Strona 2 z 4

PostNapisane: 15 maja 2006, o 20:39
przez Dowódca
Pozwole sobie zamieścić teks, który przesłał do nas Prezes Stowarzyszenia Koła Rodzinny 8 Pułku Ułanów ks. Józefa Poniatowskiego

Tak niewiele czasu upłynęło od chwili gdy Szwadron "Niepołomice" przyjął barwy 8 Pułku Ułanów Księcia Józefa Poniatowskiego. Nie zdąrzyliśmy jeszcze w pełni dopracować wzajemnych kontaktów, które moim zdaniem układają się coraz lepiej. Nagle to tragiczne wydarzenie w niedzielę spowodowało, że piękne majowe dni zasnuły się czarnymi chmurami.
Św.pamięci Andrzeja poznałem w czasie gdy próbowano dyskredytować Jego postać! Jednak od chwili gdy Go poznałem zrozumiałem , że jest to Człowiek o niezwykłej osobowości. Jego postać emanowała ciepłem, serdecznością i radością życia. Jego koledzy ze szwadronu najlepiej o tym wiedzą.
Wczoraj otrzymałem od Pana Dowódcy najprzykszejszą wiadomość jakiej mogłem się spodziewać. Przekazanie tej wiadomości mojej rodzinie spowodowało, że rozpłakałem się. Nie wstydzę się tych łez. Ostatnio płakałem na pogrzebie mojej Matki.
Niestety nie doczekałem się chwili w której Andrzej zwróciłby się do mnie per "gościu". Mieliśmy przecież jeszcze tyle czasu... Wczoraj ogarnął mnie żal i złość. Złość, bo co to za sprawiedliwość. Później przyszła jednak refleksja: Pan Bóg swój Niebieski Szwadron tworzy właśnie z takich Ułanów - pogodnych, uśmiechniętych, rozśpiewanych, pełnych życia...
Szczere wyrazy żalu i współczucia składam Rodzinie św. pamięci Andrzeja oraz Szwadronowi "Niepołomice"
Kazimierz Tratkiewicz

Teraz galopuje po niebaińskich połoninach

PostNapisane: 15 maja 2006, o 20:40
przez Agata
Był wspaniałym człowiekiem..był i nadal jest..bedzie trwał w naszych sercach..zawsze widziałam uśmiechnietego Andrzeja..jego uśmiech był taki ciepły i przyjazny..nie zapomnimy o nim nigdy..Już nigdy nie zaśpiewa mi mojej ulubionej,,Trawy''..uwielbiałam gdy Andrzej opowiadał różne historyjki..kochał wszystkich..a wszyscy kochali jego..bo jak tu nie kochac tekiego człowieka??kochał ludzie i konie..był optymistą..kiedy miałam jakis problemik szłam do niego i wystrczył tylko jego usmiech i ciepłe powiedzenie,,bedzie dobrze,bo jak ja ci tak mowie to tak musi byc''i to w zupełnosci mi wystarczyło..był dusza towarzystwa..był gwiazdeczka szwadronu..Jędrek!!nie zapomne o tobie!!ja i reszta pewnie tez..niechaj ci tam na górze bedzie dobrze..teraz pewno galopujesz gdzies po połoninach..KOCHAMY CIE!!

[ Dodano: Pon Maj 15, 2006 8:51 pm ]
''Spotkamy się u studni
Być może że na drugim świecie
Bóg przecież jest łaskawy
I pewnie da nam tę pociechę..''
Spotkamy sie tam na pewno..[glow=red][/glow]

PostNapisane: 16 maja 2006, o 12:51
przez ewso
Nie bardzo dalej mogę w to wszystko uwierzyć...Czasem wydaje się, że ktoś po prostu jest i zawsze będzie...

PostNapisane: 17 maja 2006, o 22:54
przez alibi
Jędrek zawsze będzie z nami będzie czuwał nad nami teraz mamy u Boga dwóch wstawienników od nas z Pułku


CZUWAJ NAD NAMI JęDREK !!!

PostNapisane: 18 maja 2006, o 12:56
przez caruza
ANDRZEJ LEŚNIAK TO BYŁ WYJĄTKOWY CZŁOWIEK-ZAWSZE USMIECHNIĘTY,JEGO UŚMIECH ZARAŻAŁ CHYBA KAŻDEGO...ZNALIsMY SIĘ OD NIEDAWNA ZE WSPÓLNYCH IMPREZ ALE NAJBARDZIEJ W PAMIĘĆ ZASZYJE MI SIĘ OSTATNI HUBERTUS :cry: NIGDY NIE PRZYPUSZCZAŁABYM ŻE ''TO''SIE MOŻE STAĆ...ALE TERAZ JEST MU DOBRZE I NAPEWNO ŚMIEJE SIĘ Z NAS RAZEM Z Ś.P.MICHAŁEM WOŁŁEJKĄ...SZYKUJĄ KWATERY I KARE OGIERY :cry: ''SPIESZMY SIĘ KOCHAĆ LUDZI,BO TAK SZYBKO ODCHODZĄ..." :cry:

PostNapisane: 18 maja 2006, o 14:29
przez Agnieszka
Kiedy ktoś bliski cierpi z powodu utraty kogos bliskiego żadne słowa nie dadzą pociechy... Nie znałam pana Andrzeja Leśniaka, ale chciałabym wyrazić ogromne wyrazy współczucia dla całej Jego rodziniy, bliskich i przyjaciół :cry:
Trzymajcie się mocno z nadzieją, że kiedyś wszyscy się TAM w końcu spotkamy.
Agnieszka Troczyńska

PostNapisane: 19 maja 2006, o 10:18
przez Ułan świętokrzyski
„Gdyby mi kiedyś przyszło z tego świata
Odchodzić nagle – serce mi nie zadrży!!!
Spraw jeno Panie, abym odszedł godnie,
W pełnym galopie, jak w ułańskiej szarży!!!”
J.B.


Odszedłeś Andrzej jak prawdziwy kawalerzysta na koniu, w galopie, z uśmiechem na ustach. Pojechałeś do nieba galopem, tak jak chyba chciałby odejść każdy z nas.

Coś Ty Jędruś narobił?! Zamiast śmiechu i śpiewu – w Szwadronie cisza, smutek i ocieranie łez. Nie, nie ukradkiem, ale otwarcie, bo nikt z nas łez lanych po Tobie się nie wstydzi. Łzy mają to od siebie, że zawsze płyną z oczu, ale powstają w naszych zasmuconych sercach. Bo to nasze twarde ułańskie serca płaczą po Tobie. Coś Ty Gościu narobił? Ileż to naszych wspólnych planów diabli wzięli! Nie zaśpiewasz nam już „Trawy” (obiecałeś mi jej słowa), nie porwiesz do tańca całego Szwadronu, nie rozjaśnisz swoim uśmiechem pochmurnej pogody w Niepołomicach… Nie nauczysz Anuśki jeździć konno… a tak gorąco tego pragnąłeś… Twoje odejście stworzyło w naszym szeregu lukę i pustkę, której już nikt nie wypełni …
Będziesz teraz galopował po niebiańskich łąkach w zwartym szyku Błękitnego Szwadronu ułanów księcia Józia! Trzymaj fason i uśmiechaj się po swojemu. Bo przecież jesteś tam pierwszym ułanem ze Szwadronu Niepołomice!
Trzymałeś proporzec Stowarzyszenia, kiedy składano do grobu nieodżałowanego ułana Michała Wołejko. Dzisiaj my ten proporzec pochylimy przed Tobą …

Żal po Andrzeju

PostNapisane: 19 maja 2006, o 12:41
przez SHiJK
Wiadomość o tragicznym wypadku Andrzeja głęboko nas poruszyła. Jeszcze w piątek spotkaliśmy sie w KKJK na zawodach. Teraz pozostają już tylko wspomnienia... Przesyłam kondolencje wraz z calym Stowarzyszeniem Hipoterapii i Jazdy Konnej Aga. Zbigniew Bucki

PostNapisane: 19 maja 2006, o 20:43
przez partycja
gdy 14go dowiedzialam sie ze pan Andrzej nie zyje nie moglam uwierzyc.to bylo tak nierealne,jeszcze kilka dni temu widzialam go w stajni...dopiero dzisiejszy pogrzeb uswiadomil mi ze to prawda...straszna prawda...

Panie świeć nad Jego duszą [*]

Dla Wszystkich Którzy Kochali Jędrusia.

PostNapisane: 20 maja 2006, o 02:39
przez PLUTONOWY
Wszyscy którzy znali i Kochali Jędrusia wiedzą że Jędruś śpiewał zawsze gdy tylko miał ku temu okazję piosenkę którą wszyscy lubiliśmy bardzo i którą to nas wszystkich zaraził ! Pierwszy raz usłyszałem tą piosenkę z ust Jędrusia około siedmiu lat temu kiedy to Szawdron Niepołomice liczył 5 osób. Nie była to piosenka Ułańska ale w wykonaniu Jędrusia poruszała w jakiś magiczny sposób nasze serca i przylgnęła do nas jak lep stała się nieodłaczną częscią naszych spotkań. Wiem że Jędruś obiecał tekst tej piosenki kilku osobą. Niestety zły los sprawił że nie zdążył dotrzymać obietnicy :( Jako iż Jędruś był moim WIELKIM PZRYJACIELEM ja dotrzymam słowa za Niego! Taki mój mały podarunek w porównaniu z tym ile Jędruś dał mi Radości i pocieszenia w ciężkich chwilach.

Mam tylko nadzieję że nikt nie będzie mi miał tego za złe!

Piosenka nosi tytuł "Trawa" jest to nasza Szwadronowa nazwa tytuł orginału brzmi " Green, green grass of home." Autorem jej jest Tom Jones.

Bardzo przepraszam ale narazie zamieszczam tekst orginalny utworu niebawem zamieszczę tekst w języku polskim.

Green,green grass of home "TRAWA"

The old home town looks the same as I step down from the train,
and there to meet me is my Mama and Papa.
Down the road I look and there runs Mary hair of gold and lips like cherries.
It's good to touch the green, green grass of home.
Yes, they'll all come to meet me, arms reaching, smiling sweetly.
It's good to touch the green, green grass of home.
The old house is still standing tho' the paint is cracked and dry,
and there's that old oak tree I used to play on.

Down the lane I walk with my sweet Mary, hair of gold and lips like cherries.
It's good to touch the green, green grass of home.
Yes, they'll all come to meet me, arms reaching, smiling sweetly.
It's good to touch the green, green grass of home.

[spoken:]

Then I awake and look around me, at four grey wall surround me
and I realize that I was only dreaming.
For there's a guard and there's a sad old padre -
arm in arm we'll walk at daybreak.
Again I touch the green, green grass of home.
Yes, they'll all come to see me in the shade of that old oak tree
as they lay me neath the green, green grass of home.

PostNapisane: 23 maja 2006, o 16:53
przez Tubiś
Plutonowy jestes genialny!!! :grin: mam nadzieje ze szybko zamiescisz polskie tlumaczenie...gdy usłyszałam pierwszy raz "TRAWE"cos mnie scisnelo w sercu ale niestety juz nikt jej tak pieknie nie zaspiewa,Andrzej zabral ja ze soba!!!tam gdzie teraz jest galopuje i nuci"TRAWE"z mysla o nas :neutral: ZAWSZE bede o nim pamietac jest byl i bedzie dla mnie Jędrusiem slodkim i zawsze usmiechnietym Jedrusiem!!!!!!!!!!

Wspomnienie i relacja z pogrzebu

PostNapisane: 2 cze 2006, o 07:32
przez Ułan świętokrzyski

[b]Na stronie www.ulani.pl zamieszczone jest wspomnienie o śp rtm Andrzeju Leśniaku z krótką relacją z pogrzebu i galerią zdjęć.
[/b]

Puste miejsce w szyku.....

PostNapisane: 12 sie 2006, o 19:09
przez Lucas
Tydzień temu, na Krakowskich Błoniach, podobnie jak rok temu Szwadron Niepołomice w barwach 8 Pułku Ułanów uświetniał (mam nadzieję) swoją obecnością Obchody wymarszu Kompanii Kadrowej. Było pięknie, pogoda dopisała, widzowie może trochę mniej. Tym razem odstąpiłem zaszczyt jazdy konnej w szyku Kol. Staszkowi Jucha (to on przebija nas tu na forum długością wpisów i swoją wiedzą historyczną). Tym niemniej byłem jak zwykle szczęśliwy i wracałem do Sącza z naładowanymi akumulatorami. Tylko jednego mi brakowało do szczęścia na Błoniach. Brakowało mi Andrzeja. Tak, Ciebie Andrzeju mi brakowało! Na czele jechały tylko dwie amazonki w pięknych strojach z epoki..... Trzy miesiące temu jechały trzy.... Było inaczej.... Szyk został zmieniony i uzupełniony ale była na jego czele wyrwa.... Nie był pełny. Wiesz Andrzeju, coś Ci powiem, tu na forum kawaleryjskim Ci powiem. Brakuje Cię w Szwadronie. Wszyscy udajemy, że nie ale to ....o prawda mówiąc dosadnie. Pozdrawiam Andrzeju!!!! Trzym się tam u góry......

PostNapisane: 8 maja 2007, o 00:16
przez Ułan świętokrzyski
Majówka 2007 juz za nami! Ta sprzed roku była ostatnią ułańską paradą w jakiej Stwórca pozwolił uczestniczyć Andrzejowi Leśniakowi! Kilka dni późnij odszedł od nas, wjeżdżajac w pełnym galopie do Błękitnego Szwadronu!
12 maja br. w godzinnach rannych w kościele w Niepołomicach odbędzie sie msza św za duszę śp Andrzeja! Później koło Krzeszowic w miejscu gdzie zginął odsłoniety zostanie kamień pamiątkowy!

PostNapisane: 13 maja 2007, o 00:39
przez Amazonka
12 maja już za nami.....kolejna data która przypomina nam że nie ma wśród nas osoby,która znaczyła dla nas tak wiele.I kolejna data kiedy możemy z czystym sumieniem powiedzieć
- zawsze będziemy Cię mieć w sercu "gościu".