Strona 2 z 4

Re: Poruszenia z szablą dobytą

PostNapisane: 20 lip 2011, o 17:35
przez jarema
Piotr Walter napisał(a):bezpieczniej logiczniej i wygodniej jest po nowemu ;) moim zdaniem ;)


Będziesz kuty.

Re: Poruszenia z szablą dobytą

PostNapisane: 20 lip 2011, o 19:52
przez Piotrek
A co jest niebezpiecznego w "przedwojennym" machaniu szablą?

Re: Poruszenia z szablą dobytą

PostNapisane: 21 lip 2011, o 09:12
przez Adiutant
Dobre pytanie !
Ktoś mógłby odpowiedzieć, że niebezpieczeństwo jest, bo machali, machali
i wojna wybuchła.
Ale to chyba przesada :-)

Re: Poruszenia z szablą dobytą

PostNapisane: 22 lip 2011, o 17:01
przez Piotr Walter
To zależy jak się macha :P
Jeśli się trochę przegina jak moim zdaniem niektórzy z 7 DAK-u (ale mnie z torpedują :lol: :P )
To można wykuć oko koledze bądź uciąć sobie ucho ;)
Jeśli się to robi z głową ... to jest si ;)
Należy iść właściwie ;)
Jarema jak będziesz chciał kłóć?? Jak nie pozwolę Ci się zbliżyć na 3 metry do mnie :P hahahha :lol:
Moja kopiąca przeciwników felicia i lanca ! Będę się bronił :P

Re: Poruszenia z szablą dobytą

PostNapisane: 24 lip 2011, o 14:26
przez Piotrek
a kto z dak'u przegina z machaniem szablą w marszu?

Re: Poruszenia z szablą dobytą

PostNapisane: 24 lip 2011, o 16:26
przez jarema
Aaaa... Taki jeden, co to zawsze sam z przodu idzie, bo reszta się go boi

Obrazek

Re: Poruszenia z szablą dobytą

PostNapisane: 24 lip 2011, o 16:40
przez Piotr Walter
:D

Re: Poruszenia z szablą dobytą

PostNapisane: 24 lip 2011, o 20:36
przez Piotrek
A co niewłaściwego jest w moim machaniu szablą?

Re: Poruszenia z szablą dobytą

PostNapisane: 25 lip 2011, o 00:02
przez jarema
Nic. Wszystko jest jak najbardziej zgodne z Regulaminem. Ale jednak nikt nie chce iść koło Ciebie... :wink: Widocznie ktoś im nagadał, albo napisał w mailu, że mogą oczy i uszy stracić.
Aaa... BTW: zauważyłeś, że tymi wielkimi "znawcami" ( ;) ) są zazwyczaj osobniki w stopniu rotmistrza? (Tudzież azaliż dwóch poruczników na jednym naramienniku, iż aczkolwiek)

Re: Poruszenia z szablą dobytą

PostNapisane: 25 lip 2011, o 00:07
przez Piotrek
Mogłem nie zamawiać takiej długiej szabli... ;) Ale jak Marcin wróci, to ja wrócę na swoje miejsce i już będą musieli przy mnie chodzić ;)

Re: Poruszenia z szablą dobytą

PostNapisane: 25 lip 2011, o 00:13
przez jarema
Ja jednakowoż jestem zaiste za noszeniem bagnetów (które w sumie nie są potrzebne), albowiem machać nimi można, szkody nijakiej pro publico nie czyniąc.
Tudzież zauważ jednakże, że iż im osoba wyższą będąc, bardziej się jednakowoż na dyzgusta naraża, a to z powodu powierzchni większej, na trafienie narażonej.
:lol:

Re: Poruszenia z szablą dobytą

PostNapisane: 25 lip 2011, o 11:28
przez Piotr Walter
Piotrek to żarty przecież ;)
Idąc właściwie, trzeba uważać na siebie i otoczenie i si :)
Pozdrawiam

Re: Poruszenia z szablą dobytą

PostNapisane: 26 lip 2011, o 11:45
przez Paweł_39
Wiesz, ja mam dodatkową motywację. Idąc jako lewoskrzydłowy pocztu idę obok Przemka. Niestety Przemka można uszkodzić, ale nie każdy zdąży przeprosić :)

Re: Poruszenia z szablą dobytą

PostNapisane: 27 lip 2011, o 10:46
przez pulkownik
Szablimentem ostrożnie czynić trzeba. W zeszłym roku, przy salutowaniu ksiądz sobie przed moim nosem ukląkł a ja na drugim takcie. Ryzykant z niego był jak widać. Innym to razem przy pasowaniu Kapelana tak dobywałem szabliment, że w kościelny żyrandol zaiwaniłem aż się posypało z niego....kto tak nisko lampiony wiesza :lol: Trzeba uważać ... i oczy z tyłu, w górze i na boki mieć rozczapierzone :lol:

Re: Poruszenia z szablą dobytą

PostNapisane: 27 lip 2011, o 11:15
przez elmijakke
Tiaaaa, jeżeli machałeś przy tym księdzu tak jak dwa tygodnie temu razem z Miszką, to się nie dziwię, że ostrożnie teraz :lol: