Strona 4 z 4

Re: Odszedł od nas Andrzej Leśniak - Rotmistrz

PostNapisane: 1 lis 2010, o 19:15
przez Tubis
[*]....

Re: Odszedł od nas Andrzej Leśniak - Rotmistrz

PostNapisane: 1 lis 2010, o 21:05
przez Ułan świętokrzyski
Pamiętamy o Tobie Jędruś ... Spoczywaj Gościu w spokoju..

Zostawiłeś jeszcze coś... coś co nade mną płynie...
Kiedy wypuszczam konia w galop... po murawie...
Kiedy czuję ciepły wiatr we włosach... wierzę że Ty tam... w niebiosach...
Galopujesz po... niebieskiej... trawie...

...jak napisał Janusz Gawłowski

Re: Odszedł od nas Andrzej Leśniak - Rotmistrz

PostNapisane: 14 maja 2011, o 13:43
przez Tubis
..[*]..slowa nigdy nie opisza tego co czujemy...
..Pamietamy o Tobie...

Re: Odszedł od nas Andrzej Leśniak - Rotmistrz

PostNapisane: 14 maja 2011, o 22:33
przez Ułan świętokrzyski
Jutro minie już 5 lat Jędruś od tej tragicznej chwili, w której zakończyłeś ten swój ostatni w życiu galop. Trzymaj fason tam w Błękitnym Szwadronie i czuwaj nad nami Gościu. Jakże brakuje Ciebie i tego Szwadronu z tamtych lat...

Re: Odszedł od nas Andrzej Leśniak - Rotmistrz

PostNapisane: 15 maja 2011, o 10:45
przez syynek
[*]....

czuwaj nad nami Jędrek

Re: Odszedł od nas Andrzej Leśniak - Rotmistrz

PostNapisane: 15 maja 2011, o 22:16
przez Prawie jak ułan
Jak długo przy sztandarze pułku staje ostatni żołnierz, który na ten sztandar składał przysięgę, tak długo żyje pułk, nawet jeśli formalnie przeszedł do historii...

Panie rotmistrzu! Dla pana i innych co tobą w Niebieskich Szwadronach stać będziemy puki nam sił wystarczy.

Re: Odszedł od nas Andrzej Leśniak - Rotmistrz

PostNapisane: 2 lis 2012, o 01:16
przez grzesiek_g
To już ponad sześć i pół roku minęło od tego tragicznego dnia. Nie miałem przywileju poznania Pana Andrzeja, idąc na końcu gupy za mną kilkanaście metrów ociągała się Gosia, pamiętam jak słysząc tętent galopujących koni odwróciłem się, żeby coś do niej powiedzieć i wtedy zobaczyłem jak upada z konia i uderza głową... Ułamki sekund, zapada decyzja o reanimacji. Pamiętam jak dziś było parę minut po godzinie 12, walczyliśmy o Pana przez 40 minut prowadząc reanimacje... gdy przyjechała karetka było już za późno. Do dnia dzisiejszego w pamięci pozostało przeraźliwe rżenie koni, krzyki ludzi, kto co mówił, gdzie stał co robił. Po tygodniu dopiero zobaczyłem na zdjęciu Pana twarz, nie poznałbym nigdy, że Pan to Pan. Pamięć tamtego dnia będzie mi towarzyszyć do końca życia, staraliśmy się wygrać nierówną walkę ze śmiercią robiąc co tylko mogliśmy... przegraliśmy. Często tam Pana odwiedzam, porozmawiać, poprosić o wybaczenie, że nie daliśmy rady... tak jak dziś zawsze widze, że tam czas się zatrzymał, nic się nie zmienia. Pamiętam, że razem ze mną płakało wtedy niebo, a razem z Panem umarła tam wielka cząstka mnie samego. Żałuje, że nie miałem okazji zamienić z Panem choć paru słów.
Przepraszam...

Re: Odszedł od nas Andrzej Leśniak - Rotmistrz

PostNapisane: 2 lis 2012, o 09:06
przez Ułan świętokrzyski
Dziękujemy Kolego! Tak po prostu z ułańskiego serca.

Re: Odszedł od nas Andrzej Leśniak - Rotmistrz

PostNapisane: 15 maja 2016, o 23:05
przez Ułan świętokrzyski
Dokładnie 10 lat temu odszedł od nas niezapomniany rtm Andrzej Leśniak ps. „Szklana”. Jak na prawdziwego ułana przystało, odszedł od nas w pełnym galopie, jak w ułańskiej szarży. Tak jak każdy z nas by tego pragnął. Kto jeszcze trochę Jędrusia pamięta i w sercu chowa – niech się odezwie na naszym Forum.