Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies. Wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z polityką prywatności.

92 rocznica wymarszu I Kompanii Kadrowej

Moderatorzy: Staszek, Moderatorzy

92 rocznica wymarszu I Kompanii Kadrowej

Postprzez Ułan świętokrzyski » 8 sie 2006, o 00:45

Tym razem krakowskie Błonia okazały się znacznie łaskawsze dla kawalerzystów uczestniczących w pokazie z okazji kolejnej rocznicy I Kompani Kadrowej. Po ubiegłorocznym deszczowym występie teraz przyszło ułanom ze Szwadronu Niepołomice pokazać się w idealnej bez mała pogodzie. Niestety, nie wszyscy ułani dostroili się do pogody, przez co dane nam było być świadkami niezbyt przyjemnego zgrzytu. Ale podobno mamy to omówić niedługo w ścisłym gronie i podjąć konkretne decyzje.
Tegoroczny występ na Błoniach miał dla członków Szwadronu również szczególne znaczenie. Jasno i konkretnie pokazał intencje i potencjalne możliwości zrzeszonych w nim członków. Kto chce aktywnie działać w poczuciu dumy i odpowiedzialności, jakie nakłada noszenie złotożółtych barw, a kto traktuje Stowarzyszenie jako towarzystwo wzajemnej adoracji i rozrywki towarzyskiej.
Avatar użytkownika
Ułan świętokrzyski
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 2647
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 15:30

Od wdzięcznego rekruta

Postprzez Staszek » 9 sie 2006, o 15:24

Kiedy 3-go Maja tego roku stałem wśród widowni zachwycony Żółtymi Ułanami nawet przez myśl mi nie przeszło,że po trzech miesiącach będę wewnątrz tego wszystkiego.Że w pełnym oporządzeniu,z lancą w dłoni będę defilował ulicami tak bliskiego sercu Krakowa.Stukot kopyt,uśmiechy nam słane,klikające aparaty fotograficzne..to wszystko niezapomniane.Ale widziałem coś o czym kiedyś napisał ułan Jarek Banasik.Kiedy wracaliśmy na Błonia,przy jednej z ulic stała staruszka.Nie zapomnę widoku jej wzruszonej,ale uśmiechniętej twarzy.I nie zapomnę obrazu jak po chwili,nagle kryje tę twarz w dłoniach.Dobrze,że takie sceny przypominają o jednym:TA ESTYMA,TEN PODZIW,TO WZRUSZNIE....to tylko częściowo nasza zasługa.Jesteśmy i powinniśmy być jak iskierka rozpalająca ogień wspomnień,OGIEŃ PAMIĘCI O ŻÓŁTYCH UŁANACH.Jeśli Bóg da mi jeszcze kiedyś przeżyć takie chwile...będę szczęśliwy,będę dumny,że to właśnie ja..tak,nie ukrywam tego....Ale obym NIGDY nie zapomniał,że patrzą na mnie,a może i jadą tuż obok...Żółte Ułany z Niebieskiego Szwadronu:zmęczeni,zbroczeni krwią,ale z ogniem w oczach.Obym nie zapomniał,że robię to dla nich,dla PAMIĘCI O NICH,KTÓRA ZGINĄĆ NIE MOŻE!!!
Avatar użytkownika
Staszek
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 169
Dołączył(a): 4 cze 2006, o 23:26
Lokalizacja: Ułan Księcia Józefa

Postprzez pulkownik » 9 sie 2006, o 15:52

Piękne słowa, wspaniały apel i tak naprawdę sedno dzisiejszej egzystencji kawalerii.
Staszku ! poruszyłeś najważniejsze sprawy, dumę, przykład dla innych i sposób na własną jakość.
Coraz mniej dobrych przykładów dla młodego pokolenia. Coraz mniej dumy narodowej i coraz mniej powodów by w dzisiejszym świecie być tą iskierka o której mówisz.
Jesteśmy rówieśnikami i podpisuję sie pod Twoimi słowami z ręką na sercu.
pulkownik
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 615
Dołączył(a): 4 sie 2006, o 18:22
Lokalizacja: Komarów

Postprzez Staszek » 9 sie 2006, o 22:52

Ludzie z takimi „odchyłami” (jakże ciężko tak pisać) jak ja, jak…my ,w codziennej rzeczywistości często czują się dziwnie. Jak używać słowa PATRIOTYZM w czasach, kiedy tak łatwo potrafi się opluwać rzeczy najświętsze. „Nie interesuje mnie kim jestem, nie obchodzi skąd pochodzę, wojny?....że tam ktoś walczył o moją wolność?...i co mi z tej wolności…może lepiej byłoby się urodzić….”..itd. Wierzcie mi, że słyszałem takie opinie. Jak przekonywać, jak tłumaczyć…. krzykiem? ..w kłótni?... Mam swoje przekonania, ale nie umiem rozmawiać spokojnie w takich chwilach. I nagle Szwadron, sobota na Błoniach i poczułem, że…. jestem wśród swoich. To takie wspaniałe uczucie. W mundurze ułana, w pełnym oporządzeniu, z karabinkiem przez plecy, konno z lancą w dłoni. Na Błoniach prowadziłem mały punkt historyczny. I znów uczucie, że nie jesteśmy sami. Ludzie podchodzą, wypytują: „skąd wy”, dlaczego, po co …”, starsi, młodsi… Podchodzi para, pani z lekkim akcentem pyta: „czy to prawda, że w 1939 roku polska kawaleria lancami i szablami atakowała czołgi?”. Łatwo możecie sobie wyobrazić co się we mnie w środku zaczęło robić. Okazało się, że pani przyjechała z mężem – Francuzem do Polski. Już miałem palnąć coś z tematu jak wychodzi polska armia w swej postawie w 1939 roku w porównaniu do postawy „sławnej” francuskiej armii w roku 1940, ale na szczęście zacząłem tłumaczyć jak wyglądała taktyka walki polskiej kawalerii we Wrześniu. Okazało się, że znajomi tej pani we Francji są przekonani o wersji lanca, szabla kontra czołg i usilnie w tym przekonaniu chcieli tę panią utwierdzić. No cóż, jeszcze jeden powód żeby w tym wszystkim brać udział.
A potem już ulice Krakowa, zatłoczone, pękający w szwach Rynek, Krakowianie, turyści różnych ras i narodowości, biją brawo, robią zdjęcia, dwóch staruszków krzyczy „niech żyje Ósmy Pułk Ułanów”, ….. uffff co za uczucie…. ja znów jestem wśród swoich!!!
Tylko trzech chłopocątków wykrzykuje coś o nas i naszych klaczkach wybuchając śmiechem doceniającym ich własny, „subtelny” dowcip…. ale jak myślicie.. co to ?Dla mnie to jasne… zazdrość!!!
Więc może faktycznie to jest metoda? Szanowny „Pułkowniku”? Gdzie nie dotrze wykład, perswazja, kłótnia… tam może przykład? Że jesteśmy ludźmi, dla których te symbole, ten mundur, to poczucie dumy bijące z twarzy, nasza wspólnota samych ze sobą i ta ważniejsza – nas z „wzorami” z Niebieskiego Szwadronu”… to coś najważniejszego???
Bawmy się tym setnie, spotykajmy się i radośnie i wesoło spędzajmy czas, ukazujmy naszą ułańską fantazję, ale kiedy przychodzi nam „przemawiać” do ludzi naszą postawą, zapalać te iskierki w ich sercach to róbmy to tak żeby tylko radosne, uśmiechnięte twarze widać było dokoła nas. Bo Oni uśmiechając się do nas uśmiechają się do TYCH co galopują już sobie wysoko nad nami. A Oni patrzą i widzą… tego jestem pewien.
Może to wszystko zbyt patetycznie. No cóż... tak czuję i nie umiem inaczej!!!
Avatar użytkownika
Staszek
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 169
Dołączył(a): 4 cze 2006, o 23:26
Lokalizacja: Ułan Księcia Józefa

Postprzez Ułan świętokrzyski » 9 sie 2006, o 23:06

Widzę że znalazłem zmiennika do prowadzenia bieżącej kroniki Szwadronu i kogoś kto znacznie lepiej potrafi przekazać nam to co czuje i myśli. A myśli tak jak ja! Tak trzymaj Staszek! Oby Ci dane był mieć więcej takich debiutów jak 5 sierpnia na Błoniach.
Avatar użytkownika
Ułan świętokrzyski
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 2647
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 15:30

Postprzez Staszek » 9 sie 2006, o 23:12

Ciebie nikt nie zastąpi!!! Nie ma tekiej opcji!!! A debiut takim jakim był, zwadzięczam przede wszystkim Tobie i takim jak Ty Ułanom Sercem ... jak Zdzichu, Krzychu, Mirek... i innym - jakich wielu w Szwadronie!!!
Avatar użytkownika
Staszek
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 169
Dołączył(a): 4 cze 2006, o 23:26
Lokalizacja: Ułan Księcia Józefa

Postprzez pulkownik » 10 sie 2006, o 00:21

Siedze w kulbace kilka ładnych lat, poniekad dorastam z dnia na dzień do jakiejś - pewnie misji ( jaką zapewne ma każdy z Nas )
Mamy swoje bitwy, swoje wojny, swoje porażki i zwyciestwa.
Podzielę sie moim zwyciestwem !
Pisałem Staszku, że jesteśmy rówieśnikami. Był moment kiedy po ochłonieciu zadałem sobie pytanie, czy moje fantazje, moje kaprysy nie sa wyznacznikiem mojego egoizmu i jedynie prywatnych potrzeb / takie lekarstwo na stres dzisiejszej gonitwy /. Ta hodowla koni, kawaleria, Bractwo Miłośników Konia i Zywota Staropolskiego coraz to nowe wydatki, nowe wyzwania całe to "pułkownikoswtwo" problemy itp. czy to nie jakaś dziwaczna ucieczka od rzeczywistości. I nagle ? nagle wielka radość, duma, wiara w to że ordery moich dziadów nie wiszą na mojej ścianie na darmo, wiara w to że kulbaka ze stroczoną szablą to nie wybryk mojej, tylko mojej fantazji
Mały 11 letni chłopiec w mundurku harcerskim w oficerkach w polowej czapce z orłem na głowie spiewa na uroczystości rocznicowej bitwy pod Komarowem. Zsiada ze swojego konia, przeskakuje niskie ogrodzenie wchodzi na podwyższenie i śpiewa. Śpiewa tak, że łzy weteranom różnych bitew płyną po policzkach, śpiewa tak, że ci ludzie widza sens swojej walki. Recytujac wiersze wierząc w to co mówi, rozumie to co deklamuje a jego przekaz jest ujmująco prawdziwy.
Jak jest radość ojca gdy syna marzeniem jest ułańska szablę, jaka radość jest w tym gdy razem siedząc na koniach podążają pagórkami Wolicy Śniatyckiej.
Młodzieniec zdejmujacy czapke przed krzyżem na małym kopczyku bitwy pod Komarowem, młodzieniec, który za kilka lat będzie tworzył świadoma społeczność tego kraju jest moim zwycięstwem.
Pamiętajmy jak wielkim obowiazkiem jest wychowywanie naszych dzieci w patriotycznym duchu. Pamiętajmy, że to właśnie my dzisiaj tworzymy nowe pokolenia kształtując przyszłość tego kraju.
pulkownik
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 615
Dołączył(a): 4 sie 2006, o 18:22
Lokalizacja: Komarów

Postprzez Staszek » 10 sie 2006, o 02:48

No cóż. Właściwie nic dodać nic ująć. Ja dopiero uczę się jeździć konno. Cud jakiś ( :o) ) sprawił, że po dwóch miesiącach od pierwszych, niedźwiedzich uścisków z Ułanami ze Szwadronu, ja sam brałem udział w tak wielkim wydarzeniu z tymi ludźmi, którzy na co dzień myślą i czują jak Ty – Pułkowniku. I tacy to ludzie, w zdecydowanej większości są. Tacy jak Jarek Banasik, z którego tekstów jasno wynika, że wierzy w to co robi. Wierzy w moc tego proporca, w którego poczcie jechał z niekłamaną dumą na twarzy podczas sobotnich uroczystości, jak Zdzichu Krzyżostaniak, który tak pięknie kiedyś napisał: „kawalerzystą (a w domyśle zapewne też Polakiem) się nie bywa, kawalerzystą się jest co dzień od rana do wieczora” , jak Krzysiek Dyk , podszeptujący z tyłu do nas: „trzymajcie odstępy, nie jedźmy jak jakaś kupa”, tyle kilometrów jadący do nas z dwoma końmi, jak ułan tuż obok mnie w trójce rzucający do mnie: „ja równam do Tadzia, a Ty do mnie” , a który w piątek wieczorem, wprost z warsztatu samochodowego, cały w smarach zjawił się na zbiórce Szwadronu i który cały tydzień pracował w tym warsztacie od rana do wieczora żeby mieć wolną sobotę. Wymieniłem tylko tych, których poznałem bliżej. I myślę, że w codziennej gonitwie, mniej lub bardziej świadomie, pokazują tym nowym pokoleniom to o czym pisałeś, a „ciągnie swój do swego”.
Ja jestem egoistą!!! Tak, przyznaję: znajduję w tym ogrom przyjemności i dumy, że w tym uczestniczę. Ale dopóki ubierając „błyszczący” mundur będę przywoływał w pamięci obrazy tych, którzy w podartych, ubłoconych, zawszonych, zakrwawionych mundurach tłukli się po świecie wyrębując sobie drogę do rodzinnego domu lub broniąc go w opłotkach, dopóty będę miał nadzieję, że to może właściwy egoizm.
W moim małym, wiejskim środowisku, mało kto wie co tak naprawdę jest celem takich środowisk jak Szwadron. Moi rodzice myśleli chyba: „ot fanaberie znudzonego codziennością faceta przed czterdziestką”. Ale kiedy słyszę jak od soboty chwali się mną mój Ojciec, a Mama ni stąd ni zowąd wiesza na ścianie plakat z Kadrówki, czuję że każdy z nas może wrzucić kamyczek i bez nieznośnej nachalności usypywać ten kopiec, aż będzie tak wysoki, że inni nie będą mogli przejść obok niego obojętnie.Również ci z nowych pokoleń, a może szczególnie oni.
Avatar użytkownika
Staszek
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 169
Dołączył(a): 4 cze 2006, o 23:26
Lokalizacja: Ułan Księcia Józefa

Postprzez Ułan świętokrzyski » 10 sie 2006, o 10:45

Widzę Staszek, że znów cierpisz na bezsenność. Ale to chyba dobrze, bo przynajmniej Forum się uaktywnia i można było uczynić nową znajomość z Imć Pułkownikiem. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby nawet w szyku pieszym zawitać do Komarowa na uroczystości rocznicowe. Co do udziału konnych ze Szwadronu to na razie decyzje nie zapadły. W 2003 roku stanąłem konno w barwach 8 PU w Wołce Śnietyckiej razem z rtm Jakubem Czekajem. Do zobaczenie więc być może pod kopcem w Wólce.
Avatar użytkownika
Ułan świętokrzyski
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 2647
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 15:30

Postprzez Staszek » 10 sie 2006, o 11:00

Wierzcie mi Panowie, że jest to jedno z moich marzeń. Stanąć na polach pod Komarowem. Niestety nie tym razem, a przynajmniej nie w rocznicę bitwy. Cóż... rodzina. Obecnością na ślubie i weselu jej członka też muszę zaświadczyć o przywiązaniu do tradycji (m.in.). Ale wierzę, że kiedyś na tych polach poczujemy razem dreszcz wzruszenia.
Avatar użytkownika
Staszek
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 169
Dołączył(a): 4 cze 2006, o 23:26
Lokalizacja: Ułan Księcia Józefa

Postprzez pulkownik » 10 sie 2006, o 14:03

Szanowni koledzy przesłałem treść zaproszenia na adres internetowy dowódcy 8 pułku

treśc zaproszenia ze wstepnym programem :


Szanowni Koledzy Kawalerzyści !


Zbliża się kolejna rocznica Bitwy pod Komarowem. Zbliża się również czas by
z dumą złożyć hołd bohaterom tamtych zdarzeń.

Z roku na rok z dużą satysfakcją obserwujemy, iż uroczystości nabierają coraz to bardziej odpowiednią formę. Widoczna potrzeba rozumienia własnej tożsamości pozostawia ślad w działaniach na rzecz kultywowania tradycji także tych kawaleryjskich.
Z zadowoleniem obserwujemy nawrót z zachwytu nad cudzą obcością komercyjnego western na rzecz tradycjom chwały jazdy polskiej.
Potrzeba ułańskich serc i obowiązek patriotyczny nakazują nam oddać hołd tym zdarzeniom dzięki którym dumni cieszymy się szeroko pojętą wolnością.
Jako ułani Stowarzyszenia Szwadron Jazdy RP Ziemi Zamojskiej w barwach 27 Pułku im. Króla Stefana Batorego mamy zaszczyt zaprosić Szanownych Kolegów na uroczystości związane z 86 rocznicą Bitwy pod Komarowem.

8 Pułk Ułanów odegrał ogromną rolę w tej bitwie. Szarżujący ułani pod dowódcą
rtm. Kornelem Krzeczunowiczem pokazali swą odwagę i kunszt zdobywając w bitwie porannej wzgórze 255. Oślepiające słońce wieczornego starcia pozostało w sercach wielu ułanów symbolem końca zmierzchającej potęgi bolszewickiej jak i końca 1 Konarmii Budionnego.



Z poważaniem Tomasz Dudek


Komarów, dn. 25.07.2006 r.









Oficjalny program uroczystości :

- 9.55 zbiórka uczestników
- Ceremoniał wojskowy
- Odegranie Hymnu Państwowego i wciągnięcie flagi na maszt
- Powitanie uczestników
- Część artystyczna
- Przemówienia okolicznościowe
- Polowa Msza Święta
- Apel poległych
- Szarża kawalerii
- Złożenie wieńców


Program dla ułanów na koniach :

Punkt zborny 26.08.06 sobota godz. 17.00 we wsi Krzywystok ( coroczne miejsce spotkania ok. 4 km od pola bitwy – widok z panoramą pola szarż )
- rozładunek i odprowadzenie koni do miejsca ich postoju
- oporządzenie i karmienie koni.
Ze względu na planowaną ilość koni stajnie zostaną rozlokowane w różnych
miejscach w niewielkiej odległości.
- spotkanie towarzyskie przy ognisku z kolacją polową i czasem wolnym.


27.08.06 – niedziela :
6.00 pobudka
6.30 karmienie i czyszczenie koni
7.30 śniadanie
8.30 polowa Msza Święta
9.30 kulbaczenie koni
10.30 odprawa, przegląd mundurowy
11.00 wyjazd konno na miejsce bitwy
11.45 sformowanie szyku i przejazd w szyku konnym pod miejscem uroczystości
- oddanie hołdu poległym w bitwie w Wolicy Śniatyckiej

Po zakończeniu oficjalnych uroczystości :
- szarża kawalerii
- pokazy musztry oraz władania bronią białą - lancą i szablą.

Około godz. 13.00 zakończenie uroczystości wraz z pożegnaniem gości.

Program może ulec niewielkim zmianom.

[ Dodano: Czw Sie 10, 2006 2:45 pm ]
Powiniem sie przedstawić. Posłużę sie w tym celu listem jaki napisałem do osób które prosiłem o wsparcie inicjatywy budowy pomnika w Wolicy Śniatyckiej. List ten proszę również traktować osobiście z zaproszeniem do tej inicjatywy oraz z zaproszeniem na spotkanie przy ognisku w przeddzień uroczystości rocznicowych.

" ......... Od pięciu lat składam na koniu hołd bohaterom wydarzeń pod Komarowem z przed 85 lat. Z mojego domu położonego w odległości około 4 km / Krzywystok Kolonia / widać doskonale panoramę pola bitwy oraz wzgórza za którymi bezpośrednio znajdują się Cześniki i Niewirków. Nie ma pory roku abym na moich małopolskich koniach nie podążał po terenach szarż i nie spoczywał na wzgórzu 255, które jak Pan zapewne wie jest wspaniałym punktem obserwacyjnym i widokowym. Dzięki życzliwości wielu osób a w tym
i P. Anny Wojdy studiuje opisy wydarzeń z tamtych lat. Przekazy dowódców, obserwatorów, komentarze historyków dają obraz i klimat tej historii, której poniekąd staje się uczestnikiem.

Okolice Komarowa zwłaszcza w kierunku południowym i zachodnim, debry, wąwozy, niesamowite wzniesienia, które tak bardzo ukochałem zostały zdradzone dla mniej urozmaiconego ale tak ważnego dla mnie terenu bitwy pod Komarowem.
Od czterech lat w każdą ostatnia sobotę sierpnia zjeżdżają do mojego skromnego domu kawalerzyści na koniach z różnych stron kraju. Przy stawie na wzgórzu
z którego widać krzyż na polu bitwy siedzimy i rozprawiamy przy ogniu, o wojnach,
o bitwach, koniach o tym co tak naprawdę tworzy naszą tożsamość. Nasze dzieci, recytują wiersze, śpiewają pieśni a my w mundurach, często na baczność oddajemy hołd Naszej historii.
W niedzielę rano po krótkiej mszy polowej wyruszamy na pole bitwy.

Zrzeszeni w różnych barwach pułkowych będących niekiedy terenowymi oddziałami Stowarzyszenia Szwadron Jazdy RP staramy się z roku na rok uzupełniać nasze niewątpliwe braki w musztrze, umundurowaniu jak i troczeniu kawaleryjskim. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że każdy z nas własnym sumptem wyposaża się oraz to, że konie stanowią naszą prywatną własność należy podkreślić wysiłek jaki wszyscy w to wkładamy.
W naszych działaniach nie ma jednak komercji a jedynymi pobudkami jest fascynacja tym co się wydarzyło w takich miejscach jak Wolica Śniatycka.
Zamiłowanie do historii to nie jedyny aspekt naszych działań. Tendencja do utraty tradycji narodowych stawia nas w obowiązku jej pielęgnowania. Przebogata chwała jazdy polskiej zaczyna pozostawać w cieniu „ mckdonalizacji „ czy uprawiania tzw. jazdy western –czyli / mój komentarz / stawiania sobie za bohaterów poganiaczy bydła !. Obowiązkiem moim jako mieszkańca tej ziemi jest pielęgnowanie jej tradycji oraz przekazywanie następnym pokoleniom wartości, które pozwoliły bezpiecznie jej żyć.

Wiersz, który napisałem 1 listopada br.
„ ... Pewnie się śmieją ze mnie - z wariata
co po polach chwały ze zniczem lata.
Ale tam moi koledzy zostali,
za mój spokój życie swe dali.
Jak więc mam o nich zapomnieć,
jak mogę lampki nie palić
Jak mam inaczej własną pamięć o nich ocalić ... „

Podobnie jak młodzi kawalerzyści z 20 roku mamy tych samych sienkiewiczowskich bohaterów, / wspomnienia uczestników bitwy pod Komarowem m.min A. Fudakowski /. Wywalczona przez Nich wolność, daje nam wyjątkową możliwość bezpiecznego zrzeszania w bractwach, organizacjach paramilitarnych itp. Jako członek Stowarzyszenia Szwadron Jazdy RP w barwach 27 Pułku Ułanów im. Króla Stefana Batorego hołduję tradycji XX wieku ale miłość do jazdy polskiej sięga nieco wcześniej bo aż do XVII wieku / ta niesamowita Trylogia /. Wraz z garstką przyjaciół pielęgnujemy pułkownikowską sławę ich bitność i takich też tytułów - pułkowników ośmielamy się używać. Przywdziani w szaty szlacheckie, dobrze i bogato skrojone, z szablą husarską u boku ukazujemy barwność, piękno i powód do dumy tym, którzy zapomnieli o własnych korzeniach - proszę mi wierzyć, efekt zarówno kawalerzysty jak i szlachcica na orientalnym koniu to widok, który nie jednego zdominował i nawrócił z błędnej drogi zachwytu nad komercyjną obcością.

.................... Znając zamiłowanie Pana do historii i wydarzeń sierpniowych 20 roku zapraszam w moje skromne progi na przyszłoroczne obchody rocznicy bitwy pod Komarowem. Zapraszam również na sobotnią gościnę na której mam nadzieję gościć ludzi, którym historia tego miejsca nie jest obca i nie jest obojętna.
Wiedzę o tej bitwie winniśmy pogłębiać i studiować, będę więc wdzięczny za jakiekolwiek materiały z nią związane. Skromnym rewanżem może być wskazania pieszo, bryczką bądź z konia konkretnych miejsc przebiegu bitwy.
Marzeniem moim i moich przyjaciół jest reaktywowanie działań związanych
z budową pomnika Chwały Jazdy Polskiej na polu bitwy w Wolicy Śniatyckiej.
Ogarniające wschód skrzydło husarskiej potęgi powinno dać satysfakcję tym, którzy nie tylko te pola skrwawili w imię głęboko pojętej wolności. Mam szczerą nadzieję, iż wspólnymi siłami możemy ten zamiar zrealizować. Być może stworzenie nowego komitetu budowy pomnika będzie zaczątkiem tego czego nie doczekali dowódcy tej bitwy.
Tak więc mam zaszczyt prosić o wsparcie takiej inicjatywy własną personą ze wskazaniem osób, które byłyby godne ten zamiar realizować. Organizacja komitetu budowy pomnika nie będzie możliwa z udziałem uczestników tej bitwy. Być może rodzina, potomstwo, wojskowi, historycy ? / byle nie politycy ! /.
Będę wdzięczny za jakiekolwiek wsparcie i materiały historyczne, które odpowiedzą na pytanie jak wyglądał projekt tego zamierzenia.
Z zawodu jestem architektem więc myślę, że forma choćby opisowa wiele mi podpowie. Może archiwa wojskowe posiadają w swych zasobach takie informacje.

Myślę, że sierpień 2006 roku może być kolejną wspaniałą okazją do ogłoszenia reaktywowanego KOMITETU BUDOWY POMNIKA CHWAŁY JAZDY POLSKIEJ BITWY POD KOMAROWEM.

......... "
pulkownik
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 615
Dołączył(a): 4 sie 2006, o 18:22
Lokalizacja: Komarów

Zawstydzony

Postprzez Staszek » 11 sie 2006, o 09:28

Wstyd się przyznać Pułkowniku, ale wcale wielu wiadomości na temat bitwy pod Komarowem nie posiadam. Owszem mam tam jakiś zasób informacji historycznych w ogóle, ale jestem dopiero w trakcie poznawania szczegółów tej największej batalii kawaleryjskiej XX wieku. A bardzo mnie to interesuje. W związku z tym proponuję podzielić się z nami wszystkim co na ten temat wiesz. Jak mogłeś zauważyć (pozwalam sobie na formę "TY" - jeśli przeszkadza to proszę zwrócić uwagę) zainteresowanych przeżyciem chwil w Komarowie jest więcej: zawsze aktywny Jarek Banasik, zawsze gotowy Zdzichu Krzyżostoniak, itd. Wszyscy chętnie dowiemy się jak najwięcej.
Stąpać po tych miejscach, odczuć to wszystko... to coś naprawdę wielkiego.
W sobotę jestem na przyjęciu weselnym. Długie to ono nie będzie i bardzo mnie kusi ruszyć tam do Was choćby bladym świtem w niedzielę, ale nie wiem czy mi się to uda.
Proponuję założyć osobny temat dla wszelkich informacji o tej bitwie, gdzie można to będzie ująć w jakieś ramy. Na pewno wydarzenie to i ludzie w nim uczestniczący zasłużyli na to.
Avatar użytkownika
Staszek
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 169
Dołączył(a): 4 cze 2006, o 23:26
Lokalizacja: Ułan Księcia Józefa

Postprzez Ułan świętokrzyski » 11 sie 2006, o 22:48

Jest już relacja z imprezy na Błoniach na stronie www.ulani.pl
Avatar użytkownika
Ułan świętokrzyski
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 2647
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 15:30

Podziękowanie....

Postprzez Lucas » 18 sie 2006, o 16:46

Drogi ułanie z Pacanowa. Twój tekst jak zwykle iście kronikarski i pieczołowicie oddający wspólne przeżycia. Surowy w ocenie - przez to prawdziwy. Podziękowania dla Mariusza za jak zwykle wspaniały serwis fotograficzny. Szczególne dzięki za moje "rozwodowe zdjęcie z Kasią"......
Avatar użytkownika
Lucas
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 812
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 13:22
Lokalizacja: ułan Kawalerii KOP (8 PU) z Nowego Sącza

Re: 92 rocznica wymarszu I Kompanii Kadrowej

Postprzez Ułan świętokrzyski » 14 wrz 2006, o 10:23

Nasz występ 5 sierpnia br. na Błoniach był inspiracją dla Pani Beaty Szwed do namalowania kilku obrazów, które stanowią początek całego cyklu poświęconego ułanom z Niepołomic! Pani Beato! Z serca dziękujemy!


Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Ułan świętokrzyski
Ułan VI
Ułan VI
 
Posty: 2647
Dołączył(a): 10 mar 2006, o 15:30


Powrót do Imprezy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości

Tablice Ramki Reklamowe Aluminiowe Plastikowe, Agencja Fine, Staropolska, Projekty Domów Drewnianych, Projekty Domów Drewnianych, Noclegi Gorce, Ramki Aluminiowe, Stojaki na foldery, Ramki Plastikowe, Stojaki z plexi, Ramki Reklamowe, Stojaki Plakatowe, Potykacze, stojaki, tablice, ramki, akcesoria reklamowe, Stojaki i tablice przymykowe, Tablice przymykowe OWZ, Stojaki Typu A Potykacze, ¦ciana prezentacyjna, Stojaki plakatowe, Stojaki plakatowe niskie, Stojaczki plakatowe, Stojaki plakatowe Wysokie, Stojaki na plakat i foldery Niskie, Stojaki na plakat i foldery Wysokie, Ramki reklamowe, Ramki sprężynkowe, Ramki aluminiowe, Ramki plastikowe, Stojaki i wieszaki na foldery, Wieszaki na foldery, Stojaki na foldery Niskie, Stojaki na foldery Wysokie, Wyroby z PCV i plexi, Stojaki i tabliczki z plexi, Kieszenie plakatowe z PCV bezbarwnego, Akcesoria reklamowe, Informacja przydrzwiowa,
cron