Strona 4 z 6

PostNapisane: 25 gru 2007, o 22:45
przez Ułan świętokrzyski
I na naszych mundurach jedyną odznaką będzie odznaka Szwadronu Niepołomice a na naramiennikach widniał będzie zawsze tylko monogram 8 PU!

PostNapisane: 22 sty 2008, o 22:43
przez Duch
Chciałbym podzielić się swoimi uwagami na temat munduru.
Mundur historyczny jest pojeciem prawnym. Zapewnie mecenas "Piotrek" potwierdzi, ze do dnia dzisiejszego w niektórych sferach naszego prawa obowiązują przepisy z okresu międzywojennego. Tak jest i w tym przypadku, gdzie odpowiednie zapisy określają pojęcie i rodzaje munduru historycznego oraz dla kogo jest on przeznaczony.
Powoływanie się na mundur historyczny w innych przypadkach niż to określone, jest naruszeniem prawa.

PostNapisane: 22 sty 2008, o 22:50
przez Ułan świętokrzyski
Niech w księgach wiedzy szpera rabin
Nauka to jest wymysł diabli!
Madrością moją jest karabin
I klinga ukochanej szabli!

PostNapisane: 22 sty 2008, o 22:55
przez myta2
AMEN

PostNapisane: 22 sty 2008, o 23:00
przez Duch
Poszukiwanie luk w przepisach wojskowych nie prowadzi w dobrym kierunku, ponieważ ministerstwo nie zakazuje noszenia mundurów (wszystkich) lecz prawnie chroni używane obecnie przedmioty mundurowe przez swoich żołnierzy. Zmiana umundurowania na nowy wzór powoduje wydanie stosownych przepisów określających, kto i w jakich sytuacjach może je nosić. Natomiast przepisy prawa zawarte w Kodeksie wykroczeń określają dokładnie:
"Kto przywłaszcza sobie stanowisko, tytuł lub stopień albo publicznie używa lub nosi odznaczenie, odznakę, strój lub mundur, do których nie ma prawa, podlega karze...."
oraz
"Kto ustanawia, wytwarza, rozpowszechnia publicznie, używa lub nosi: godło, chorągiew albo albo inną odznakę lub mundur, co do których został wydany zakaz, albo inną odznakę lub mundur, organizacji prawnie nie istniejacej, albo odznakę lub mundur, na których ustanowienie lub noszenie nie uzyskano wynanego zezwolenia podlega karze...."

[ Dodano: Wto Sty 22, 2008 10:06 pm ]
Tak więc sama rejestracja stowarzyszenia jest tylko etapem do uzyskania zgody na noszenie munduru. Z praktyki wiem, że ciężko jest uzyskać takie zezwolenie, załatwienie zgody na odznakę organizacji do której należę trwa już kilka lat.

[ Dodano: Wto Sty 22, 2008 10:24 pm ]
Co do rekwizytów teatralnych to odpowiedzcie sobie sami. Na potrzeby teatru można używać i wytwarzać różne przedmioty, nawet te zabronione prawem np. z symbolami totalitarnych systemów czy fałszywki dokumentów i pieniedzy. Ale jest to ograniczone do szeroko rozumianej sztuki.
I teraz wsadzę kij w mrowisko:
Nasuwa mi się pytanie czy defilada pododdziału kawalerii tzw. ochotniczej to kolejny festiwal teatrów ulicznych czy rekonstrukcja wydarzeń. Podejrzewam, że wiekszość z Was nie ma zgody na noszenie, barw, mundurów i oznak formacji z którymi się identyfikujecie, więc pozostaje Wam odgrywanie poszczególnych epizodów zgodnie z ideą GRH.

PostNapisane: 23 sty 2008, o 00:15
przez Piotrek
Duch napisał(a):Chciałbym podzielić się swoimi uwagami na temat munduru.
Mundur historyczny jest pojeciem prawnym. Zapewnie mecenas "Piotrek" potwierdzi, ze do dnia dzisiejszego w niektórych sferach naszego prawa obowiązują przepisy z okresu międzywojennego. Tak jest i w tym przypadku, gdzie odpowiednie zapisy określają pojęcie i rodzaje munduru historycznego oraz dla kogo jest on przeznaczony.
Powoływanie się na mundur historyczny w innych przypadkach niż to określone, jest naruszeniem prawa.


Tych przepisów jest coraz mniej, chociaż do niedawna obowiązywał jeszcze przedwojenny Kodeks handlowy, itp. Zastanawia mnie tylko to pojęcie prawne "mundur historyczny". Potrafisz Duchu wskazać przepisy, z kórego wywodzisz, że pojęcie "mundur historyczny" jest objęte ochroną prawa, czy też zakazem noszenia? Moglibyśmy wtedy przeprowadzić próbę ich wykładni...

PostNapisane: 23 sty 2008, o 08:43
przez Ułan świętokrzyski
Jasne! Było by bardzo fajnie, gdybyscie taką próbę wykładni przeprowadzili na naszym Forum!

PostNapisane: 23 sty 2008, o 09:46
przez Lookas
Duch napisał(a):.....
Nasuwa mi się pytanie czy defilada pododdziału kawalerii tzw. ochotniczej to kolejny festiwal teatrów ulicznych czy rekonstrukcja wydarzeń. Podejrzewam, że wiekszość z Was nie ma zgody na noszenie, barw, mundurów i oznak formacji z którymi się identyfikujecie, więc pozostaje Wam odgrywanie poszczególnych epizodów zgodnie z ideą GRH.


No i własciwie sam sobie odpowiedziałeś:)
W każdym razie w moim rozumieniu, nawet jesli to tylko defilada, to wciąz jest to niejako odtwarzanie historii. Poza tym To edukacja.....zatem mozna by to okreslic jako przedstawienie, czy rodzaj hapeningu:)

Pewnie niektórzy obrusza sie na takie okreslenia, ale tak to własnie wyglada. Waznym w tym wszystkim wydaje się byc szacunek dla prezentowanego munduru.

PostNapisane: 23 sty 2008, o 11:06
przez Ułan świętokrzyski
Nic dodać - nic ująć! Kawalerii takiej jak przed II wojną nigdy nie odtworzymy! Nie ci ludzie, nie ten świat i nie ta świadomość! Robimy co możemy, strająć sie robić jak najlepiej! A jak i tego nie będzie wolno? To i tak będziemy to robić!!!

PostNapisane: 23 sty 2008, o 20:17
przez myta2
Zawsze możemy zostać największą organizacją podziemną w współczesnej europie i robić to w taki sposób jak AK, tam też byli nasi

PostNapisane: 24 sty 2008, o 22:36
przez Duch
Odnośnie przepisów regulujących pojęcie "mundur historyczny" postaram się to ustalić w niedalekiej przyszłości. W chwili obecnej mogę dodać, że chodziło tu o mundury powstańców narodowych: powstania styczniowego, śląskich oraz wielkopolskiego, używanych przez byłych uczestników tych walk, jako mundur w trakcie wystąpień kombatanckich . Wydaje mi się, że jest to przepis z roku 1928 ale głowy za to nie dam i muszę dobrze "przekopać" papierzyska, a to może trochę potrwać.

[ Dodano: Czw Sty 24, 2008 9:43 pm ]
Kolego Lookas
O tym, że bliżej Ci do GRH niż do tzw. Kawalerii Ochotniczej wiem z twoich postów zamieszczonym na tym forum. Pytanie skierowane jest raczej do tych, którzy uważają się za w/w KO.

[ Dodano: Czw Sty 24, 2008 10:08 pm ]
Koledzy "Myta2" i "Ułan z Pacanowa"
Żyjemy w wolnym Kraju i naszym prawem i obowiązkiem jest uszanowanie obowiązujacych w NAJAŚNIEJSZEJ RZECZYPOSPOLITEJ praw, praw m.in. o które walczyli nasi przodkowie. Możemy wnioskować o ich zmianę jeżeli uważamy, że są niesprawiedliwe, nierealne itp. ale nie zwalnia nas to z ich przestrzegania. W okresie międzywojennym kawaleria pod wzgledem wyszkolenia (w tym regulaminów) stanowiła swoisty esprit de corps i nikt nie pozwoliłby sobie na łamanie prawa. Dzisiaj Panowie mówicie o kultywowaniu tradycji kawaleryjskich, czy tylko wybiórczo?

[ Dodano: Czw Sty 24, 2008 10:27 pm ]
A tak na marginesie, kultywujecie najchlubniejsze tradycje jazdy polskiej i... powiedzcie Panowie dlaczego, "wbijacie się" na siłę w mundury wz36, które ze wzgledu na to, że używa ich Szwadron WP noszenie ich przez Was staje się kontrowersyjne, a nie w mundury z lat wojny bolszewickiej -z ułankami, etyszkietami, ciemnymi bryczesami z barwnymi lampasami. Przecież to ta wojna przyniosła największą chwałę większości pułków jazdy i baterii artylerii konnej. Wojna obronna w 1939r. uwypukliła tylko część formacji i to akurat nie te, które reprezentujecie.
Pozdrawiam.

PostNapisane: 24 sty 2008, o 23:57
przez Lookas
Duch napisał(a):
(...)

A tak na marginesie, kultywujecie najchlubniejsze tradycje jazdy polskiej i... powiedzcie Panowie dlaczego, "wbijacie się" na siłę w mundury wz36, które ze wzgledu na to, że używa ich Szwadron WP noszenie ich przez Was staje się kontrowersyjne, a nie w mundury z lat wojny bolszewickiej -z ułankami, etyszkietami, ciemnymi bryczesami z barwnymi lampasami. Przecież to ta wojna przyniosła największą chwałę większości pułków jazdy i baterii artylerii konnej. Wojna obronna w 1939r. uwypukliła tylko część formacji i to akurat nie te, które reprezentujecie.
Pozdrawiam.


Odpowiem, byc może za cześć kolegów, nie wyłaczając mnie.
Własciwie wiekszość wybrała mundury wz.36, by upomnieć sie o szacunek dla formacji, skutecznie wysmianej i szkalowanej zarówno przez niemców jak i komunistów. Ten rdzeń i elita armi przedwojennej został tak bardzo osmieszony, ze do dzis czesc Polaków szyderczo usmiecha sie na widok munduru ułanskiego. To przykre i z tej przyczyny nalezy uświadamiac kazdemu, ze ów mundur to nie strój błazna szarzującego z szablą na czołgi, ale uniform, którego tradycja dostepna była tylko elicie armii broniącej Polski we wrzesniu 1939.

Mundury wojny 20 roku sa bardzo egzotyczne i bardzo niewielu młodych Polaków w ogóle jest w stanie skojarzyc czasy, w jakich je noszono. Trzeba pamiętać, ze o wojnie z bolszewikami przez długi czas nie uczono, nie pamiętano i nie kultywowano tradycji.

U podstaw KO leży między innymi przywracanie szacunku i zasłuzonej pamięci dla Kawalerii IIRP. Stąd jak sądze wybór właśnie tego munduru.

PostNapisane: 25 sty 2008, o 00:06
przez elmijakke
Duch napisał(a):W okresie międzywojennym kawaleria pod wzgledem wyszkolenia (w tym regulaminów) stanowiła swoisty esprit de corps i nikt nie pozwoliłby sobie na łamanie prawa.

Kawaleria esprit de corps miała a nie stanowiła... :wink:

Duch napisał(a):[ Dodano: Czw Sty 24, 2008 10:27 pm ]
Wojna obronna w 1939r. uwypukliła tylko część formacji i to akurat nie te, które reprezentujecie.

Bzura, Mokra, Krojanty, Wólka Węglowa...

Chociaż, tak przy okazji to ja jestem zdecydowanie za wojną 1920 roku. Ułanki, granatowe bryczesy, lampasy, angielskie czapki - to rzeczywiście było to!!!

PostNapisane: 25 sty 2008, o 00:06
przez myta2
Kolego Duchu, rozumiem i szanuje Twój punkt widzenia ale....
jak zerkniesz na mój avator i się dobrze wpatrzysz to zobaczysz że mam na sobie mundur oficerski WZ19 (chyba że nie jesteś w stanie tego odróznić - fakt jest nieco niedposowany patki za szeroko ale już to zmieniłem tak więc myślę że za kilka dni i nowy avator będzie)
7PSK Rotmistrza Rocławskiego u którego mam przyjemność jeździć z założenia odtwarza wygląd pułku do 1936r tak by wątpliwości nie było. A jeżeli idzie o noszenie przez mojego rotmistrza honorowego tyt. Rotmistrz - jest to w pełni uzasadnione gdyż nadał mu go sam imć Pan Generał Gutowski ŚP. (wiem że nie w tym temacie ale tak tytułem uzupełnienia)
a mundur WZ 36 (fakt posiadam taki sukienny, nieoznaczony) niekiedy w nim jeżdże ale tylko nieoficjalnie - i w moim lesie to mi mogą (ja tam znam każdy krzaczek i dróżkę) niech mnie szukają - a jeżeli idzie o zachowanie zgodnie z... to pamiętaj że to KAWALERYJSKA FANTAZJA. a jak poczytasz trochę wspomnień kawaleryjskich to się dowiesz że KAWALERZYŚCI II RP BARDZO LUBILI BYĆ NA PRZEKÓR PRZEPISOM KTÓRE PRZESZKADZAŁY W ICH KAWALERYJSKIM STYLU BYCIA!!!!!!!!!!!!
Nie bierz tego do siebie ja poprostu i tak bedę robił swoje co mi tam.
Z kawaleryjskim pozdrowieniem.

PostNapisane: 25 sty 2008, o 10:55
przez Piotrek
Czekam w takim razie niecierpliwie na tekst przedwojennych przepisów, które wciąż obowiązują na temat umundurowania. Dobrze byłoby, gdybyś mógł wskazać publikator - Dziennik Ustaw, itp. w którym były opublikowane, byc może wtedy będzie łatwiej sprawdzić, czy nadal są aktualne. Bo to że były nam nie wystarcza, musimy jeszcze wiedzieć, czy nadal obowiązują, czy zostały uchlone po wojnie, względnie przywrócone po 1989 r.

Jeśli chodzi zaś o "wbijanie się w mundury wz. 36" to pozwól, że się nie zgodzę. Nie uważam, że wybór pułku i okresu historii, jaki chcemy odtwarzać, powinien być podyktowany skalą zwycięstw. Pewnie, że "cud nad Wisłą" to epizod ze wszechmiar chwalebny, ale czy w związku z tym, ofiara tych, którzy oddali życie w obronie Warszawy we wrześniu 1939 r., ma mniejsze znaczenie? Czy nasze pułki kawalerii z 1920 r. zasługują na kultywowanie och tradycji, przekazywanie jej dalszym pokoleniom, pokazywanie Polakom, jak wygladała wtedy kawaleria, a te same pułki i częstokroć Ci sami żołnierze (tyle że na ogół już wtedy wyżsi oficerowie) z września 1939 r. na takową atencję nie zasługują? Bo jeśli tak, to weźmy się za odtważanie bitwy pod Grunwaldem, Kircholmem czy Wiedniem. Okres września 1939 r. jest nam wszystkim chyba najbliższy, jako że był to koniec świetności polskiej kawalerii (bo nie dezawułując zasług tych przedwojennych kawalrzystów, którzy wstąpili do kawalerii LWP, o jej świetności pod wodzą radzieckich dowódców trudno mówić). I taka właśnie kawalerię chcielibyśmy dla potomnych zachować, przekazać im, zarówno to, jak wyglądała, jak i wartości, którymi legitymowali się ułani. Nie wybieramy zatem tych, którzy wykazali się w we wrześniu 1939 r., bo idąc tym tropem, każdy chciałby odtwarzać 18 Pułk Ułanów spod Krojant, czy 14 Pułk spod Wólki Węglowej. Dla nas każdy pułk i każy ułan był ważny o odegrał rolę w obronie ojczyzny. Wśród tych, których pochowano w zagajnikach białych brzóz, często bezimiennych, są tacy, którzy zginęli szarżując na wroga, jak i Ci, których trafiono przypadkowo. Każdy z nich złożył swoją ofiarę. Są takie jednostki, o których mało kto słyszał, a których mimo wszystko pamięć chcemy wskrzesić. Gdy mówię komuś ułani, to wielu kojarzy się to z szarżowaniem na czołgi. A gdy mówię DAK, to pytają mnie, co to było... Tak więc nie skalą zwycięstw mierzymy nasze zamiary kultywowania tradycji jednostek. Przecież to nie tylko "wbijanie sie w mundury" jak piszesz, ale i spotkania z weteranami, studiowanie książek, regulaminów, poszerzanie wierzy, czy chociażby wymiana poglądów, jak na tym forum. To jest właśnie kultywowanie tradycji.

Wracając do munduru... Napisz proszę, na czym Twoim zdaniem polega kontrowersja na noszeniu munduru wz. 36 w świele faktu, że nosi je Szwadron? Pewnie zauważyłeś, że poruszaliśmy temat munduru wz 36 i zgodności z prawem jego noszenia, ale póki co nie udało mi się znaleźć żadnego przepisu, który by tego wprost zabraniał. Czy to jest kontrowersja na tle przepisów, czy też jest to po prostu Twój pogląd na sprawę, który oczywiście należy uszanować? Jak pwnie zauważyłeś, nie udało się ustalić jak na razie, z czego wynikać może zakaz noszenia munduru wz 36. Być może Twoje poszukiwania okażą się pomocne, choć osobiście wolałbym takiego zakazu nie odnaleźć.