Forum Kawalerii RP

Piotrek napisał(a): A na zawodach sportowych już rzadko kto chyba jeździ w wysokich butach. Chociaż, ostatnio takie kosmiczne porobili, że może. Tylko te mają już chyba więcej wspólnego z butami kosmicznymi niż jeździeckimi

Jeżdżą, jeżdżą, tylko, że trzeba trochę więcej zapłacić niż u Fiślaka czy Barskiego.

Krzysiu! A dlaczego te buty elity polskiego sportu jeździeckiego kosztują więcej niż u Fiślaka? Lepsze są czy tylko dlatego że zagranicznej produkcji?

bo z mysich pipek robione - i to nie byle jakich myszy a francuskich włoskich i niemieckich...

Ułan z Pacanowa napisał(a):Krzysiu! A dlaczego te buty elity polskiego sportu jeździeckiego kosztują więcej niż u Fiślaka? Lepsze są czy tylko dlatego że zagranicznej produkcji?

No bo są "ą" "ę" i trzeba przyznać, że są cholernie wygodne (znacznie wygodniejsze niż Fiślaka, Barskiego, czy Hermana). Skóra jest mocna, ale przy tym bardzo miękka, tak, żeby jak najlepiej "czuć" konia. No, ale niestety kosztują....Gdyby takie robili przed wojną to jestem przekonany, że Panowie oficerowie kawalerzyści takie by właśnie nosili i dzisiaj musielibyśmy wydawać fortunę żeby "wyglądać"

A gdyby przed wojną mieli Iphona, to panowie oficerowie na pewno by go mieli

Pewnie tak

Panowie u mnie każdy żołnierz, który wrócił z Afganu ma Iphoniksa
ps. to taka chińska podróba.

Widzisz Paweł, widzisz.....

Napisał, że u niego każdy żołnierz. Czyli gdyby w II RP były Iphony, to każdy oficer by go miał. Szeregowi mieliby iphonixa. Elmi, trochę logiki :p

Logiczne

nie skomentuje....

Panowie, nie popadajcie proszę w jakieś dziwne aluzje, niedomówienia, itp.

No skoro prosisz to niech Ci będzie.

Elmijakke, a czemu się nie chwalisz, że jakieś szwadrony w Twoich barwach były na 7 zmianie w Afganistanie????

Bo elmijakke bardzo skromny jest w słowa i czyny