Strona 1 z 1

Kawaleryjskie Hubertusy - gdzie i kiedy plus relacje.

PostNapisane: 16 paź 2010, o 13:09
przez Lucas
Św. Hubert urodził się w 655 roku w Gaskonii, był potomkiem królewskiego rodu Merowingów. Zamiłowanie do polowania odziedziczył po swoim ojcu. Towarzyszył mu często na łowach. Ponoć w wieku 14 lat uratował ojcu życie podczas polowania na niedźwiedzia w Pirenejach. Pełnoletni Hubert udaje się na dwór króla Frankonii, gdzie poślubia córkę Pepina z Heristal. Miał z nią syna Floriberta, późniejszego następcę na biskupstwie Liège.

Młody Hubert najwięcej czasu spędzał w lasach, gdzie nieustannie polował, łowiectwo było jego pasją. Ponoć prowadził także swobodne, wręcz hulaszcze życie. Tak było do roku 695, kiedy polując w Górach Ardeńskich, nie bacząc na nic, w sam Wielki Piątek napotkał białego jelenia z promieniejącym krzyżem w wieńcu. Miał wtedy usłyszeć głos Stwórcy ostrzegający go za jego niepohamowaną pasję i nakazujący mu udać się do Lamberta - biskupa Maastricht - Tongres. Przejęty objawieniem, czyni jak mu głos nakazał. Udaje się na służbę bożą do biskupa Lamberta. Studiuje wiedzę kanoniczną i prowadzi działalność misjonarską w Ardenach i Brabancji. Po śmierci bp. Lamberta (zm. ok. 700), z rąk papieża Sergiusza otrzymuje sakrę biskupią.

Jako biskup, nieustannie przemierza pogańskie jeszcze wioski i miasta. Odnosi wiele sukcesów w zjednywaniu ludzi dla wiary w Chrystusa. Około roku 717 przenosi stolicę biskupstwa do Leodium (Liège). Przed śmiercią miał wygłosić wzruszającą mowę, w której schorowany już i słaby, prosił swoje owieczki aby żyjąc po chrześcijańsku pozwoliły swojemu pasterzowi zasnąć w pokoju. Zmarł 30 maja 727 roku, w swej rezydencji w Teruneren. Pochowany został w kościele Św. Piotra w Liege. Za doczesne zasługi w krzewieniu Chrześcijaństwa wkrótce ogłoszony zostaje świętym.
Według legendy z XI w. Hubert nawrócił się w czasie polowania, zobaczywszy jelenia z jaśniejącym między porożem krzyżem.Dzień poświęcenia relikwii Św. Huberta - 3 listopada - stał się świętem myśliwych, leśników, strzelców, sportowców, kuśnierzy, matematyków i jeźdźców , zwanym Hubertusem. Święto to dawniej czczono uroczystymi łowami, poprzedzanymi mszą w intencji myśliwych. Współcześnie urządzą się w tym dniu gonitwę.
"Według niektórych z wersji Hubert, będący poganinem, polował w Wielki Piątek (lub Boże Narodzenie). Wtedy natknął się na białego jelenia z krzyżem jaśniejącym pomiędzy tykami. Zwierzę przemówiło do niego ludzkim głosem, zachęcając do nawrócenia i oddania się w służbę Bogu" - opowiada Paweł Bombik z Polskiego Związku Łowieckiego. Arystokrata uznał tę przygodę za przestrogę i został katolickim kapłanem, a potem biskupem w Liege.
Święty przedstawiany jest w myśliwskim stroju, czasem w towarzystwie psów myśliwskich. Trzyma w jednej dłoni oszczep, a w drugiej róg myśliwski. Paweł Bombik przypomina, że głównym atrybutem Huberta jest jeleń ze świetlistym krucyfiksem w porożu.
Jeleń, który ukazał się Hubertowi, był "dziesiątakiem". Z czasem jego poroże otrzymało dwie dodatkowe odnogi. Obecnie hubertowski jeleń przedstawiany jest jako "dwunastak", co oznacza, że w przynajmniej jednej z tyk jelenia znajduje się pięć (dziesiątak) lub sześć odnóg (dwunastak).
Wizerunek św. Huberta stał się znakiem wielu organizacji łowieckich, w tym Polskiego Związku Łowieckiego.
Hubert jest patronem nie tylko myśliwych, ale i jeźdźców. Tego dnia ścigają się oni w uroczystym biegu (też zwanym hubertusem), podczas którego muszą złapać „lisa”, kitę przyczepioną do ramienia jednego z jeźdźców. Bieg prowadzony jest przez mastera, któremu pomagają vicemasterzy, czuwający nad bezpieczeństwem gonitwy. Rolę lisa pełni wytrawny jeździec, który do lewego ramienia ma przymocowaną autentyczną lisią kitę.
"Dawniej były to prawdziwe polowania, typu par force - na lisa lub jelenia, a konnym myśliwym towarzyszyły psy" - mówi Paweł Bombik. Oznaczało to, że myśliwi ścigali zwierzynę do momentu, gdy padła ale już się tego nie praktykuje.
Uczestników gonitwy obowiązuje uroczysty strój: czerwony żakiet, biała koszula, biały żabot lub krawat, białe bryczesy, czarne buty i rękawiczki lub, jak zaznacza Bombik, marynarka w pepitkę, bryczesy, czarne buty, biała koszula i ciemny krawat.

Czekamy na relacje z naszych kawaleryjskich "hubertusów".

Re: Kawaleryjskie Hubertusy - gdzie i kiedy plus relacje.

PostNapisane: 16 paź 2010, o 14:42
przez Ułan świętokrzyski
Na Hubertusie w Bałtowie oj bedzie się działo. To pewnie ułan Krzysiu Dyk relację takową podeśle.

Re: Kawaleryjskie Hubertusy - gdzie i kiedy plus relacje.

PostNapisane: 16 paź 2010, o 17:41
przez Lucas
Na Krzycha relację tylko liczę bo niestety ja na nim nie będę, wielka szkoda ale służba na wysuniętej placówce to nie drużba. Program jest juz na Forum to go nie powtarzam - czekamy na inne zaproszenia i relacje z Hubertusów, które już się być może odbyły (i koniecznie zdjęcia co by innym żal było....)
lisek czeka.... no ułany.....
Obrazek

Re: Kawaleryjskie Hubertusy - gdzie i kiedy plus relacje.

PostNapisane: 16 paź 2010, o 22:00
przez Ułan świętokrzyski
Spoko Zdzichu! Ja też tam będę. Chyba tylko po ognisku zaraz wyjadę. To co zobaczę sam - na pewno opiszę. A Krzysiu pewnie jakąś lisiczkę by wolał złapać...

Re: Kawaleryjskie Hubertusy - gdzie i kiedy plus relacje.

PostNapisane: 17 paź 2010, o 10:24
przez Lucas
Obrazek

Re: Kawaleryjskie Hubertusy - gdzie i kiedy plus relacje.

PostNapisane: 17 paź 2010, o 14:38
przez Ułan świętokrzyski
He he he! SUPER! I tak czasami może się zdarzyć. Dlaczego nie w Bałtowie?

Re: Kawaleryjskie Hubertusy - gdzie i kiedy plus relacje.

PostNapisane: 18 paź 2010, o 07:21
przez pulkownik
Ja się boję takich rzeczy, bo jak wiadomo są podstawowe trzy gatunki lisa i można złapać rudego lisa, srebrnego lisa ale można załapać i syfilisa :lol: .

Re: Kawaleryjskie Hubertusy - gdzie i kiedy plus relacje.

PostNapisane: 18 paź 2010, o 08:03
przez Lucas
Masz racje Mości Pułkowniku - na lisy trza uważać - a tak a propos to słyszałem że w zamojskim lisy znalazły zagubiony sztucer - uważaj hihihihih

Obrazek

Re: Kawaleryjskie Hubertusy - gdzie i kiedy plus relacje.

PostNapisane: 19 paź 2010, o 20:47
przez Ułan świętokrzyski
Kurna! To może i w Bałtowie już też znalazły???!!!