podnoszeniu się do góry w kolanach, tylko na ruchu do przodu w biodrach i ten ruch powinien być minimalny. Takie właśnie wstawanie "do góry" w siodle jest domeną początkujących, a jeżeli chodzi o długość strzemion to wszystko zależy od tego do czego są ci te strzemiona potrzebne. Podwyższanie środka ciężkości może sprawić, że takiemu adeptowi sztuki jeździeckiej może być minimalnie trudniej tego wszystkiego się nauczyć.

Re: Co to za kulbaka

PostNapisane: 15 mar 2010, o 19:26
przez Lookas
czy byłbys skłonny podesłać mi fotki swojego popręgu?? bardzo jestem go ciekaw!!!

A co do drugiego koca, nadal uważam, ze lekko demonizujesz. Powaznie, te 5 czy 9 mm nie ma az takiego wpływu, za to jeźdźców o idealnym i murowanym dosiadzie, teraz juz nie spotyka się prawie zupełnie.

Re: Co to za kulbaka

PostNapisane: 15 mar 2010, o 23:11
przez elmijakke
Jak dotrę do stajni to zrobię i wrzucę na forum.
Co do kocyka to może masz rację, może trochę demonizuje :wink: , ale wiesz, lepsze czasami jest wrogiem dobrego...

Re: Co to za kulbaka

PostNapisane: 16 mar 2010, o 09:01
przez pulkownik
Czyli czaprak, który ma podobną grubość a nawet jest grubszy to tez niepotrzebne ulepszenie.

Re: Co to za kulbaka

PostNapisane: 16 mar 2010, o 11:37
przez elmijakke
Nie znam czapraków o grubości dwóch koców (czyli tak naprawdę, jeżeli każdy złożymy prawidłowo na 4 mówimy o grubości 8 koców), widziałem co prawda (a nawet próbowałem jeździć) na takim "rajdowym" co to ma wszyte dość grube poduszki, ale zrezygnowałem z niego właśnie z powodów o których wcześniej napisałem. Naprawdę, dla mnie, każdy może jeździć jak chce i podkładać pod siodło co chce - wyrażam tylko swoje subiektywne zdanie.

Re: Co to za kulbaka

PostNapisane: 16 mar 2010, o 11:41
przez Lucas
Nie dorastam do pięt Waszym Koledzy umiejętnościom jeździeckim ale jako amator powiem tak: konia należy siodłać tak aby jemu było jak najwygodniej nosić na swych delikatnych pleckach nasze ... końce pleców i resztę naszego ciałka ważącego kilkadziesiąt kilogramów. mam wysokiego konia - ok. 170 w kłębie i sprawa środka ciężkości o której Krzysiu pisze jest nie do przecenienia - wiem coś o tym.