Strona 3 z 9

Zmiana zasad

PostNapisane: 16 sie 2006, o 12:54
przez Administrator
Witam serdecznie,

Zapraszam do zapoznania się z informacją, która dotyczy - między innymi - tego wątku:
http://www.forum.ulani.pl/viewtopic.php?t=77

Pozdrawiam,
Mariusz Górniak

No i tak.....

PostNapisane: 16 sie 2006, o 15:00
przez Lucas
Widzę, że zirytowałem ADMINISTRATORA, Ułana z Pacanowa i jeszcze doprowadziłem do nadszarpnięcia dobrego imienia "Pułkownika". Zasług mam co niemiara :sad: .
Nie to było moją intencją. Szczerze powiem, że zwada z Ref-ren"-em bardzo mnie wciągnęła i nie uważam żeby nadwyrężyła powagę FORUM.
Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni.

Re: No i tak.....

PostNapisane: 16 sie 2006, o 17:26
przez ref-ren
Ułan z Sącza napisał(a):Widzę, że zirytowałem ADMINISTRATORA, Ułana z Pacanowa i jeszcze doprowadziłem do nadszarpnięcia dobrego imienia "Pułkownika". Zasług mam co niemiara :sad: .
Nie to było moją intencją. Szczerze powiem, że zwada z Ref-ren"-em bardzo mnie wciągnęła i nie uważam żeby nadwyrężyła powagę FORUM.
Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni.



Nie sumituj sie Ułanie, wszak nie było żadnej zwady,
że "Pułkownik" nerwy stracił na to już nie mamy rady.
Tak to bywa kiedy człowiek horyzonty ma zbyt wąskie
i nie znając rzeczy wlezie "miedzy wódkę a zakąskę".


(ref-ren)

powrót do tematu.

PostNapisane: 16 sie 2006, o 22:38
przez pulkownik
Szanowny administrator ma rację. Nie są potrzebne anonimowe przepychanki.

[ Dodano: Sro Sie 16, 2006 10:38 pm ]
Kto wie jaki byłby los dzisiejszej kawalerii ? pewnie i tu emancypacja miałaby swoje do powiedzenia. Pewnie kobiety miałyby swoje miejsce w kawalerii , może wywalczyłyby dla siebie mundur ułański.
Może warto pofantazjować ?
Bo spójrzmy na siebie. Czy my mamy specjalne prawa tylko z tego tytułu, że jesteśmy płci męskiej ? a może nie cieszy nas kawaleria i może nie jest to czasem dla wielu wymarzony wymiar a może „zabawa dużych chłopców” bo i takie ciążą na nas opinie.
Wiem, że już jestem skazany za moje poglądy !.
Mimo zakodowanych we mnie wartości patriotycznych jestem w tym względzie liberałem.
Bo czemu ma służyć ograniczanie dostępu do tego co wspólne ?

Popatrzmy jaki mamy dzisiejszy świat, czy możemy zahamować jakiś „postęp”, zmiany. Czy możemy jednoznacznie powiedzieć, że coś jest lepsze a coś gorsze ?
To wszystko to moje wątpliwości i wewnętrzna dyskusja bo tak naprawdę sam nie wiem jak byłoby lepiej. Ale wiem, że każdy ma prawo i obowiązek służyć dobrej sprawie czy to płeć taka czy inna.

Re: powrót do tematu.

PostNapisane: 16 sie 2006, o 23:24
przez ref-ren
pulkownik napisał(a):Szanowny administrator ma rację. Nie są potrzebne anonimowe przepychanki.

[ Dodano: Sro Sie 16, 2006 10:38 pm ]
Kto wie jaki byłby los dzisiejszej kawalerii ? pewnie i tu emancypacja miałaby swoje do powiedzenia. Pewnie kobiety miałyby swoje miejsce w kawalerii , może wywalczyłyby dla siebie mundur ułański.
Może warto pofantazjować ?
Bo spójrzmy na siebie. Czy my mamy specjalne prawa tylko z tego tytułu, że jesteśmy płci męskiej ? a może nie cieszy nas kawaleria i może nie jest to czasem dla wielu wymarzony wymiar a może „zabawa dużych chłopców” bo i takie ciążą na nas opinie.
Wiem, że już jestem skazany za moje poglądy !.
Mimo zakodowanych we mnie wartości patriotycznych jestem w tym względzie liberałem.
Bo czemu ma służyć ograniczanie dostępu do tego co wspólne ?

Popatrzmy jaki mamy dzisiejszy świat, czy możemy zahamować jakiś „postęp”, zmiany. Czy możemy jednoznacznie powiedzieć, że coś jest lepsze a coś gorsze ?
To wszystko to moje wątpliwości i wewnętrzna dyskusja bo tak naprawdę sam nie wiem jak byłoby lepiej. Ale wiem, że każdy ma prawo i obowiązek służyć dobrej sprawie czy to płeć taka czy inna.



"Oj widzę "pułkowniku" że mundur znasz z obrazka
jeśli Ci obojętne kto go na grzbiet nadzieje.
Dla mnie to druga skóra a nie rosyjska "skazka"
nie lubię gdy z ułana ktoś się na boku śmieje."

(ref-ren)

[ Dodano: Sro Sie 16, 2006 11:33 pm ]
Ułan z Pacanowa napisał(a):Panowie, skończcie tą dzicinadę. Szkoda czasu i zapału. Może ktoś coś napsze wierszem o Cudzie nad Wisłą, któerego rocznicę dzisiaj obchodzimy, a o ktrej nikt nie wspomniał jeszcze na Forum.
Owocnej twórczości



Jarku....

" Nie masz takiego pióra ni takiej tęgiej głowy
która by opisała ów polski Cud sierpniowy.
Na nic ułańskie rymy i twórczość ma "dziewicza"
nic na to nie poradzę... tu trzeba Mickiewicza."

(ref-ren)

PostNapisane: 17 sie 2006, o 08:58
przez pulkownik
Słuszna uwaga. Rzeczywiście nie każdy ma prawo nosić mundur !
Napewno dla mnie nie jest obojętnym kto go nosi lub powinien nosić.
Wydaje sie jednak, że nie chodzi o płeć ale napewno o klasę człowieka.
O jego poziom zarówno intelektualny sprawność fizyczną jak i też jego stronę zewnętrzną.
Napewno jednym z najistotniejszych składników jest świadomość tego co oznacza ten mundur i cała jego oprawa z całą jego powagą.
Tak więc nazwijmy to tradycją a ona nie jest elementem "zabawowym".

Myślę też, że taka polemika nie powinna odbywać się anonimowo.
Niemniej jednak każdy ma prawo do własnych spostrzeżeń i poglądów.

Byłbym spokojniejszy by na temat mojego poczucia wartości a zwłaszcza tych kawaleryjskich nie wypowiadali się anonimowi uczestnicy forum. I nie chodzi o krytyczny ton a o jawną i wyrażną polemikę.
Mam wiec propozycję byś o sobie mości ref-ren opowiedział. Może to być forma prostej rymowanki, ale napewno chcielibyśmy zapoznać sie z Toba wraz z twoimi działaniami na rzecz kultywowania tradycji kawaleryjskich czy jazdy polskiej.


ad. tematu
W zeszłym roku podczas uroczystości pod Komarowem w szyku znajdował się pewien jegomość tak kudłaty jak sam diabeł, na nogach czapsy a dosiad wręcz fatalny jakoby worek rzucony na grzbiet konia.
Za nic tego jegomościa nie można było się pozbyć. W końcu siła persfazji i kilka brzydkich określeń zmobilizowało go do opuszczenia szyku - człek odpuścił i stanał ze swym koniem na uboczu.
Na koniu jechała też istota płci pięknej. I mimo, iż z czerwonym krzyżem na rękawie to jednak nie z Naszej tradycji. Niewiasta z dobrym dosiadem, czysta, poważna i przejęta swą rolą.
Po zjawisku jakim był opisany powyżej kudłaty osobnik ta niewiasta zupełnie mi nie przeszkadzała. Byłem radosny bo wystarczało mi, że ten człowiek opuścił scenerię a wraz nim mój wstyd.
Może to i kiepskie porównanie a i wybór z dwojga złego niemniej słaby. Ale to opis autentycznej sytuacji.

PostNapisane: 17 sie 2006, o 09:27
przez ref-ren
pulkownik napisał(a):Słuszna uwaga. Rzeczywiście nie każdy ma prawo nosić mundur !
Napewno dla mnie nie jest obojętnym kto go nosi lub powinien nosić.
Wydaje sie jednak, że nie chodzi o płeć ale napewno o klasę człowieka.
O jego poziom zarówno intelektualny sprawność fizyczną jak i też jego stronę zewnętrzną.
Napewno jednym z najistotniejszych składników jest świadomość tego co oznacza ten mundur i cała jego oprawa z całą jego powagą.
Tak więc nazwijmy to tradycją a ona nie jest elementem "zabawowym".

Myślę też, że taka polemika nie powinna odbywać się anonimowo.
Niemniej jednak każdy ma prawo do własnych spostrzeżeń i poglądów.

Byłbym spokojniejszy by na temat mojego poczucia wartości a zwłaszcza tych kawaleryjskich nie wypowiadali się anonimowi uczestnicy forum. I nie chodzi o krytyczny ton a o jawną i wyrażną polemikę.
Mam wiec propozycję byś o sobie mości ref-ren opowiedział. Może to być forma prostej rymowanki, ale napewno chcielibyśmy zapoznać sie z Toba wraz z twoimi działaniami na rzecz kultywowania tradycji kawaleryjskich czy jazdy polskiej.


ad. tematu
W zeszłym roku podczas uroczystości pod Komarowem w szyku znajdował się pewien jegomość tak kudłaty jak sam diabeł, na nogach czapsy a dosiad wręcz fatalny jakoby worek rzucony na grzbiet konia.
Za nic tego jegomościa nie można było się pozbyć. W końcu siła persfazji i kilka brzydkich określeń zmobilizowało go do opuszczenia szyku - człek odpuścił i stanał ze swym koniem na uboczu.
Na koniu jechała też istota płci pięknej. I mimo, iż z czerwonym krzyżem na rękawie to jednak nie z Naszej tradycji. Niewiasta z dobrym dosiadem, czysta, poważna i przejęta swą rolą.
Po zjawisku jakim był opisany powyżej kudłaty osobnik ta niewiasta zupełnie mi nie przeszkadzała. Byłem radosny bo wystarczało mi, że ten człowiek opuścił scenerię a wraz nim mój wstyd.
Może to i kiepskie porównanie a i wybór z dwojga złego niemniej słaby. Ale to opis autentycznej sytuacji.



"Dobrze jest wiedzieć z kim się gada
i dobrze wiedzieć trochę o nim.
Pierwej o sobie opowiadaj
...tyś przecie też anonim."

(ref-ren)

PostNapisane: 17 sie 2006, o 09:57
przez Ułan świętokrzyski
Może jednak stworzyć nowy dział na Forum "Współczesna poezja między kawaleryjska". Talenty samorodne się objawiły. Szkoda gasić ten zapał i tłumić talenta, więc może Wszechwładny Administrator stworzy na Forum rymowany Hayde Park.

Ale proszę mojej propozycji nie brać zbytnio do serca.

PostNapisane: 17 sie 2006, o 14:45
przez pulkownik
Dobry pomysł. W końcu może znajdzie sie w naszej gromadce prawdziwy wieszcz.
Bo przecież w rymowanych żurawiejkach niekiedy uszczypliwych tak wiele uroku.

Natomiast chciałbym znać opinię szanownych Kolegów na temat kobiet we współczesnej kawalerii.

A co do informacji o mnie, jest ich wiele wystarczy przeczytać moje posty.

PostNapisane: 17 sie 2006, o 17:29
przez ref-ren
pulkownik napisał(a):Dobry pomysł. W końcu może znajdzie sie w naszej gromadce prawdziwy wieszcz.
Bo przecież w rymowanych żurawiejkach niekiedy uszczypliwych tak wiele uroku.

Natomiast chciałbym znać opinię szanownych Kolegów na temat kobiet we współczesnej kawalerii.

A co do informacji o mnie, jest ich wiele wystarczy przeczytać moje posty.



Moja opinia o kobietach w kawalerii, specjalnie dla "pułkownika":

" Z daleka taki szwadron wygląda całkiem swojsko
lecz gdy podjadą bliżej patrzysz....... dziurawe wojsko."

(ref-ren)

Propozycja....

PostNapisane: 18 sie 2006, o 16:38
przez Lucas
Myślę, że w omawianym temacie ważne jest oddzielenie dwóch spraw. W mojej ocenie czym innym jest udział kobiet w działaniach stowarzyszeń kawalerii ochotniczej a czym innym czynny, mundurowy udział w grupach rekonstrukcyjnych. Faktem jest, że istniejacych przed II wojną światową formacji kawaleryjskich nie ma. Są środowiska kultywujące ich tradycje. ICH TRADYCJE!!!! Nie nasze i nie współczesne i nie modyfikowalne. Myślę, że o ile nasza dyskusja tu na forum ma być merytoryczna to musimy ją podzielić na te dwa wątki.
Namawiam również do wypowiedzi kobiety aktywnie działające w środowisku kawaleryjskim i znacząco przyczyniające się do ochrony naszego wspólnego dziedzictwa.

PostNapisane: 18 sie 2006, o 21:56
przez pulkownik
Bardzo ważny wątek szanowny Kolego !. Rozdział na takie dwie gałęzie działania daje jakieś możliwości kobietom. Tradycje pułków są tradycjami bardzo ścisle określonymi, natomiast można w ramach grup rekonstrukcyjnych przyjąć barwy własne. Cóż innymi słowy gdybym sie mocno uparł stworzyłbym pułk ułanów komarowskich - bo czemu nie ?. - oczywiście to fantazje, bo jako mężczyzna mam bardziej eleganckie wyjście. Podałem jedynie przykład, że jest tez szansa dla kobiet.
Usprawiedliwię sie skąd ta walka o te kobiety, przecież one same moga to załatwić.
Miałem w moich przygodach wiele spotkań z istotami płci przeciwnej, które to miały charakter iście ułański. Niejednemu z Nas nosa by utarły, ( osobiście miłuję takie niewiasty ale pod warunkiem odpowiedniej też urody ). Jeśli przyjmiemy tak jak to rozdzielił mój poprzednik, iż panie nie będą reprezentowały tradycji byłych konkretnych pułków to sprawa byłaby honorowo DLA NAS załatwiona.
Czy tak mam to rozumieć ?
( adresowane do jawnych uczestników forum )

Mniej więcej....

PostNapisane: 18 sie 2006, o 22:25
przez Lucas
Poglądy mamy pułkowniku zbliżone - ref-ren dawaj swój pogląd ale juz bez rymów tylko prozą.

Re: Mniej więcej....

PostNapisane: 18 sie 2006, o 22:56
przez ref-ren
Ułan z Sącza napisał(a):Poglądy mamy pułkowniku zbliżone - ref-ren dawaj swój pogląd ale juz bez rymów tylko prozą.




"Pułkowniku tyś "męższczyzna" to się ukryć nie da
lecz niestety z ortografią w tym stwierdzeniu bieda"

sorry (ref-ren)

PostNapisane: 19 sie 2006, o 06:37
przez pulkownik
Prawdę piszesz, cieszy mnie jednak, że nie jak wcześniej "półkowniku".
Ale nie o mnie tu idzie a o kobiety.
No i o Twoją anonimową personę, którą wypadało by w końcu poznać.


Ref-ren jako „ułan” widmo ma wymiar symboliczny tym samym zasługuje na szczególne traktowanie.
Jakaś siła nie pozwala mu jednak na objawienie swojej osoby pozostając zagadką – a może to kompleks ?.
A może to jednak płeć ? mężczyzna w innym wymiarze ?
Zaprasza do rywalizacji na koniu lub na jednego ( aż sie dusza rwie ) ale ciągle wirtualnie.
Swoje wypowiedzi skrywa w krótkich ale jakże dosadnych wersach.
Człek zdolny, utalentowany, uszczypliwie subtelny, aż żal ściska nie mieć takiego kompana.
Praw jednak człeku nie o mnie a o kobietach - to ciekawszy temat zwłaszcza merytorycznie na tym forum ( w dodatku męskim ).